Larum na niebie grają!!!

Jak żyję, czegoś takiego nie pamiętam, nie pamięta nawet Onegdajka, choć jako Stara Baba z Czartorii pamiętać raczej powinna.

Dziś, niczym dzika orda, wdarł się na Zamojszczyznę front, który znad Morza Czarnego czarne chmury przygnał i tę nieszczęsną ziemię w wodzie utopił.
Burza za burzą jak czambuł za czambułem znikąd się pojawiały, czyniąc tumult okrutny, ziejąc ogniem, smagając wiadrami wody jakoby nahajem.

Nawałnice szły ku nam od Lwowa, a przekroczywszy granicę parły ku Zamościowi, by potem na Lublin ruszyć. Zdawało się , że oto pod Lwów chan przybył ze wszystkimi ordami i na ziemie Rzeczpospolitej śle jedną po drugiej.

Siano potopione gnije, konie w stajni pozamykane, bo pioruny walą, że strach się bać, anieli larum nieustannie grają, w obozie panika. Ale przecież wojna nie matka...

Zobacz podobne:
     Kresowe Spotkania Miłośników Konia Orientalnego / 2012-08-10
     Filozofia doboru / 2011-10-25
     Uczniowie "trójki" uratowali konie / 2011-09-14
     Zaklęty łan / 2011-08-12
     Owies się nie daje / 2011-08-10
     Ach te baby!!! / 2011-07-27
     Świat zielenieje / 2011-04-03
     Wiosenna burza w typie angloarabskim / 2011-04-01
     Manifest lutowy / 2011-02-25
     Tej pani już dziękujemy / 2011-02-22
     Kto rano wstaje... / 2010-11-16
     O jesiennych radościach / 2010-10-19
     Zimowa prognoza babki Onegdajki / 2010-09-20
     O filmie "Taras Bulba", zatruwaniu krwi pobratymczej i kozackiej fantazji / 2010-09-19
     Słomobranie / 2010-08-12
     Skąd te deszcze? / 2010-08-10
     Białka 2010: refleksje, podsumowania, statystyki / 2010-06-10
     Pędzlem i słowem / 2010-06-07
     Psie kwitki / 2010-03-09
     Wyścigi w Lublinie? / 2009-12-04

Warto przeczytać:

[do góry]