Zamość onLine

Jazz Club Kosz: Sztuka Włoch bliżej widza

-Skąd Ci panowie? Dlaczego "na górce"? Dlaczego w Koszu? O tym powie Joanna Brześcińska-Riccio - mówił, goszcząc po raz kolejny artystów plastyków w Jazz Club Kosz - Grzegorz Obst. Po prezentacji wystawy w Nowym Jorku i Włoszech, projekt "The Artist's Style in Art" zawitał do Zamościa (7-10.09.)

Dyskurs o sztuce

W rolach głównych przedstawiciele zamojskiego środowiska artystycznego: Bogusław Bodes, Jerzy Tyburski i Dariusz Piekut. Miejsce: otoczenie Jazz Club Kosz jako galeria międzynarodowej sztuki współczesnej. Czas: piękne popołudnie przed wernisażem "The Artist's Style in Art".

-Najciekawsze są rozmowy o sztuce w odpowiednim czasie, odpowiednim momencie, np. przy lampce wina - zagaił, oglądając wystawione na sztalugach przed siedzibą Klubu Jazzowego Kosz dzieła włoskich artystów - Bogusław Bodes.

Dopytywany o wymiar sztuki - znany z dużego poczucia humoru artysta rzeźbiarz Bogusław Bodes odpowiadał: - Sztuka jest tak rozległa, że nie każdą należy prezentować.

-To jest sztuka ulicy. Z tego co jestem zorientowany, widziałem te prace gdzieś w Nowym Jorku, na schodach do metra - mówił Dariusz Piekut.

- Natomiast, niezależnie od rodzaju sztuki, może się zrobić... artystycznie - skwitował Bogusław Bodes.

-Trzeba określić jaka ona jest. Czy ona jest sensu stricte zrobiona na ulicę, bo sztuka została ustawiona na sztalugach. Naturalną techniką sztuki ulicy jest graffiti, czyli sztuka namalowana na ścianie budynków, na ulicy - konstatował Jerzy Tyburski, dyrektor BWA.

Na stwierdzenie: - To nie znaczy, że nie można łamać kanonów - dyrektor Tyburski odpowiedział: - Można! Można nawet pokazać sztukę na sukienkach (to sugestia odnośnie faktu, że wystawione prace są autorstwa Włoszek). Podobają mi się te fotografie. Z tego co usłyszałem, jest dwóch fotografów - zauważał Jerzy Tyburski, historyk sztuki. Potem dysputa przybrała nieoczekiwany zwrot... i było nie tylko o umiłowaniu sztuki, ale także - o umiłowaniu kobiet.

- Ja uważam, że obrazy kobiet zostały "usztywnione" przez sztalugi. Prezentacja ich na sztalugach spowodowała usztywnienie całej tej kobiecej wypowiedzi. Gdyby dzieła "przywdziano", widzielibyśmy kobiety w bezpośrednim działaniu. Mogłoby się to rozgrywać w przestrzeni miejskiej, można rozłożyć na trawie. Byłoby bardziej intrygująco... - rozmarzył się Dariusz Piekut.

"Sztuka 360 stopni"

Joanna Brześcińska-Riccio, nasz człowiek we Włoszech, dokonując otwarcia wernisażu - podziękowała Elżbiecie i Grzegorzowi Obstowi, gospodarzom kawiarni w Bramie Szczebrzeskiej za otwartość na współpracę i za gościnę.

- "The Artist's Style in Art" powstał jako projekt fotograficzny, którego pomysłodawcą jest Fabrizio Gatta, włoski fotografik. Wszystko zaczęło się od fotografii artystki podczas jednej z wystaw. I tak powstał pomysł na kolejne fotografie. Powstał cykl fotografii, których tematem są artystki prezentujące różne style i tendencje w sztuce, i w których artystka staje się w jakiś sposób dziełem sztuki - mówiła kustosz wystawy Joanna Brześcińska-Riccio.

Jak dodała polsko-włoska artystka - projekt ma na celu upowszechnianie sztuki włoskiej, skoncentrowanej głównie w świecie artystycznym kobiet, poprzez wystawy i wydarzenia w miejscach alternatywnych, podróżując w różne miejsca na świecie i wychodzenie poza klasyczne kanony wystaw w galeriach sztuki tak, aby dotrzeć bezpośrednio do zwykłego odbiorcy.

