Władzo! Wstrzymaj się!

Zapewne pamiętają Państwo mój tekst "Dla kogo jest Zamość?". Napisałem go zaledwie przed dwoma miesiącami. Spodziewałem się, że wzbudzi kontrowersje i faktycznie tak się stało. Wśród komentujących znalazła się nawet osoba, które nie tylko obecne zmiany w organizacji ruchu na naszej Starówce pochwaliła, ale nawet prosiła o więcej. No i magistrat uczynił temu wezwaniu zadość. W ostatnich dniach gruchnęła na Zamość wieść, że Ratusz chce uczynić z ulicy Łukasińskiego drogę jednokierunkową. Oczywiście natychmiast poszły za tym zapewnienia, że to tylko plany, że sprawa jest konsultowana (sęk z tym, że ludzie nie bardzo wiedzieli z kim), że nic na razie nie wiadomo, ale o tym, iż samo "ujednokierunkowienie" jest przesądzone, mówili wszyscy pracownicy magistratu, z którymi na ten temat rozmawiałem. Jednocześnie jednak Karol Garbula publicznie zapowiedział, że wszystkie publiczne opinie w tej sprawie są czytane i będą brane pod uwagę przy podejmowaniu konkretnych decyzji. Ufając więc panu sekretarzowi miasta, pragnę przedstawić swoje zdanie.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że docelowo Starówka ma być w ogóle wyłączona z ruchu. Nie bardzo mi się to podoba, ale być może ten pomysł sam w sobie nie jest zły. Natomiast proponowane dojście do tego stanu budzi mój stanowczy sprzeciw.

Zacznijmy od kupców handlujących w boksach przy Nadszańcu, którzy rzekomo masowo skarżą się, że dwa kierunki ruchu na ulicy Łukasińskiego odstraszają im potencjalnych klientów. Mam nadzieję, że w rzeczywistości liczba tych skarg jest przesadzona, albowiem są one bez sensu. Klienci chętnie wejdą do każdego sklepu, który jest dla nich widoczny (a te są), jeśli tylko będą mieli choć cień podejrzenia, że w środku spotkają towar, który sprosta ich oczekiwaniom. Tymczasem z całym szacunkiem, ale takie kryteria spełnia bardzo niewiele sklepów umieszczonych w boksach. Pomijam już to, że generalnie same boksy są mało estetyczne, ale na to nie pomoże zamknięcie ulicy Łukasińskiego w obu kierunkach. Nawet dla dorożek.

Rzecz kolejna - ostatnimi czasy parokrotnie miałem okazję przyjrzeć się korkom na ulicy Przemysłowej, wywołanym przez obecność "Twierdzy". Korkom długim, bo nierzadko sięgającym od skrzyżowania z ulicą Kilińskiego do cmentarza parafialnego, a bywa też, że kolejka dociera też do skrzyżowania z ulicą Peowiaków. Ta ulica zaś będzie jeszcze bardziej obciążona, jeśli ulica Łukasińskiego będzie choćby tylko częściowo zamknięta. Poza tym pragnę przypomnieć wywiad, jakiego dwa lata temu udzielił mi wiceprezydent miasta Tomasz Kossowski. Powiedział w nim: "Musi powstać południowa obwodnica, musi być szlak komunikacyjny zrobiony, żeby Starówkę płynnie omijać, a nie stać w korkach". Pragnę przypomnieć, że do tej pory żadnej południowej obwodnicy miasta nie mamy. Co więcej - na skutek zamknięcia części ulicy Akademickiej niektórzy kierowcy jadą Drogą Męczenników Rotundy i dalej Altanową, Sienkiewicza i Promienną aż do Lipskiej. Te ulice wyraźnie nie były przygotowane na taki ruch pojazdów i ich nawierzchnie są w coraz gorszym stanie. Zamknięcie ulicy Łukasińskiego na pewno nie pomoże w rozwiązanie tego problemu. Jeśli południowa obwodnica powstanie, wtedy zamknięcie ulicy Łukasińskiego będzie zdecydowanie bardziej zasadne.

Ostatniego argumentu dostarczył mi Roman Kozak, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. W trakcie rozmowy o planach zmian w rozkładzie jazdy komunikacji miejskiej powiedział, że zmiany mogą być naprawdę rewolucyjne. Nie jest na przykład wykluczone, że niektóre autobusy będą jeździły nie w tę i z powrotem, ale w kółko. Wiem, że takie rozwiązania stosuje się często w innych miastach, ale na pewno będzie to stanowić utrudnienie dla zamościan. Zrobienie zaś z ulicy Łukasińskiego drogi jednokierunkowej stworzy konieczność opracowania tras dla autobusów MZK, które będą uwzględniały nową rzeczywistość. Ogromnie jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Pewnie któryś z przystanków przy Bramie Lwowskiej będzie nieużywany (co akurat nie będzie stanowić w Zamościu precedensu), za to autobusy będą nadkładać sporo czasu i dystansu, aby przebić się przez ulicę Peowiaków i dotrzeć na Piłsudskiego, a potem na Akademicką. To zresztą też tylko do czasu, gdy władza uzna, że można już i resztę Akademickiej zamknąć. Niech młodzież dociera do I LO spod stadionu.

To naprawdę nie jest czas na takie decyzje. Jeśli w Zamościu zostaną stworzone (czyli zrobione, a nie tylko planowane) porządne drogi alternatywne, to wtedy proszę bardzo - zamykajcie ulicę Łukasińskiego. Na razie jednak skupmy się na tym, co mamy do zbudowania. I tak jest tego bardzo wiele.

Zobacz podobne:
     Zabytki już niemal gotowe / 2012-04-19
     Remont konserwatorski Akademii Zamojskie / 2012-04-04
     Będzie dotacja na rewitalizację Nowego Miasta / 2011-06-26
     Krajobraz warowny Zamościa za 65 mln / 2011-05-09
     Zmiana organizacji ruchu w obrębie Starego Miasta / 2011-02-22
     Podpisano umowę na budowę Muzeum Fortyfikacji i Broni / 2011-02-04
     Rynek Wodny z fontanną / 2010-11-19
     Rozbierają Ratusz ze schodów / 2010-03-26
     Kolejne remonty na Starym Mieście już wkrótce / 2009-10-26
     Na "Perłę Renesansu" kolejne 10 mln / 2009-06-19
     Zamość buduje Muzeum Fortyfikacji i Broni / 2009-06-04
     Konsultacje społeczne dotyczące Rewitalizacji Starego Miasta / 2008-12-02
     Dobrodziej rewitalizacji twierdzy w Zamościu / 2008-05-08

Warto przeczytać:

[do góry]