Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'lewa-reklama.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
|
Czwarta, czy Trzecia i Pół?Do Sejmu trafił raport przygotowany przez Komisję Weryfikacyjną, która sprawdziła prawie 3 tysiące oświadczeń byłych funkcjonariuszy Wojskowych Służb Informacyjnych. Marszałek Jurek, który raport już przeglądał, powiedział, ze lektura jest "wstrząsająca", ale nic więcej, bo dokument na razie jest bardzo ściśle tajny.
Jednak zgodnie z ustawą, z ustaleniami Komisji miała zapoznać się również opinia publiczna. W jaki sposób? Ano, właśnie trwają przekomarzania, kto ma decydować o ujawnianiu, czyli - o przygotowaniu wersji raportu ad usum Delphini. Prezydent powiada, że on, przywódcy partyjni - że niezawisły sąd, a jeszcze inni - żeby w ogóle nie ujawniać, bo zagraża to bezpieczeństwu państwa.
Ten ostatni argument teoretycznie ma wielką wagę, ale jeśli prawdą jest przynajmniej połowa tego, co mówi się na temat działalności razwiedki, to największe zagrożenie dla państwa stanowiła właśnie ona. Cóż bowiem złego może spotkać państwo, a tak naprawdę - żyjące w nim społeczeństwo? Poza nagłą śmiercią na skutek wojny nuklearnej, albo, dajmy na to, złej pogody, najgorsza może być okupacja. A właśnie wygląda na to, że cała Polska została zawłaszczona, czyli okupowana przez razwiedkę, jej konfidentów i dobiegaczy, co nazywało się "III Rzeczpospolitą".
Jeśli zatem ujawnienie okupantów i okupacyjnych mechanizmów przyczyni się do zlikwidowania tej okupacji, to o żadnym niebezpieczeństwie "dla państwa" mowy być nie może. No dobrze, ale jeśli nie o bezpieczeństwo, to o co chodzi? Ano, może chodzić o to, kto przejmie kontrolę nad razwiedką dzisiaj; czy prezydent sam wszystko zje, czy też podzieli się tortem z partiami politycznymi. Krótko mówiąc, chodzi o to, czy nasza młoda demokracja ma ewoluować w kierunku monarchii czy oligarchii.
W Unii Europejskiej na przykład pod osłoną retoryki demokratycznej ustrój polityczny ewoluuje w kierunku oligarchii. Oligarchie narodowe metodą kooptacji tworzą biurokratyczny internacjonał, który przygotowuje się do przejęcia władzy nad europejskimi narodami, sprowadzanymi właśnie do poziomu stadnego. Z kolei w Ameryce ustrój ewoluuje w stronę monarchii, na co wskazują coraz częstsze próby dziedziczenia pozycji politycznej, widoczne zarówno w rodzinach Bushów, jak i Clintonów.
W starożytnym Rzymie republika też nie stała się cesarstwem jednego dnia. Najpierw w 133 r. przed Chrystusem bracia Grakchowie próbowali zreformować państwo, ale przypłacili ten eksperyment życiem. Potem, wobec wszechogarniającej korupcji, która ujawniła się zwłaszcza podczas wojny z Jugurtą, pojawiła się prefiguracja monarchii w postaci dyktatur wojskowych Mariusza i Sulli. Tej tendencji nie odwrócili triumwirowie w osobach Pompejusza, Krassusa i Cezara, który już jawnie dążył do przywrócenia monarchii.
Następny triumwirat zakończył się ostatecznym zwycięstwem Oktawiana, który w 27 roku po Chrystusie oficjalnie zapoczątkował pryncypat, rodzaj monarchii konstytucyjnej, zanim Dioklecjan w roku 284 zainaugurował dominat, czyli monarchię absolutną. Ewolucja trwała więc około 300 lat, więc nawet jeśli teraz historia trochę przyspiesza, musi jednak upłynąć trochę czasu, zanim demokracja upadnie ostatecznie.
