Easy Rider - legenda polskiego bluesa wystąpi przed zamojską publicznością w sobotę 5 lipca w Jazz Clubie Kosz. Początek koncertu o godz. 21. Dla wszystkich czujących bluesa mieszkańców miasta, koncert będzie nie lada gratką, a trzeba zaznaczyć, że Kosz może pomieścić jedynie sto osób. Takie perełki trafiają się niezbyt często.

Easy Rider powstał ponad 30 lat temu, w okresie w którym jak grzyby po deszczu pojawiały się kolejne zespoły. To właśnie lata 80. były okresem wielkiego boomu polskiego rocka, ale też i bluesa. Obok uznanego już wówczas Tadeusza Nalepy rodziły się kolejne bluesowe legendy - Irek Dudek, Dżem, Martyna Jakubowicz, Krzak, Recydywa Blues Band czy właśnie Easy Rider. Już w 1983 roku zespół był już na tyle uznaną formacją, że supportował Walijczykom z Budgie podczas ich trasy po Polsce!

Niestety wraz z końcem lat 80. skończyło się w Polsce zapotrzebowanie na bluesa. Na (dużej) scenie pozostali w zasadzie tylko ci, którzy śpiewali po polsku. Easy Rider do tej grupy nie należał, i choć nie zawiesił działalności, to zrobiło się o nim cicho.

Zespół gra w większości własne utwory czasem wzbogacone o standardy bluesowe. W zasadzie jest to muzyka bluesowa bądź muzyka powstała na bazie bluesa. Bo jak mówił lider zespołu Andrzej Wodziński "Zawsze są trzy akordy i rytm boogie. Blues jest podobno jeden - są tylko miliony jego interpretacji".

Czego można spodziewać się na koncercie? Na pewno żywej, surowej teksańskiej gitarowej muzyki, mieszanki bluesa, rock'n'rolla i boogie. Jeśli ktoś nie miał okazji poznać muzyki Easy Rider, a zna i lubi ZZ Top, Canned Heat czy Johnny Wintera, to na pewno się nie zawiedzie.

Wrocławskie trio występuje w składzie Andrzej Wodziński (gitara, wokal), Jarosław Wodziński (perkusja), Jacek Gazda (bas).

Bilety w przedsprzedaży kosztują 35 zł.

Zapraszamy - tego nie można przegapić!