Od kilku już lat rządząca w Radzie Miasta Zamościa koalicja radnych Platformy Obywatelskiej, Lewicy oraz KW Marcina Zamoyskiego nie spełniała społecznych oczekiwań m.in. w zakresie realizacji inwestycji drogowych na terenie osiedli. Na jednej z pierwszych sesji Rady Miasta obecnej kadencji wybrani z przedstawicieli w/w klubów Przewodniczący Rady Miasta jak i Wiceprzewodniczący zadeklarowali, że będą współpracować z nowymi władzami na rzecz dobra i rozwoju Zamościa. Tymczasem już na kwietniowej sesji radni PO, KW Zamoyskiego oraz Lewicy przegłosowali decyzję o przesunięciu głosowania w sprawie zatwierdzenia programu gospodarczego budowy i przebudowy dróg na lata 2016-2018.

Tej decyzji, która blokuje wprowadzenie programu w życie trudno się nie przeciwstawić, bowiem zatrzymała ona realizację na zamojskich osiedlach inwestycji drogowych na kwotę aż 35 min zł. O realizację tego typu dużych inwestycji mieszkańcy miasta, także moje środowisko polityczne, apelowali przez wiele lat. Tegoroczny, uwzględniający wnioski strony społecznej program, w głosowaniu poparty został tylko przez radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Warto odnieść się do zgłaszanych przez radnych zatrzymujących program obaw, czy miasto jest w stanie te inwestycje udźwignąć, także stawianego Prezydentowi zarzutu o zadłużaniu miasta. Jak można je ocenić w obliczu przekazywania przez nich przez lata mieszkańcom informacji o niezadłużaniu miasta, o jego dobrej kondycji finansowej. A przecież to przy większościowym wsparciu radnych w/w klubów w poprzednich kadencjach miasto Zamość zostało zadłużone do poziomu około 80 min złotych. Dlaczego ci sami radni teraz alarmują, że Prezydent chce zadłużyć miasto, a następnie blokują prospołeczny i prorozwojowy projekt? Blokują go pomimo zapewnień o jego finansowym zabezpieczeniu i wzięciu odpowiedzialności za jego realizację przez Prezydenta.

Czy dla tych radnych jest coś ważniejszego od interesu publicznego?

Warto też przypomnieć, dla porównania, że wykonanie założeń gospodarczo - finansowych poprzednich programów budowy dróg w Zamościu przez lata poprzedniej władzy nie doczekało się 100%, a nawet skromniejszej, zadawalającej mieszkańców realizacji. I tak np. program na lata 2012-2014 zamykał się tylko kwotą 22 min, a został zrealizowany jedynie w około 60%. Przykład z 2012 r. pokazuje, że na budowę dróg miejskich budżet miasta przewidywał kwotę 7,6 min zł, wykonanie zaś stanowiło zaledwie kwotę 2,5 min zł.

Choć sprawa jest pilna, a nowe nawierzchnie mają uzyskać 53 ulice, nieprzekonani radni, twierdząc, że mają za mało czasu na podjęcie decyzji, stosują niepotrzebną zwłokę. Czyżby pełniąc funkcje radnych przez lata, jako mieszkańcy miasta, nie znali jego najpilniejszych potrzeb także w zakresie budowy dróg, nie znają składanych wniosków przez Przewodniczących Zarządów Osiedli?

Myślę, że je znają. Dlatego przypominam, że przesunięcie terminu uchwały utrudnia montaż finansowy przedsięwzięcia oraz przygotowanie stosownej dokumentacji potrzebnej dla realizacji inwestycji.

Opozycyjni radni powinni wykorzystać możliwości realizacji tak potrzebnego programu budowy i przebudowy dróg. Powinni spełnić oczekiwania, niekiedy palące potrzeby mieszkańców miasta, nawet z wykorzystaniem możliwości zaciągania kredytów bez ryzyka zaciągania zobowiązań ponad możliwości Miasta Zamościa. Przecież bez tych koniecznych infrastrukturalnych inwestycji na osiedlach trudno będzie także myśleć o rozwoju gospodarczym Zamościa. Dlatego zwracam się z apelem do radnych z klubów PO, KW Marcina Zamoyskiego i Lewicy o przegłosowanie wspólnie z klubem radnych PiS na najbliższej sesji przedłożonego przez Prezydenta programu budowy i przebudowy dróg na lata 2016-2019. Dla rozwoju miasta i dobra jego mieszkańców. Ulice nie mogą czekać.