Rumunia zakończyła powszechny pobór do armii i tworzy zawodowe siły zbrojne. W jej ślady idzie Bułgaria, w której od 2008 będzie podobnie.

Bukareszt powszechną mobilizację może wprowadzić teraz jedynie w czasie wojny.
Od tej pory rumuńska armia będzie w pełni profesjonalna, służyć w niej będą wyłącznie osoby, które dobrowolnie podejmą ryzyko i odpowiedzialność, by zapewnić bezpieczeństwo krajowi.
Docelowo, po zakończeniu reformy (2015 r), w 22-milionowej Rumunii ma być zatrudnionych 80 tysięcy żołnierzy.
Z początkiem stycznia 2008 r. także Bułgaria (7,5 mln mieszkańców) będzie dysponowała ok. 50-tysięczną armią zawodową.

W Polsce dyskusja o powołaniu armii zawodowej toczy się od wielu lat i jej końca nie widać.
Śmiało rzec można, że w tych sprawach jesteśmy daleko za Bułgarią i Rumunią.