Ostatni weekend w naszym mieście mógł naprawdę zadowolić kibiców sportowych. Poza standardowymi emocjami piłkarskimi na czwartoligowym poziomie na wolnym powietrzu mogli oni bowiem śledzić zmagania młodzieżowców podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Polski w biegu na 10 kilometrów.

W hali Ośrodka Sportu i Rekreacji zaś od piątku do niedzieli swoje boje toczyli najlepsi sztangiści i sztangistki Polski w wieku do 20 lat. Pamiętamy, że podobny czempionat ciężarowców odbył się w Zamościu również rok temu, dlatego szczerze żałuję, że tym razem nie mogłem być w naszym mieście. Emocje były na pewno nie do opisania i należy się tylko cieszyć z faktu, że po raz kolejny Zamość znalazł uznanie władz Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, które powierzyły nam organizację tej imprezy sportowej. Wprawdzie nadal są to wydarzenia z gatunku "raz na jakiś czas" i cyklicznych występów sportowców na przyzwoitym poziomie jeszcze musimy wyczekiwać, ale pewne kroki zostały już uczynione i można mieć nadzieję, że i na tym polu nadejdą lepsze czasy.

To jednak już historia, a w weekend nadchodzący będziemy nawiązywać do... historii właśnie. Zamojska majówka odbędzie się w tym roku pod hasłem "Zamość - twierdza otwarta". To będzie motto przewodnie oficjalnego otwarcia zrewitalizowanej zamojskiej twierdzy. Z tej okazji opracowano program obchodów, starannie rozpisany na każdy dzień długiego weekendu majowego. Program, który od początku budził olbrzymie kontrowersje. Tyle tylko, że im dłużej się im przyglądałem, tym coraz bardziej zadawałem sobie pytanie o ich powód.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że konstruowanie wydarzeń kulturalnych za obecnej władzy wygląda odmiennie w porównaniu do poprzedniej. W ubiegłych latach konstrukcja była za każdym razem stała i w gruncie rzeczy można było przewidzieć co się znajdzie w programach poszczególnych imprez. Wszystko zamykało się w określonych ramach i wiadomo było, że coś dla siebie znajdą przede wszystkim miłośnicy kultury wysokiej. Nawet jeśli z powodów oszczędnościowych trzeba to było nieco picować i sprowadzać podmioty grające covery wielkich przebojów. Nie krytykuję tego, bo wiadomo, że krawiec kraje tak, jak mu materiału staje. Niemniej na dłuższą metę pewna grupa odbiorców rzeczywiście mogła się czuć wyobcowana, skoro na wydarzenia bliższe jej klimatom musiała jechać do okolicznych miejscowości.

Teraz to zostaje nadrobione. W najbliższy weekend zamojscy widzowie, ich goście oraz turyści będą mieli okazję do wzięcia udziału w koncertach między bastionem I a II. Wystąpią na nich: Solaris, Veegas, Boys, Honorata Skarbek, Dawid Kwiatkowski oraz Wilki.

Przyznam, że znalazłem się w grupie mieszkańców, którzy słowo "Solaris" kojarzą jako powieść Stanisława Lema, ewentualnie jako markę wygodnych autobusów, których kilka egzemplarzy użytkuje zamojski MZK (tramwajów ta wygoda nie dotyczy - Solaris Tramino to model wręcz tragiczny), jako tako znają grupę Boys (oj, śpiewało się na studniówce "Jesteś szalona"...), a tak naprawdę znane są im jedynie Wilki. Aby dowiedzieć się kim są Dawid Kwiatkowski i Honorata Skarbek, musiałem skorzystać z dobrodziejstwa, jakim jest Youtube. Nie chcę przez to powiedzieć, że nasze miasto odwiedzą osoby niszowe, bo przy tej okazji dowiedziałem się, iż obie te postaci są naprawdę kojarzone przez młode pokolenie. Możemy się zżymać, że dzisiejsi gimnazjaliści czy licealiści radiowej Trójki słuchają w mniejszości, ale tak już niestety jest i patrząc na to z tej perspektywy chyba dobrze, że będą mieli okazję w swoim rodzinnym mieście zobaczyć osoby znane im dotąd jedynie z telewizji, ewentualnie z koncertów w innych miastach. Sam na te koncerty nie planuję się wybrać, zresztą dla osób gustujących w muzyce innego rodzaju też coś się znajdzie. Na koniec majówki w kościele ojców franciszkanów wystąpi Zamojska Orkiestra Symfoniczna pod batutą samego dyrektora, Tadeusza Wicherka, wraz z uczniami naszej Państwowej Szkoły Muzycznej. Na Rynku lub - w zależności od pogody - sali Consulatus ratusza odbędzie się też koncert piosenki aktorskiej. Nie przesadzajmy więc z twierdzeniami, że oto Zamość jako "wieś z ratuszem" (chyba to sformułowanie opatentuję) schodzi na poziom wyłącznie disco polo.

Dodam jeszcze jedną rzecz. Gwiazda majówki, czyli Wilki, swój występ zaczną 2 maja dopiero o 22:45. Jak na sobotę, pora to idealna. Zarazem jednak proszę zauważyć, że za poprzedniego prezydenta tak późna pora rozpoczynania (i trwania) imprez była... przynajmniej bardzo trudna do zorganizowania. Ot, taki drobiazg sporo o sprawie mówiący.