Regionaliści w Civitas Christiana

Pod hasłem "Pijmy wodę św. Jana Kantego" odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu "Regionaliści", zorganizowane przez Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" (19.02.).

- Kim są regionaliści - nikomu nie trzeba tłumaczyć. To osoby zainteresowane regionem, szeroko pojmowaną Zamojszczyzną - historią, architekturą, przyrodą, krajoznawstwem. To osoby, które piszą artykuły, publikują, które są specjalistami w swoich dziedzinach. Często swój wolny czas poświęcają swojej pasji. Takich regionalistów, wspaniałych ludzi udało mi się zaprosić na dzisiejsze spotkanie - mówił prowadzący Łukasz Kot.

Głównym tematem spotkania była "Akademia Zamojska - uczelnia i jej tajemnice". Zanim dr nauk humanistycznych Bogdan Szyszka niezwykle zajmująco opowiedział o Akademii Zamojskiej, jej założycielu Janie Zamoyskim, profesorach i studentach, o tym, co wniosła do Europy zamojska Alma Mater i jaka była jej specyfika - stwierdził, że regionalizm zaczyna przeżywać renesans. Polska nie dba o regionalizm. Ostatnio notowane są odruchy regionalizmu w "małych ojczyznach". W okresie PRL-u uważano regionalizm za prowincjonalizm. Władze wstydziły się regionalizmu. Tymczasem Zamość jest tym ośrodkiem regionalnym, który szczególnie zasługuje na badania.

Jak dodał Bogdan Szyszka - lwowski historyk, Kazimierz Sochaniewicz, służąc tutaj w pułku, tzw. lwowskim, tak się zakochał w Zamościu, że sformułował program badań regionalnych. Nie został on zrealizowany, ale pewne badania: nad Zamościem, Zamoyskimi i Ordynacją zostały przeprowadzone. Aby jednak poznać dzieje zamojskiego uniwersytetu, należy poświęcić znaczną cześć swojego życia. Należy podkreślić, że znaczną część swojego życia naukowego dr Szyszka poświęcił dziejom Akademii Zamojskiej, publikując o niej artykuły i wydając książki.

- Na dziedzińcu Akademii Zamojskiej była studnia św. Jana Kantego - patrona młodzieży akademickiej. To nawiązanie znalazło się w tytule naszego spotkania. To takie porównanie - wody (krynicy) do wiedzy. Chciałbym, abyśmy czerpali z tej wiedzy przekazywanej przez regionalistów - reasumował Łukasz Kot.

Słuchaczom zaprezentowano także nagranie radiowe. O "Jarosławcu - tam gdzie akt lokacyjny Zamościa podpisano" mówił Stanisław Panas, właściciel dworku w Jarosławcu.

- Powiem o "idealnym" Zamościu, jego założeniu, urbanistyce. Powiem także o fotografowaniu Zamościa, fotografowaniu klimatu, czy ma jeszcze charakter, czy już go straciło. W moim ujęciu, po 1980 roku to już inny Zamość. Do tego czasu to było miasto dla mieszkańców, potem stało się miastem dla turystów, takie trochę cepeliowskie. Pokażę zdjęcia Zamościa z lat 60. i 70-tych. Ja zawsze mówię, że fotografia jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Ale dobra fotografia, sztuka fotografii polega na odkrywaniu rzeczywistości, pokazywaniu tej rzeczywistości, odkrywaniu - nawet mieszkańcom - miasta takiego, jakim go oni chodząc po mieście - nie widzą. Czyli wyszukiwanie takich miejsc i pokazywanie w takim świetle, żeby oni odkryli i zobaczyli, że to miasto często jest zupełnie inne aniżeli oglądają je na co dzień. Takie spotkania i temu powinny służyć. Trzeba się zakochać w Zamościu, trzeba go dobrze poznać i dopiero pokazywać je innym i o nim opowiadać - zapowiadał swoją prezentację "Zamość w fotografii. Jak uchwycić ideał" - znany zamojski fotografik i regionalista Stanisław Orłowski.

Odbył się również finisaż wystawy "Wizerunki Matki Bożej Krasnobrodzkiej" z kolekcji ks. kanonika Tadeusza Sochana. Przez dwa miesiące w siedzibie "Civitas Christiana" prezentowane były obrazy z wizerunkiem "Pani Krasnobrodu". Ks. kanonik pokaże teraz wystawę w Krasnobrodzie, zwanym "małą Częstochową".

Podczas spotkania można było wysłuchać nagrania archiwalnego z udziałem nieżyjącego już przewodnika i przodownika turystycznego Ryszarda Łapy, pt.: "Wycieczka po Zamościu cz. 1: Zamość - miasto Jana Zamoyskiego".

Że, Zamość to europejskie miasto kultury - wątpliwości nie ma. - A spotkania tego typu są bardzo potrzebne, ponieważ wiedza jest wartością. Trzeba o tym przypominać szczególnie młodemu pokoleniu, mówić o istotnych walorach miasta, bo wiedza jest zbyt słaba. Wiedzą o tym przewodnicy, a reszta zdecydowanie mniej. Edukacja jest skarbem. Najbardziej luksusowa edukacja kosztuje mniej niż ciemnota - podkreślił dr Bogdan Szyszka.

Spotkanie z cyklu "Regionaliści", zorganizowane przez "Civitas Christiana", uznaję za cenną inicjatywę. Jest tylko małe ale - zaproszenie więcej niż jednej osoby, czyli przeładowanie programu powoduje, że słuchacz nie w pełni skorzysta z wiedzy autorytetu, nie ma bowiem szans na postawienie pytania i dyskusję. A takie spotkania powinny służyć wymianie myśli. To po pierwsze. A po drugie - każdy z zaproszonych gości zasługiwał sobie aby tylko na nim słuchacze skupili swoją uwagę. Sądzę, że wówczas wszystkie strony byłyby ukontentowane. Pod rozwagę.

Zobacz podobne:
     XIII spotkanie z cyklu Regionaliści / 2019-10-06
     Regionaliści: "Centralnie Leśmian" / 2017-03-21
     Regionaliści: "Trzymał Kozak Tatarzyna" / 2016-07-04
     Regionaliści: "Pani Roztocza" / 2015-12-14
     Regionaliści: legendy zamojskie i roztoczańskie / 2015-09-17
     Regionaliści: Miasto idealne / 2015-06-25
     "Zamojskie powietrze czyni mądrym" - spotkanie z cyklu "Regionaliści" / 2015-02-10
     "Wyruszamy na Roztocze" - IV spotkanie z cyklu "Regionaliści" / 2014-10-28
     "Zwierzynieckim szlakiem" - spotkanie z regionalistami / 2014-09-17
     "Sztambuch annałów zamojskich" - Regionaliści cz.2 / 2014-04-22
     Drogowskaz regionalisty, czyli jubileusz Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego / 2014-03-23
     Tajemnice i zagadki Akademii Zamojskiej / 2014-02-25
     Spotkanie regionalistów w ZDK / 2014-02-13
     Regionaliści: "Pijmy wodę św. Jana Kantego" / 2014-02-13

Warto przeczytać:

[do góry]