Proponujemy Naszym Czytelnikom cykl artykułów składających się na "Opowieści o Zamościu".

Powody?

Po pierwsze: "...mnie się zdaje wielkim nieukiem, kto dziejów i rzeczy krajowych nie zna..." - mawiał Ciceron (ulubiony filozof J. Zamyskiego).

Po drugie: pragnęlibyśmy aby mieszkańcy hetmańskiego grodu, młodsi i starsi poznali historię i architekturę miasta fenomenu. Jego budowa, to rezultat geniuszu dwóch osób końca XVI w. - fundatora Jana Zamoyskiego i włoskiego architekta Bernarda Morando.

Nasz cykl ma przesłanie, a może to rodzaj misji - pragniemy rozkochać mieszkańców "Padwy Północy" w naszym mieście Zamościu. Wiem - trudne - ale nie niemożliwe.

Chcemy pokazać piękno tego miasta, przybliżyć jego burzliwą i bohaterską historię, którą zapisało się złotymi zgłoskami na kartach historii naszego kraju.

Jesteśmy głęboko przekonani, że możemy Państwa przekonać do faktu, że mieszkamy w unikalnym mieście w skali świata. Marzy się nam, że Zamościanki i Zamościanie cenią sobie i z pasją i sentymentem opowiadają bliższym i dalszym znajomym o swoim mieście.

Zdarzyło się autorce artykułu przed kilkunastu laty odwiedzić słoneczną Italię; przepych renesansu, bogactwo kultury zamożnych Włochów, same cudeńka. Po tygodniu był powrót z obłoków na ziemię i do Zamościa, wówczas wyblakłego i zaniedbanego. Wróciłam dotknięta chorobą zauroczenia skarbami tamtych miast, same klejnoty: Florencja, Wenecja i wieczne miasto Rzym. Myślałam - oprowadzając turystów, jak skromnie wypada moje miasto w porównaniu z włoskimi miastami, na których wzór było budowane. Brakowało przekonania i pozytywnych emocji, gdy mówiłam o architekturze mojego miasta. Po miesiącu była już inna perspektywa i ...ponownie głęboka wiara, że mieszkam w mieście wyjątkowej urody, które ma za sobą trudne daty w historii. Nasza perła ma co prawda rozliczne blizny po czasach różnych okupacji ale przecież to piękno widać nadal, urok i czar Zamościa może zniewolić każdego, kto zatrzyma się tutaj chociaż na chwilę. Wiem o czym mówię - to słowa turystów, czasem z dalekich stron.

Chciałabym aby tego uczucia doświadczyli także mieszkańcy Zamościa. Potrzeba do tego tylko trochę dobrej woli - przeczytania opowieści a potem przyjęcia zaproszenia na wycieczkę, na popołudnie z przewodnikiem, ponieważ prezentowane opowieści o zabytkach i historii miasta fenomenu są jedynie zapowiedzią tego co nastąpi później.

Otóż wiosną, gdy nad Zamościem pojawi się prawie włoskie niebo chcemy zaprosić Czytelników na nasze wycieczki po Zamościu.
Pod opieką przewodnika możecie Państwo poznać urokliwe zabytki i jakże interesującą historię naszego miasta. Z dużym wyprzedzeniem poinformujemy o terminach naszych spotkań. Dlaczego to robimy? Bo to przecież nasze miasto - nie tylko z chwalebną przeszłością ale, myślę, z pomyślną przyszłością. Teraz może być już tylko piękniejsze, uratowane przed laty na chwałę Zamoyskiego i z korzyścią dla nas. My także możemy mieć wpływ na to, jakim jest dzisiaj i jakim będzie.

Czy warto?

Sami Państwo możecie ocenić czytając nasze opowieści o Zamościu, które celowo nie wyczerpują tematu , aby można było później czarować Państwa ich dalszym ciągiem..
Zapraszamy do lektury na długie jesienne i zimowe wieczory.

Będzie nam także bardzo miło, jeśli przyjmą Państwo nasze zaproszenia na wiosenne spotkania z Zamościem.