Na osiedlu Planty, najprawdopodobniej w nocy z piątku na sobotę (20/21.07.), nieznani sprawcy zniszczyli klosze lamp i ukradli nowoczesne ledowe żarówki wzdłuż muru kurtyny i Nowej Bramy Lubelskiej w Zamościu.

Stanęły wiosną w liczbie około 800 sztuk przy wyremontowanych parkingach, obok staromiejskich fortyfikacji i w Parku Miejskim w Zamościu. Miały być ekonomiczne. W lampach zainstalowano nowoczesne oświetlenie ledowe oraz sodowe o niskim poborze prądu. Oświetlenie wykonano w ramach projektu "Zamość miasto UNESCO, Pomnik Historii RP Produktem Turystycznym Polskiej Gospodarki", o wartości ok. 60 mln zł, dofinansowanym przez UE.

Oświetlały fortyfikacje zamojskie, także przedpola twierdzy z wałami ziemnymi od strony Plant. Miały stworzyć nastrój oraz zapewnić bezpieczeństwo na alejkach. Monitorowane były przez kamery. Niestety, czas przeszły dokonany. Wandale i złodzieje w jednej osobie wytłukli lampy (zdemontowali) i ukradli energooszczędne żarówki. Dostęp do lamp o wysokości ok. 1metra nie był problemem. Ktoś nie obawiał się również, że zostanie rozpoznany pomimo istnienia tam monitoringu. Nie są nam znane straty, ale zapewne są dosyć wysokie. Poza tym zachodzi obawa, że nawet po ponownym zainstalowaniu lampi i żarówek sytuacja się powtórzy. Pytanie - czy nie powinno się ich okratować? Pytanie - czy złodzieje i wandale uważają, że są bezkarni? Mamy nadziej, że przestępcy zostaną schwytani bardzo szybko i przykładowo ukarani.