Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'lewa-reklama.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
|
Nie dali rady GórnikomPo serii trzech ciężkich, ale wygranych - w dobrym stylu - meczach przyszedł czas na porażkę. Niespodziewanie passę Hetmana przerwali Górnicy z Wieliczki. Niespodziewanie, bowiem pomimo ogromnego zmęczenia i braku świeżości wśród zamojskich zawodników, ten mecz był do wygrania. Zawiodła - który to już raz w tej rundzie- skuteczność.
W pierwszych dwóch kwadransach spotkania zamościanie mieli kilka tzw. setek i gdyby choć jedną z nich wykorzystali przebieg spotkania mógłby być inny.
Już w 5 minucie Serges Kiema mając do bramki 3 metry spudłował głową. Kilka minut później na bramkę strzelali Marek Piotrowicz i Przemek Kita. Oba strzały minęły światło bramki.
W 17 minucie zmierzającą do pustej bramki piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gości. Dogrywał Jakub Cieciura, a strzelał Prejuce Nakoulma.
Po pierwszych kilkunastu minutach przewagi Hetmana głowę podnieśli Górnicy.
W 31 minucie Jakub Skrzypiec wybronił groźną "główkę" Polichta, ale za chwilę był już bezradny i musiał wyciągać piłkę z siatki. Przepięknym strzałem zza pola karnego popisał się Kisiel. Piłka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w bramce.
Hetman jeszcze do przerwy powinien zdobyć wyrównanie, ale na przeszkodzie stawał albo bramkarz gości - Łukasz Paluch (były bramkarz drugoligowego Hetmana), albo? poprzeczka.
W 38 minucie piłka po strzale Serges Kiemy wylądowała na poprzeczce bramki gości. Z dystansu niebezpieczne strzelali Nakoulma i Cieciura.
Po zmianie stron od groźnej akcji zaczęli Górnicy, jednak strzał Nowaka minimalnie przeszedł nad poprzeczką.
Hetman mógł zdobyć wyrównanie w 51 minucie. Do linii końcowej boiska przedarł się Cieciura, wycofał piłkę na 20 metr do pozostawionego bez opieki Dawida Bartosa.
Ten strzelił, ale zmierzająca pod poprzeczkę piłkę zdołał wybić Paluch.
Pięć minut później zza szesnastki strzelał Kiema, jednak zbyt lekko by zaskoczyć bramkarza gości.
Goście umiejętnie się bronili i czyhali na okazję do przeprowadzenia kontrataków.
Taka sytuacja się nadarzyła w 77 minucie.
Po kiksie Andrzeja Wachowicza, który zgubił piłkę na 30 metrze, napastnik Górnika wyszedł "sam na sam" z Jakubem Skrzypcem i? przestrzelił.
Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry ponownie na przeszkodzie zamościanom stanęła poprzeczka.
Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Wojciech Wolański. Po jego strzale głową piłka otarła się o poprzeczkę i opuściła boisko.
Do końca spotkania, pomimo chęci i ambicji, Hetmanowi nie udało się zdobyć wyrównującej bramki.
Hetman stracił pozycję wicelidera, ale do końca rundy pozostały jeszcze 3 kolejki i powrót jest jak najbardziej realny.
Zamościanie mają do rozegrania mecze z drużynami z końca tabeli- Naprzodem, Avią i Ładą.
Przebój, który jest na pozycji wicelidera i ma tylko jeden punkt przewagi nad Hetmanem ma do rozegrania 3 mecze z drużynami walczącymi o nową II ligę.
Hetman - Górnik 0 : 1 (0:1)
Bramka: Kisiel (31 min.)
Zółte kartki: Nakoulma, Kiema (H), Łukaczyński, Kisiel, Sotnicki (G)
Hetman: Skrzypiec - Sękowski (57 Turczyn), Wolański, Wachowicz, Chałas - Cieciura, Kita (46 Bartos), Kiema, Piotrowicz - Nakoulma (76 Polniak), Migalewski (67 Osuch)
Górnik: Paluch (67 Sotnicki) - Szymonik, Górski, Policht, Świstak - Pawłowicz, Wtorek, Łukaczyński, Nowak (90 Leśniowski) - Skiba (75 Suchan), Kisiel (90 Kozubowski)
Sędzia główny: Grzegorz Wnuk (Podkarpacki ZPN)
Widzów: 2 tys.