Elementy tej ewolucji widoczne są i u nas, oczywiście w skali prowincjonalnej, niemniej jednak. Ale jeśli, dajmy na to, prezydent chciałby wszystko zjeść sam, to jednak musi razwiedce coś zaoferować, bo od zwyczajnej lojalności jeszcze lepsza jest lojalność scementowana interesem. Tym właśnie tłumaczę sobie ostentacyjne wahania prezydenta Kaczyńskiego, czy zawetować ustawę o ujawnieniu dokumentów bezpieki, czy podpisać.
Jak dotąd konsultowani byli przeciwnicy ujawnienia w osobach marszałka Borusewicza i b. Marszałka Sejmu Wiesława Chrzanowskiego, który - przypomnijmy - sam figurował na krótszej liście Macierewicza, razem z ówczesnym prezydentem Wałęsą. Wydaje się również, ze ewentualne weto wobec tej ustawy zostałoby przyjęte ze zrozumieniem i wdzięcznością ze strony Ojców Konfidencjałów, a w tej sytuacji zaraz po uroczystych obchodach Święta Niepodległości można by zasiąść do okrągłego stołu, bo przy takim właśnie zasiadają partnerzy, podczas gdy przeciwnicy - przy kanciastym.
Tak się bowiem szczęśliwie składa, że Trybunał Konstytucyjny ostatecznie nie zakwestionował zgodności z konstytucją nowej ordynacji wyborczej do samorządów, a w szczególności - blokowania list. Wprawdzie ustępujący prezes Safian oraz sędziowie Łętowska i Wyrzykowski złożyli votum separatum, ale pewnie z powodu Alzheimera, bo najwyraźniej zapomnieli, że przecież Trybunałowi, a nawet Sądowi Najwyższemu dotychczas nie przeszkadzała ani klauzula zaporowa, ani przeliczanie głosów systemem d`Hondta.
I jedno i drugie było zgodne z konstytucyjnymi zasadami proporcjonalności wyborów i równości głosów, więc dlaczego niezgodne miałoby być blokowanie? W tej sytuacji wygląda na to, że zgodne z konstytucją mogą okazać się również inne ustawy, zwłaszcza likwidujące WSI, które opozycja też pozaskarżała do Trybunału. Wojna na górze przycichła, jakby wszyscy zastygli w oczekiwaniu na sygnał zwiastujący zawarcie pokoju, do którego w płomiennych słowach zachęcał J.Em. Prymas Glemp, podnosząc w okolicznościowym kazaniu z okazji Wszystkich Świętych zalety pojednania i piętnując lustrację, jako zatrute źródło wszelkiego zła. Pokazuje to, że Rzeczpospolita Trzecia i Pół uzyskałaby akceptację wszystkim stanów, a nawet pokropek ze strony Przewielebności.
Z jednej strony rysują się więc kontury przyszłej jedności moralno-politycznej narodu, ale w drugiej - tu i ówdzie dają się zauważyć niedostatki koordynacji. Oto J.E. abp Józef Michalik, który w sprawie lustracji zachował się na poziomie Eminencji i innych Ekscelencji, nagle, ni stąd, ni zowąd, napisał do marszałka Jurka list popierający pomysł wprowadzenia konstytucyjnej zasady ochrony życia od poczęcia, chociaż jeszcze niedawno uznawał go za szkodliwe naruszenie kompromisu. Jest to podobna zmiana stanowiska, jak u kardynała Dziwisza w sprawie ks. Isakowicza-Zaleskiego. Co się dzieje? Czy to iluminacja, czy może znad Tybru powiało duchem pryncypialności i konfrontacji z kultem Świętego Spokoju?
Najwyraźniej coś się dzieje i to po obydwu, zdawać by się mogło - nieprzekraczalnych stronach barykady, bo oto właśnie sam "Jurek Owsiak" bezwarunkowo poparł inne pomysły Romana Giertycha, chociaż "Gazeta Wyborcza" nie tylko odrzuciła je w sposób nie podlegający dyskusji, ale nawet wyszydziła. Taki nóż w plecy Salonu, po prostu niewiarygodne! Chociaż z drugiej strony kto wie? Jeśli szermierze IV Rzeczypospolitej mogą odstąpić od lustracji, to dlaczego Salon nie może odstąpić od Postępu?autor / źródło: Stanisław Michalkiewicz
dodano: 2006-11-10 przeczytano: 2979 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'prawa-gl.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
|
- - - - POLECAMY - - - -
|