|
Nienaganne rysunki w BWAPrestiżową wystawę rysunków, prace laureatów konkursu 8. Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego - Lubaczów 2014, otwarto w BWA Galeria Zamojska. To wydarzenie daje asumpt dla kolejnych, wspólnych przedsięwzięć pomiędzy wyróżniającymi się placówkami sztuki (12.12.).
Czym jest rysunek współczesny można próbować dowiedzieć się odwiedzając BWA Galeria Zamojska. Najnowsza ekspozycja daje obraz tego, co dzieje się we współczesnym rysunku w Polsce. Króluje abstrakcja. Dużo jest prac, które udowadniają, że poszukiwania w dziedzinie rysunku, będące podstawą każdej kreacji artystycznej, trwają w najlepsze. To już nie jest znany nam wszystkim rysunek ołówkiem czy piórkiem. To już nie jest nawet rysunek w 3D. To rysunek innej cywilizacji artystów, szczególnie tych najmłodszych.
Z dużym sentymentem, Stanisława Makarę, dyrektora Muzeum Kresów w Lubaczowie, organizatora VIII edycji ogólnopolskiego konkursu Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego - Lubaczów 2014 i zarazem kuratora wystawy oraz miłośników rysunku i fanów BWA powitał, urodzony w Lubaczowie, dyrektor Jerzy Tyburski.
- Na naszej wystawie prezentujemy tylko część prac, zaadoptowanych do wnętrza galerii. Są to głównie prace nagrodzone. Konkurs, organizowany cyklicznie co trzy lata od 1993 r., cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem artystów. Prezentuje wysoki poziom artystyczny. Ta dziedzina, jaką jest rysunek - tutaj zaprezentowana jest we wszelakich koncepcjach, jest abstrakcja, jest trochę realizmu, są nowoczesne techniki - nawet czerń żelazowa, nie tylko ołówek, pastel czy kredka - podkreślał dyrektor Tyburski.
Jak dodał - na wystawie prezentują swoje prace także, uczestniczący w tym konkursie, artyści z naszego regionu: Dariusz Piekut i Przemysław Kmieć. Dyrektor wyraził nadzieję, że będzie to uczta dla wszystkich tych, którzy cenią sobie rysunek w sztuce. Wystawie towarzyszy piękny album zawierający prace pokonkursowe.
- Może zdziwić Państwa fakt, że jednostka muzealna gromadzi i prezentuje sztukę współczesną. Lokalizacja Lubaczowa z dala od znaczących ośrodków twórczych powoduje, że Muzeum pełni rolę nie tylko depozytariusza przeszłości, ale i kreatora codziennych wydarzeń kulturalnych - powiedział Stanisław Makara.
W celu ożywienia kolekcji, rozrastających się od l. 80-tych rysunków, i nawiązania kontaktów z artystami - postanowiono powołać Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego. Zaproszenie skierowano do artystów profesjonalnych w całej Polsce. Konkurs, który od samego początku spotkał się z pozytywną odpowiedzią, patronatem honorowym objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a potem został sponsorem Grand Prix konkursu. Biorą w nim udział artyści z różnych pokoleń twórczych. Niejednokrotnie swoje prace przesyłają artyści z dużym dorobkiem, profesorzy akademiccy i ich uczniowie/studenci. Wyboru prac dokonuje jury złożone z wybitnych specjalistów sztuki współczesnej. Dzięki temu organizatorzy mają pewność, że na wystawie znajdą się prace prezentujące najwyższe i najnowsze osiągnięcia artystyczne w dziedzinie sztuki.
Jak zauważył Stanisław Makara - Artyści chcą i lubią wypowiadać się w technice rysunku. Rysunki laureatów Triennale promują także Polskę na wystawach za granicą. Dyrektor Makara zaprosił uczestników wernisażu do Lubaczowa i do cerkwi w Radrużu, podlegającej Muzeum Kresów, która od 2013 r. znajduje się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Po wystawie oprowadza mnie, uczestnik 8. Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego - Lubaczów 2014 - Dariusz Piekut ze Skierbieszowa. Artysta plastyk przesłał na konkurs trzy prace z cyklu "Nowe Miejsca". Rysunek "Nowe Miejsce III", który uzyskał nominację do nagrody głównej - jest prezentowany w BWA Galeria Zamojska,
- Jest to kontynuacja cyklu, który robię już od kilkunastu lat, czyli "Miejsca", "Obiekty", "Krajobraz industrialny". To mnie interesuje i wpisuje się w tematykę moich prac. Moja praca była nominowana, ale ta nagroda mnie ominęła. Zdarzyło się to już po raz kolejny. Praca jest trudna, bardzo obciążająca rękę (przypomnijmy - Dariusz Piekut stosuje technikę "tysiąca kreseczek", które czynią rysunek przestrzennym i wyjątkowo oryginalnym). Te prace planowałem wysłać na Międzynarodowe Triennale w Pilznie, w Czechach, gdzie w 2007 r. otrzymałem Honorowy Certyfikat Najwyższej Jakości - mówi Dariusz Piekut. Dodaje, że konkurencja jest ogromna.
Jak podkreśla artysta plastyk - na tej wystawie znajdują się prace wielu wybitnych rysowników, których to artystów zna i ceni. Dariusz Piekut skromnie mówi, że są bardzo utytułowani niż on.