-Pierwsza z ekspozycji T.A.S.A. (skrót od "The Artist's Style in Art"), inicjatywy, która obecnie jest już stowarzyszeniem artystów, nie tylko artystek, odbyła się w maju jako "pokojowa inwazja" głównych stacji subway w Nowym Jorku. Wzięło w niej udział około 50 artystek włoskich i międzynarodowych. Było to intrygujące wydarzenie, rodzaj happeningu, ponieważ obrazy były wystawiane w różnych, niekonwencjonalnych miejscach. Dzieła, zamiast sztalug, zaprezentowali przechodnie. Kolejne, liczne happeningi projektu Fabrizio Gatta i jego współpracownika Giacomo Mozzi odbyły się we Włoszech. Po ekspozycjach fotografii i prac fotografowanych artystów odbyły się wydarzenia wzbogacone o udział poetek, pisarek i tancerek, czyli "sztuka 360 stopni" - relacjonowała Joanna Brześcińska-Riccio.

I przyszła kolej na inwazję Zamościa. Jak powiedziała artystka z rodowodem zamojskim - przyjazd ze współczesną sztuką włoską do Zamościa był dla Fabrizio Gatta wielkim wyzwaniem. Jest to bowiem pierwszy pobyt włoskiego fotografika w Europie Wschodniej. Projekt przewiduje, że przez te kilka dni ekspozycja będzie prezentowana w otoczeniu siedziby Jazz Club Kosz, ale także w innych miejscach Zamościa, aby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Taka jest bowiem idea projektu. W wystawie bierze udział 15 artystów: Lilia Andreeva, Maurizio Baccili, Joanna Brzescinska-Ricco, Stefania Chiaraluce, Elea Dacosse, Clara Mallegni, Aurora Manfredi, Massimiliano Mattei, Greta Pirri, Carla Pistola, Antonella Preti, Mariella Sellitri, Vittorio Simonini, Annunziata Staltari, Mariella Tissone.

Sztuki piękne blisko ludzi

Zdaniem niektórych, pojęcie sztuka jest niemożliwe do kompletnego określenia, albowiem jej granice są redefiniowane w sposób ciągły i w każdej chwili może pojawić się dzieło, które w arbitralnie przyjętej, domkniętej definicji się nie mieści. Sztuka spełnia rozmaite funkcje, m.in. estetyczne, społeczne, dydaktyczne, terapeutyczne. Należy dodać, że sztuka (np. muzyka to jedna z dziedzin sztuk pięknych, która wpływa na psychikę człowieka przez dźwięki) po prostu zbliża ludzi, co można było zauważyć i docenić podczas środowego wernisażu w Jazz Club Kosz.

- Grzesiek pyta - dlaczego Jazz Club? Ponieważ Jazz Club jest takim miejscem niekonwencjonalnym. Nie jest to typowa galeria. Miejsce przypadło nam do gustu i postanowiliśmy pokazać wystawę właśnie tutaj. Tak więc, przyjechaliśmy do Zamościa na zaproszenie Grzegorza Obsta. Gdyby nie było tej gościnności, nie byłoby tej wystawy. Za co mu bardzo serdecznie dziękuję. Również Elżbiecie Obst, która się tym doskonale zajęła - podsumowała kustosz wystawy "The Artist's Style in Art".

-Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tutaj być. Jestem zachwycony Zamościem. Jesteśmy pierwszy raz w Polsce. Ideą naszego projektu jest, aby tę sztukę przynieść jak najbliżej zwykłych ludzi, bez kosztów, i promować ją w różnych miejscach świata. We włoskich galeriach płaci się za wystawianie sztuki. Ponieważ sztuka włoska to także sztuka kulinarna, dlatego przywieźliśmy włoskie wino i sery oraz inne produkty ze sobą, aby Państwo mogli je degustować - powiedział Fabrizio Gatta

Niespodzianką muzyczną jako przedsmak tego, co wydarzy się podczas 43. Międzynarodowych Spotkań Wokalistów Jazzowych, organizowanych przez Stowarzyszenie Zamojski Klub Jazzowy im. Mieczysława Kosza, był mini koncert Kazika Bacy i jego zespołu młodych muzyków. Był blues i "Blues bez pieniędzy" jako dedykacja dla zmarłego kolegi Kazika Bacy. Przyjemnością było wysłuchanie utworu autorstwa znanego zamojskiego muzyka bluesowego.

Prezentację wystawy sztuki "The Artist's Style in Art", gdzie obok obrazów wystawiane są fotografie tworzących je artystek, przez dni trwania tego niecodziennego wydarzenia (od 7 do 10 września), zaplanowano w różnych miejscach przestrzeni staromiejskiej Zamościa. Ważne jest, że już wywołuje dyskusje. Dla pomysłodawców cenne jest, że zobaczą ją mieszkańcy Zamościa, turyści. Że zobaczą wystawę ludzie, którzy być może na co dzień nie zaglądają do galerii malarstwa.

O tym, co było inspiracją dla pomysłodawcy projektu Fabrizio Gatta i jak się ma sztuka we Włoszech - już w następnym materiale na naszym portalu Zamość onLine.

autor / źródło: Teresa Madej, fot. Janusz Zimon
dodano: 2016-09-11 przeczytano: 14080 razy.