Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include(lewa-reklama.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'lewa-reklama.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 409
|
TURBO zagrało dla "Dorosłych dzieci"W latach 80. ton ciężkiemu graniu nad Wisłą nadawały trzy zespoły- TSA, KAT i TURBO. Była to wielka trójca polskiego metalu. Choć wszystkie trzy zespoły grają po dziś dzień, to jednak już nie one "królują i rządzą", co nie znaczy, że poszły w odstawkę. Dalej przyciągają na koncerty licznych fanów, tych starszych, którzy przychodzą z sentymentu oraz tych młodszych, dla których wymienione zespoły stanowią legendę oraz są gwarancją dobrego warsztatu.
Przypomnijmy, że pierwszy zespół z wielkiej trójcy polskiego metalu lat 80. gościliśmy w Zamościu przed kilkoma laty dwukrotnie. Po ponad dwóch dekadach, w 2006 roku do Zamościa przyjechali muzycy TSA w złotym składzie, powtórkę zrobili dwa lata później.
W minioną sobotę zamojską twierdzę, po wielu latach przerwy, odwiedziło TURBO, drugi zespół z wielkiej trójcy. Tak więc na liście życzeń pozostaje już tylko KAT...
Grający w TURBO od połowy lat 80. Bogusz Rutkiewicz wyliczył, że po raz ostatni jego zespół zagrał w Zamościu ponad ćwierć wieku temu.
Wydaje mi się, że było to jednak w roku 1987, pamiętam że na tym koncercie (w Wojewódzkim Domu Kultury, dziś ZDK ) byłem. Koncert odbył się w ramach wspólnej trasy czołówki polskiego trash metalu, a oprócz TURBO zagrali na pewno KAT i Wilczy Pająk oraz (chyba) Dragon, Destroyer, Stos i czeski Citron.
Pamiętam kilka scen z ówczesnego koncertu, w tym jedną związaną właśnie z zespołem TURBO. Otóż poznaniacy grali chyba jako przedostatni i wciąż większość publiczności siedziała w fotelach. Po kilku zaproszeniach wokalisty zespołu Grzegorza Kupczyka do zabawy pod sceną (niewielu z nich skorzystało) machnął ręką i powiedział "co to za metalowa publiczność".
Ale to było ponad dwie dekady temu. Teraz było już całkiem inaczej. I chyba nie tylko dlatego, że koncert odbył się w kazamacie bastionu VII, a więc w pomieszczeniu bez foteli. Po prostu młodzież (ta ciałem i ta duchem) przyszła się bawić. Podziemia bastionu wypełniło ponad pół tysiąca fanów ostrego grania, którzy zjechali do Zamościa z całego regionu. Licznie reprezentowane były stare zamojskie załogi, ludzie którzy mają dziś na karku po 40 i więcej lat, a kiedyś, w latach 80. i początkach 90., można ich było spotkać w kawiarni EMPIK-u (na Rynku Wielkim), "Jordanku" czy WDK-u.
Okazją do spotkań, często po latach, oraz do wspólnej zabawy przy muzyce był organizowany przez Voluntary Kamikaze Club UNDERGROUND FEST II z udziałem zespołu TURBO oraz trzech zespołów z regionu- Shame Yourself z Biłgoraja, Coffins z Krasnegostawu oraz Fanthrash z Lublina.
Wszystkie te zespołu dużej części zgromadzonej w kazamacie publiczności nie były obce, bowiem nie po raz pierwszy gościły w Zamościu. Ale to nie one tego dnia, choć raczej wieczoru, miały grać pierwsze skrzypce.
Po około trzech godzinach mocnego żywiołowego grania nadszedł moment, na który większość zebranych pod sceną z niecierpliwością czekała. Ponad 20 lat kazali na siebie czekać, na scenie w Zamościu miało zagrać poznańskie TURBO.
Wprawdzie z tamtego składu pozostało tylko dwóch muzyków - grający na gitarze lider zespołu Wojciech Hoffmann oraz basista Bogusz Rutkiewicz, jednak liczący ponad 10 płyt dorobek zespołu oraz kompozycje będące jednymi z najważniejszych w polskiej muzyce rockowej lat 80. budzą respekt.
