Roztoczańskie Stowarzyszenie Agroturystyczne w Suścu wystosowało do organizatorów spływów kajakowych oraz wszystkich osób związanych z kajakowym ruchem turystycznym na Roztoczu apel o nieorganizowanie spływów po progach (szumach) na rzece Tanew w rezerwacie "Nad Tanwią". Stowarzyszenie domaga się także od organizatorów spływów kajakowych usunięcia takiej oferty ze wszystkich folderów reklamowych.

Wydaje się dla wszystkich oczywistym że progi skalne, które przetrwały miliony lat mogą zostać przez kilkadziesiąt kolejnych lat w ten sposób zniszczone. Zdajemy sobie sprawę że przepłynięcie po progach jest emocjonującym przeżyciem szczególnie dla młodych ludzi, ale pragniemy uświadomić ich że tym samym niszczą nasz największy skarb - roztoczańską przyrodę.

Wierzę, że możemy być mądrzy przed szkodą a nie jak zwykle po niej. Szanujmy przyrodę, dzięki której mamy możliwość uzyskiwania dochodów z turystyki. Nie możemy się więc ścigać bezustannie - kto ma więcej kajaków, kto będzie miał kilka baz, kto więcej samochodów, ludzi i w końcu kto zrobi to jeszcze taniej. Zawsze ktoś od nas będzie większy, bogatszy. Miejmy wyobraźnię co może stać się z szumami poprzez tak krótkowzroczną działalność. Tym sposobem niszczymy sami siebie.

Słuchając przedstawicieli Polskiego Związku Wędkarskiego i tak zrobiliśmy krok w kierunku pogorszenia stanu zarybienia. Już nie widzimy tylu wędkarzy, więc to chyba prawda. Kajaki płyną jeden za drugim ogałacając wszystkie napotkane gałązki tym samym przyczyniają się do obniżenia stanu wód. Teraz przychodzi kolejny krok - kajaki niszczące nasz najcenniejszy turystyczny skarb - szumy - można przeczytać w apelu.

Roztoczańskie Stowarzyszenie Agroturystyczne w Suścu zapowiada bojkot na wszystkich możliwych płaszczyznach firm lub osób, które nie wycofają się z organizacji spływów na szumach.

- Będziemy bojkotować firmy nie przestrzegające tego zakazu. Nie będziemy ich polecać, będziemy inspiratorami usuwania ich ze wszelkich form reklamy: czasopisma, foldery, strony internetowe itd. Będziemy pisać artykuły mówiące o szkodliwości tych działań ze wstawianiem zdjęć z takich spływów jako wrogich środowisku. Będziemy szukać sojuszników wśród władz samorządowych, w nadleśnictwach, policji, w LOT, w LGD ukazując sprzeczność dofinansowań na ten cel z rozwojem turystyki i mediach - zapowiada Krzysztof Łagowski - prezes Stowarzyszenia.