Trenerski dwugłos po meczu Hetman - Górnik
Robert Kasperczyk, trener Górnika:
Dzisiejszym meczem potwierdziliśmy, że jesteśmy zespołem wyjazdów, gdyby ktoś nam policzył ile punktów zdobyliśmy w meczach wyjazdowych, to jest to liczba wprost nie do uwierzenia. Wynika to ze specyfiki naszego boiska, które jest najwęższe w lidze. Straciliśmy w dwóch ostatnich meczach - z Wisłoką i Stalą - punkty, które być może za wcześnie sobie dopisywaliśmy.
Dziś drużyna była pełna determinacji, pełna zaangażowania, wiedzieliśmy o co gramy, wiedzieliśmy, że bliżej końca ligi wyniki mogą być nieprzewidywalne i chcieliśmy pokusić się tutaj o jakąś zdobycz punktową.
Z remisu uzyskanego w Zamościu nie płakalibyśmy. Jestem zadowolony z tego, że chłopcy realizowali założenia taktyczne- jeżeli chodzi o grę z tyłu, o wybicie z atutów Hetmana, tzn. prostopadłe podania Igora do "Prezesa", chociaż z tego mogła paść jedna bramka. Wiedzieliśmy jak Hetman rozgrywa auty, jak rozgrywa stałe fragmenty gry. I to udało nam się zdyskontować. Jestem niezadowolony ze skuteczności.
Jestem trenerem szczęśliwym.
Obawialiśmy się w sztabie szkoleniowym, że te dwa ostatnie mecze, szczególnie przegrany z Wisłoką 0:3 mogły spowodować zapaść psychiczną, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Zespół jest wart gry o druga ligę, a ta jest coraz bliżej.
Uważam, że mecz był bardzo dobry, bardzo fajny, dużo sytuacji bramkowych. W piłce tak już jest, że jak się nie wykorzysta sytuacji przy 0:0 to później tak się kończy.
Należy pogratulować przemian w Hetmanie, ja tu przyjeżdżałem przez sześć lat (z Hutnikiem 4, z Wieliczką 2) i zawsze tu grało nam się bardzo ciężko, nigdy tu nie było remisów. Zawsze było albo do przodu, albo do tyłu. Tutaj nie było kompromisów. Widzę jak ten zespół się ostatnio rozwinął, jak gra w piłkę, jestem przekonany, że Hetman nawojuje jeszcze w II lidze i to bardzo. Gratuluję Przemkowi stworzenia fajnego kolektywu.
Przemysław Cecherz, trener Hetmana:
Jestem niezadowolony z wyniku. Choćby nie wiem kto i jak ważny krzyczał z trybun, to ja muszę za dzisiejszy mecz podziękować chłopcom.
Wiedziałem, że po serii takich trzech meczów, jakie rozegraliśmy ostatnio, będzie dzisiaj bardzo ciężki mecz. Widziałem to na treningach. Wiedziałem, że tej świeżości, tej szybkości już nie odzyskamy.
Szkoda sytuacji, których nie strzeliliśmy przy stanie 0:0, bo ten wynik przy odrobinie szczęścia można było wybronić. Nie udało się, przeciwnik po pięknej bramce wyszedł na prowadzenie 1:0. Dzisiaj w takiej kondycji fizycznej nie byliśmy już w stanie tego odrobić. Jakaś bramka przypadkowa po stałym fragmencie, w zamieszaniu podbramkowym mogła wpaść, ale widać było w grze za dużo niedokładności, za dużo prostych błędów technicznych u moich zawodników. Nieraz takie mecze są.
Ja mogę tylko przeprosić kibiców za ten wynik. Ambicji i sobie, i moim chłopcom nie mogę odmówić. Zawodnicy dziś chcieli wygrać, ale nie mogli. autor / źródło: wald dodano: 2008-05-26 przeczytano: 14686 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'prawa-gl.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
|
- - - - POLECAMY - - - -
|