- Należy przyznać, że to ścisła czołówka polskiego rysunku współczesnego. Towarzystwo wyborowe, ale Grand Prix 8. Triennale zdobył - za pracę "Akt II" - Kamil Pieczykolan, student ASP we Wrocławiu, który jest absolwentem Liceum Plastycznego w Zamościu. Tak więc - Zamość górą! To grafit rozcierany. Na tej uczelni studenci specjalizują się w technikach rysunkowych z wykorzystaniem grafitu - objaśnia Dariusz Piekut.
Na wystawie znajduje się też praca (moim zdaniem w 3D) Jarosława Grulkowskiego - "Przekrój poprzeczny przez wnętrze chmury", obecnie asystenta na ASP we Wrocławiu, który 6 lat temu zdobył Grand Prix na Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego, na którym Dariusz Piekut także otrzymał nominację do głównej nagrody. Są tu prace młodych, ale są także prace profesorów, np. Sławomira Grabowego - "List do Pani Bożeny Kowalskiej" z I nagrodą, laureata nagród międzynarodowych. Tu również możemy zaobserwować unikalną technikę rysunku, rodzaj przemieszczania struktur papieru poprzez nacinanie. Efekt niezwykle interesujący, coś na kształt "poprutego" papieru.
Moją uwagę zwracają także inne prace. O każdym z autorów tych prac, o jego sukcesach i nagrodach opowiada Dariusz Piekut. Ciepło i bez zazdrości. Artysta wskazuje także na pracę "Krajobraz 2", której autorem jest dawny jego profesor z Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie, obecnie profesor na Wydziale Artystycznym w Rzeszowie - Stanisław Górecki. Jak uzupełnia - prace profesora zawsze zachwycały lekkością i świetlistością.
I chociaż na wystawie w BWA nie znajdziemy pracy wybitnego polskiego rysownika Pawła Warchoła, to możemy podziwiać - jakby w zamian - niezwykłe "Piekło i Niebo IX" Cypriana Biełańca, który trzy lata temu zdobył Grand Prix w Triennale w Bangkoku, w Tajlandii. Do finału tego konkursu - o czym pisaliśmy - dotarła także "Lokomotywa z Roztocza" Dariusza Piekuta. Jak się okazuje - obaj artyści ukończyli Instytut Wychowania Artystycznego na UMCS w Lublinie.
Rysunki, które prezentuje BWA są biało-czarne, ale w 1997 r. w konkursie brała udział kolorowa praca Dariusza Piekuta, wykonana piórkiem i ekoliną, którą przekazał do zbiorów Muzeum Kresowego. Jak zauważa artysta - dzisiaj pojęcie rysunku jest bardzo szerokie. - Mamy okazje podziwiać wynik eksperymentów technik łączonych - graficznych, malarskich i stricte rysunkowych. To już nie są typowe rysunki ołówkiem czy piórkiem jakie znamy - puentuje znany i nagradzany artysta.
- Po 21 latam mam swoją refleksję. Laureaci konkursu z 1993 r. to są już uznani artyści, profesorzy akademiccy, którzy kształcą młode pokolenia. Na wystawie, obok prac profesorów - rysunki studentów. Jedni i drudzy nie boja się wysyłać swoich prac na konkurs. To zasługa prestiżu Triennale. I to jest ciekawe, że czasami uczniowie są lepsi od swoich mistrzów, bo młodość może wszystko. Wybór nie jest łatwy, z 600 nadesłanych prac jury musi wybrać ok. 100 rysunków - rekomendował wystawę Stanisław Makara.
Rysunek ma zapewne swoich zwolenników jak i przeciwników. Niektórzy twierdzą, że już przebrzmiała artystyczna forma jego wyrazu. Trudno jednak się z tym stwierdzeniem zgodzić oglądając prace pochodzące z VIII edycji ogólnopolskiego konkursu Triennale Polskiego Rysunku Współczesnego - Lubaczów 2014. Prawdą jest, że zaprezentowane w BWA Galeria Zamojska rysunki - mistrzów/profesorów i studentów uczelni artystycznych niewiele mają wspólnego z tradycyjnym rysunkiem - cieniowane akty czy martwe natury. To już przeszłość. Rysunek się zmienił - tak jak zmieniła się cała współczesna sztuka. Nienaganny warsztat to warunek, ale jest jeszcze bardzo coś istotnego - jest próba zmierzenia się ze swoimi przeżyciami, pomysłami i nadziejami. Jest eksperyment i jest kreacja. Chodzi o to, żeby powstał rysunek adekwatny do nowej cywilizacji w sztuce. Artyści muszą ciągle zaskakiwać widza czymś nowym. I w tym przypadku znakomicie im się to udaje. Może to także zasługa tego, że w regulaminie Triennale nie ma żadnych ograniczeń co do techniki, jedynie co do formatu - 100x70 cm. Potem artysta ma już pełną swobodę artystyczną. To dlatego te prace są takie świeże i takie autentyczne.
Oryginalne prace, które zdobyły uznanie jury, czyli obraz tego co dzieje się we współczesnym rysunku - będzie można oglądać w BWA Galeria Zamojska do 11 stycznia 2015 r.
autor / źródło: Teresa Madej, fot. Janusz Zimon dodano: 2014-12-16 przeczytano: 4987 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|