Wystawę nietuzinkowej fotografii autorstwa Janusza Kapeckiego, prezentującą malowniczą "zieloną krainę" pagórków i wzgórz zwaną Roztoczem otwarto w Centrum Kultury Filmowej "Stylowy" w Zamościu (13.01).

Pochodzący ze Szczebrzeszyna Janusz Kapecki - z zawodu elektronik, jest przewodnikiem turystycznym, przodownikiem I stopnia, honorowym przodownikiem turystyki pieszej, przodownikiem turystyki kolarskiej, instruktorem krajoznawstwa, znakarzem szlaków turystycznych oraz fotografem. Od 1975 roku należy do Zamojskiego Towarzystwa Fotograficznego. Współtworzy Roztoczańskie Ekomuzeum - Świąteczna Kraina. Przede wszystkim to krajoznawca, zafascynowany przyrodą i krajobrazem Roztocza. Rezultatem kilku jego pasji jest wystawa "Pasma Roztoczańskie".

Pójdę na Roztocze, za zielony szlak
Pójdę na Roztocze, kochać las
Pójdę na Roztocze, gdzie twe oczy
Poprowadzą nas

Na Roztocze - na zielony szlak
Na Roztocze - zielony szlak
Pójdę na Roztocze, gdzie twe oczy
Poprowadzą nas

Wezmą na Roztocze w plecak byle co
Wezmę na Roztocze dobry żart
Wezmę na Roztocze myśl palącą
By ją studził wiatr................

Tą piosenką zespół "Wątli Kołodzieje" wyśpiewał sukces w 1976 roku na słynnej YAPIE, czyli Ogólnopolskim Studenckim Przeglądzie Piosenki Turystycznej. Dwa lata później odbył się "Ogólnopolski Rajd Miłośników Roztocza" dla którego przygotowano specjalny śpiewnik, a raczej śpiewniczek, ze znakiem graficznym rajdu i cytatem tej piosenki o Roztoczu.

Janusz Kapecki też tam był i z dumą opieczętował swój śpiewnik. Obecnie to prawie historyczny dowód swojej niezwykłej miłości do krajobrazu roztoczańskiego i krajoznawstwa, a także do PTTK. Janusz Kapecki z zamojskim oddziałem PTTK związany jest od 1975 roku. Ożywiona działalność grupy zamojskich krajoznawców to przede wszystkim liczne rajdy i szkolenia, niedzielne spacery po Zamościu i regionie, sejmiki dotyczące ochrony przyrody i ochrony zabytków.

W tym też czasie tworzy się duża grupa fotografów krajoznawców, organizowane są plenery i fora fotograficzne. Dla Janusza Kapeckiego fotografowanie przestrzeni, w którym porusza się "jak ryba w wodzie", jest rzeczą naturalną. Wrażliwość na piękno, przemierzone szlaki, radość obcowania z przyrodą tak najkrócej można zrecenzować wystawę Janusza Kapeckiego "Pasma Roztoczańskie" eksponowaną w Centrum Kultury Filmowej "Stylowy".

Zabiorę z Roztocza wodospadów szum
Zabiorę z Roztocza żółty liść
Zabiorę z Roztocza prośbę wrzosów
Za rok musisz przyjść ...

Zabiorę z Roztocza pasma pól,
Zabiorę z Roztocza dobry czas,
Zabiorę z Roztocza fotografie,
Które dzisiaj urzekają nas - Tak najkrócej można podsumować nostalgiczną wystawę Janusza Kapeckiego.

Przygodę z turystyką krajoznawczą Janusz Kapecki rozpoczął jeszcze w szkole średniej.

- Pierwsze moje wyprawy krajoznawcze zaczęły się w szkole średniej. Miałem dobrych profesorów -uczącego mnie geografii i botaniki Stanisława Kapicę oraz chemii Jana Makarę. To były wyjątkowe wyprawy - wspomina Janusz Kapecki, przewodnik turystyczny i regionalista ze Szczebrzeszyna. - Jeździliśmy do Suśca na Szumy. Uczestniczyliśmy w rajdach partyzanckich z oddziałem biłgorajskim PTTK, wakacyjnych wędrówkach po naprawdę dzikich Bieszczadach.

Później była służba w Technicznej Szkole Wojsk Lotniczych w Zamościu.

"Rydz na patelni", rajd 1978, foto S.Orłowski

- Po pierwszym roku służby, pojechaliśmy na Zlot Aktywu Turystycznego Wojsk Lotniczych do Spały. Był to rajd pieszy i spotkanie "na wizji" z łącznościowcami z Dowództwa Wojsk Lotniczych. Pamiętam wojskową grochówkę, i namioty "dziesiątki". To były moje pierwsze kontakty z Zamojskim Oddziałem PTTK. Później namówiłem kilku kolegów z plutonu na rajdy i zaczęły się wędrówki po Roztoczu - mówi Janusz Kapecki. - Spaliśmy w stodołach, na sianie, na słomie. Gościnni gospodarze częstowali wiejską jajecznicą i świeżym mlekiem. Wieczorem przy ognisku opowiadali o czasach okupacji, o partyzantach, przypominali stare legendy i niesamowite historie. Jedno z takich niezwykłych zdarzeń miało miejsce we wrześniu 1982 roku. Był to VIII Rajd "Miłośników Roztocza" z zakończeniem w Narolu, na terenie pałacu Łosiów . Późnym popołudniem, gdy przybyli już wszyscy uczestnicy rajdu na niebie pojawił się dziwny obiekt. Przypominał stalowe cygaro połączone ze srebrną kulą. Trudno było określić jego wymiary i wysokość na jakiej się znajdował. Tkwił nieruchomo w miejscu przez parę godzin. W końcu straciliśmy nim zainteresowanie. Później dowiedziałem się, że ten obiekt widziano w tym czasie nawet z Dęblina. Prawdopodobnie było to UFO - kontynuuje swoje wspomnienia Kapecki.

We wrześniu 2010 roku Janusz Kapecki został wyróżniony przez Zarząd Województwa Lubelskiego pamiątkowym medalem "Za szczególne zasługi dla rozwoju Województwa Lubelskiego".

Wystawa "Pasma Roztoczańskie" czynna będzie do 14 lutego 2014 roku. Zapraszamy!