Można było mieć tylko wątpliwości, czy zespół zechce sięgnąć do starych, ogranych utworów, czy też skupi się na promocji swojej najnowszej płyty zatytułowanej "Strażnik światła". Nie wiem jak inni, ale ja oczekiwałem tych pierwszych.
I powiem szczerze, że jak usłyszałem już na wstępie pochodzący z pierwszej płyty "Rozkład jazdy" a zaraz po nim niezwykle dynamiczny "Już nie z tobą" z płyty "Smak ciszy", byłem pewny, że tych niezapomnianych utworów będzie więcej, i prędzej czy później z głośników popłyną dźwięki tej najważniej kompozycji jaką niewątpliwie są "Dorosłe dzieci".
Nie myliłem się, zespół zagrał przekrojowy materiał, nowsze utwory przeplatał tymi z pierwszych płyt. Na niejednej twarzy można było zaobserwować wzruszenie kiedy Tomek Struszczyk zaczął śpiewać "Jaki był ten dzień", refren odśpiewało wspólnie z wokalistą TURBO kilkaset osób.
Jak był ten dzień,
Co darował, co wziął.
Czy mnie wyniósł pod niebo,
Czy zrzucił na dno.
Jaki był ten dzień,
Czy coś zmienił, czy nie,
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe.
Tak na marginesie trzeba przyznać, że Tomek świetnie wkomponował się do zespołu, żyje na scenie, ma dobry kontakt z publicznością, a co najważniejsze, ma spore możliwości wokalne. I w pełni je wykorzystuje. Zadanie przed jakim stanął nie było wcale łatwe, bowiem jego poprzednik Grzegorz Kupczyk był przez wiele lat głosem zespołu, to on śpiewał te najważniejsze utwory. Kupczyk był dla TURBO tym, kim dla TSA Piekarczyk a dla KAT Kostrzewski. Moim zdaniem Struszczyk godnie zastąpił Kupczyka i nie powinien mieć kompleksów.
Końcówka koncertu to dwie kompozycje pochodzące z płyty "Kawaleria szatana", jednej z najważniejszych płyt polskiego heavy metalu. Już wcześniej zespół zagrał pochodzącą z tej płyty "Kometę Halleya", jednak na skandowany praktycznie od początku tytułowy utwór kazał czekać praktycznie do końca. Obie części niezwykle energetycznej "Kawalerii szatana" rozgrzały publiczność niemal do czerwoności. Można było się zastanawiać co będzie dalej po takiej "młócce". Ale zespół chyba zaskoczył wszystkich. Zakończył koncert, podstawowy set.
Jak dla mnie, i pewnie dla wielu innych osób też, pozostał wielki niedosyt. Ale po trwających kilka minut owacjach zespół powrócił na scenę i... popłynęły pierwsze niewinne dźwięki "Dorosłych dzieci".
Dorosłe dzieci mają żal,
Za kiepski przepis na ten świat.
Dorosłe dzieci mają żal,
Że ktoś im tyle z życia skradł.
Ten utwór podobnie jak "51" TSA potrafi wzruszyć do łez.
Takie kompozycje przenikające w głąb człowieka już nie powstają. To domena lat 70. i 80.
Jako drugi kawałek na bis muzycy zagrali "Ach nie bądź taki śmiały", kompozycję rozszerzoną o solowe popisy wszystkich muzyków.
I na tym koncert, a tym samym cały II Underground Fest został zakończony. Impreza jak najbardziej udana i potrzebna. Nieczęsto zdarza się, by biletowana impreza potrafiła przyciągnąć pond pół tysięczną widownię. Organizatorom sobotniego koncertu ta sztuka się udało i wypada mieć nadzieje, że kolejne imprezy będą równie udane.
autor / źródło: wald dodano: 2011-06-23 przeczytano: 17808 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include(prawa-gl.inc) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
Warning: include() [function.include]: Failed opening 'prawa-gl.inc' for inclusion (include_path='.:/opt/alt/php53/usr/share/pear:/opt/alt/php53/usr/share/php') in /home/klient.dhosting.pl/wbrzyski/zamosconline.pl/public_html/img/text.php on line 756
|
- - - - POLECAMY - - - -
|