Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'lewa-reklama.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
|
Walentynki tuż, tuż...Jak wieść gminna głosi, już niedługo nadejdą Walentynki - święto umowne, powszechnie znane w każdym kręgu wiekowym i w obecnych czasach polegające przede wszystkim na dawaniu sobie prezentów. Nie każdy jednak zna związaną z samą genezą święta opowieść.
Jak wiadomo, Walentynki zostały tak nazwane na cześć biskupa rzymskiego, świętego Walentego. Wiadomo też, że Walenty jest patronem zarówno zakochanych, jak i chorych nerwowo i epileptyków (jak twierdzą niektórzy, każdy zakochany zachowuje się jak wariat - być może jest to czasem prawda, lecz w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu). Niewielu zna jednak przyczynę, dla której właśnie św. Walenty został patronem zakochanych, jedną z wielu legend i opowieści o jego życiu. Podobno w czasach, kiedy żył, a więc w latach panowania cesarza Klaudiusza, wyszedł dekret zakazujący zawierania małżeństw młodym mężczyznom zdolnym do władania bronią. Jednakże Walenty, ówczesny biskup, w zgodzie ze swoim powołaniem niejednokrotnie łamał ten zakaz, po kryjomu udzielając ślubu młodym parom. Po jakimś czasie cesarz dowiedział się o tym procederze i kazał jednemu ze swych podwładnych ukarać biskupa. Tak się jednak złożyło, że w tym samym czasie ciężko zachorowała ukochana tego człowieka. Zrozpaczony mężczyzna, zamiast uwięzić Walentego, poprosił go o pomoc. Ten uzdrowił kobietę, a młoda para przyjęła sakrament chrztu oraz małżeństwa z rąk biskupa. Cesarz, dowiedziawszy się o tym, kazał wtrącić Walentego do więzienia i torturować, a na koniec, w roku 269, pozbawić życia przez ścięcie głowy.
Wracając jednak do czasów współczesnych, czyli XXI wieku, musimy przyznać, że święto traktujemy jednak przedmiotowo, jako okazję do dawania sobie nawzajem prezentów, składania życzeń czy ewentualnie okazywania sobie otwarcie miłości na ulicy (co tego dnia nie spotyka się z głośnym oburzeniem, a raczej tylko z cichymi pomrukami niechęci). A czy wiemy, jak obchodzono Walentynki wcześniej? Otóż dziewczęta wstawały wcześnie rano, chcąc zdążyć umyć twarz w świeżym śniegu(którego, niestety, tak nam brak), aby odegnać od siebie wszelkie złe duchy, przeszkadzające miłości. Potem wszystkie szły nad rzekę i patrzyły na wodę. Jeżeli strumień, pomimo mrozu, płynął wartko, a lód była popękany, oznaczało to, że w roku będzie dużo ślubów i narodzin. Często też za pomocą wróżb sprawdzały, czy ich ukochany jest wierny. Było na to kilka sposobów - pierwszy to napisanie na łupinie orzecha imienia ukochanego i wrzucenie łupiny w ogień - jeżeli zapłonęła, znaczyło to, że chłopak jest wierny. Innym pomysłem zalecanym przez wróżki i nasze babcie, było zapalenie w pobliżu domu ukochanego świecy(oczywiście tak, aby on o tym nie wiedział i aby niczego nie podpalić). Jeżeli płomień skieruje się od razu do góry, chłopak jest wierny.
A jak będziemy obchodzić Walentynki w tym roku?
,,Myślę, że w tym roku wybierzemy się - jak zwykle - do baru. Albo może na łyżwy? Chociaż mój chłopak wspominał coś o kinie..." odpowiada na moje pytanie licealistka z Zamościa. No cóż, jak widać, pomysłów jest wiele. Oczywiście, jako podstawowa forma spędzenia wieczoru, przeważa opcja przyjemnego spotkania w barze. Najwidoczniej spotkamy też kilka zakochanych par w kinie. Część zakochanych spędzi wieczór w restauracji czy w domu, przy romantycznej kolacji. Jeżeli aura pozwoli, na pewno będziemy mogli natknąć się na szczęśliwe pary spacerujące na Starówce czy w parku. Niestety, ponieważ Walentynki wypadają w tym roku w środę, a więc w samym środku tygodnia, wiele par nie będzie miało okazji do spotkania, pomimo szczerych chęci. Tym pozostaną miłosne smsy, maile, tradycyjne kartki pocztowe z serduszkami czy po prostu rozmowa przez telefon.
Jeżeli zaś chodzi o prezenty, zdania są podzielone. ,,Nie wiem, czy kupię prezent mojej dziewczynie. W sumie to nawet nie wiem co ona by chciała... A po co kupować jej coś, co jej się nie spodoba?" Z opiniami podobnymi do tej przytoczonej(autorstwa dwudziesto-paroletniego chłopaka) spotkałam się nadzwyczaj często. Okazuje się bowiem, że niektórym wystarczy sama obecność drugiej osoby, inni zaś nie wyobrażają sobie tego święta bez prezentu. ,,Oczywiście, że dam jej jakiś prezent. Nawet już kupiłem! Na razie perfumy. Może coś jeszcze dokupię...", stwierdził inny mój rozmówca, na oko około dwudziestki.
Najlepiej jednak jest wypośrodkować oba stanowiska i dać bliskiej osobie coś, co zrobiło się samemu - uroczą kartkę z wielokrotnie poprawianym, krzywym(ale jakże wiernym) serduszkiem czy samodzielnie nagraną płytę CD z romantycznymi piosenkami. Dobrym pomysłem(notabene podsłuchanym z rozmowy grupki młodych mężczyzn na przystanku autobusowym) jest upieczenie ukochanej czy ukochanemu piernikowych serduszek, zrobienie albumu ze wspólnymi zdjęciami lub napisanie wiersza. Dla tych jednak, którzy nie lubią piec ani pisać wierszy, mam dobrą radę - drobny prezent, jak róża(w przypadku, gdy obdarowuje chłopak) lub koperta z kartką walentynkową i podpisanym wspólnym zdjęciem w środku(dla obu płci), dane z zaskoczenia, z samego rana(na dobry dzień) lub wieczorem(dla miłych snów), będzie równie dobra jak inne prezenty. Z tym zgodzili się wszyscy - ,,Bo najważniejsze jest, żeby nie zapomnieć."
A więc, drodzy zamościanie, życzę Wam, aby w tegoroczne Walentynki towarzyszyła Wam aura ciepła i miłości, aby wieczór spędzony był z tą drugą połówką i abyście w Waszym życiu zawsze mieli obok kogoś, z kim każdy dzień byłby jedynymi w swoim rodzaju Walentynkami.
autor / źródło: Paulina Dudek dodano: 2007-02-11 przeczytano: 14275 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'prawa-gl.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
|
- - - - POLECAMY - - - -
|