www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 23 listopada 2024, w 328 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Adeli, Klemensa, Felicyty, Oresta.
Listopadowe przysłowia: Grzmot listopada dużo zboża zapowiada. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home >


- - - - POLECAMY - - - -




XIV Eurofolk: Oblicza folkloru, czyli podróż po pięciu kontynentach

Spotkanie z prezydentem miasta, koncert ZPiT "Zamojszczyzna" dedykowany Gościom, parada folkloru pięciu kontynentów na ulicach miasta z Listy UNESCO i koncert inauguracyjny prezentujący najpiękniejsze cechy sztuki ludowej: z dumą noszone stroje ludowe, tańce, pieśni i muzykę ojców (14-15.07.).



To wyjątkowe punkty programu Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk", który odbywał się po raz czternasty na Rynku Wielkim w Zamościu. Zespoły koncertowały także w Szczebrzeszynie, Łaszczowie i Tarnogrodzie.

Zamość wielokulturowy

Nie będzie przesady jeśli powiem, że jednym z "ojców chrzestnych" Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk" lub może dobrym duchem tego festiwalu jest... Jan Zamoyski. Tak, Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki koronny, fundator wpisanego na Listę Dziedzictwa Kultury UNESCO w 1992 r. Zamościa. Od zarania dziejów "gród hetmański" był miastem wielu narodowości, wielu religii, zwyczajów, obyczajów i obrzędów - wspaniały tygiel ludzi o bogatej tradycji i kulturze. Przez wieki żyli obok siebie Polacy, Ormianie, Żydzi, Grecy, Rusini, Turcy, Węgrzy i Włosi. Nie brakowało Francuzów, Szkotów, Niemców i Persów. Współistnieli oni, wzbogacając się wzajemnie.



Przywołuję wielką postać z ważnego powodu. Otóż pobyt w Zamościu gości z egzotycznej Tajlandii, czyli leżącej prawie na końcu świata Azji zawdzięczamy nie tylko CIOFF, ale także temu, że historycznie było to miasto wielonarodowościowe i jest wpisane na Listę UNESCO. To w zasadzie pierwszy powód wyboru naszego Eurofolku jaki podali tajscy goście. Okazało się też, że staropolska gościnność nie zaginęła w naszym grodzie i procentuje. Przyjmowany przez organizatorów Eurofolku zespół z Belgii w 2009 r. do tego stopnia rekomendował nasz festiwal, że występujący u nich w ubiegłym roku zespół Brazylii nie wahał się ani przez chwilę aby spośród 50 zaproszeń z Europy i Azji wybrać Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Eurofolk w Zamościu. Francuzi także mogli wybierać wśród propozycji. Ale kiedy sprawdzili jakie zespoły i z jakich krajów wystąpiły w Zamościu - decyzję podjęli jednogłośnie, tym bardziej, że dofinansowanie otrzymują co dwa lata, więc wybór był zdecydowanie świadomy. Wniosek z tego taki, że udział w naszym Eurofolku, który wypracował sobie trwałe miejsce w krajobrazie kulturowym Zamościa, nobilituje zagraniczne zespoły. I jeszcze coś: wszyscy bez wyjątku zazdrościli nam Zamościa.

I jeszcze jedno nawiązanie do zacnej przeszłości naszego miasta z przywilejem królewskim "prawo składu". Tak jak przed wiekami, tym ważnym szlakiem handlowym z nad Morza Bałtyckiego nad Morze Czarne, ciągnęły do Zamościa karawany kupieckie, tak dzisiaj samolotami i autokarami zjechali do nas goście z ośmiu krajów, bliższych naszej cywilizacji i bardzo odległych. Kiedyś przywożono tutaj drogie tkaniny, kobierce, przyprawy, wyroby z safianu i złota, cytrusy i wina. Teraz przybysze przywieźli ze sobą to, co mieli najcenniejszego - swoją kulturę narodową i ludową.

Goście na Ratuszu

A Zamość sprawił się należycie. Najpierw gości na komnatach ratusza przyjmował Andrzej Wnuk, prezydent miasta Zamość, który wyjątkowe wydarzenie objął honorowym patronatem. Obdarowywał upominkami i sam upominki przyjmował z należytą estymą, podkreślając wielokulturowość naszej historii i dopytując o krainy z jakich przybyli. I tak: Brazylijczycy przylecieli do nas z miasta Crissiumal, stanu Rio Grande de Sul, położonego na południu kraju, w strefie subtropikalnej (Ameryka Południowa). Goście z Egiptu, którzy dotarli w trakcie festiwalu, zamieszkują w Damanhuru, mieście położonym w delcie Nilu (Afryka). Młodzi Tajlandczycy przebyli ponad 8 tys. km aby dotrzeć do Zamościa, a ich miasto leży bardzo blisko Bangkoku (Azja). Młodzież amerykańska uczy się tańca irlandzkiego w uczelni położonej w Elmhurst, przedmieściu Chicago (Ameryka Północna). Chorwaci, a w zasadzie Serbowie, członkowie zespołu KUD "Branislav Nusić", przybyli z małej miejscowości Borovo, leżącej w Sławonii, na wschodzie Chorwacji. Francuzi z Poissy zamieszkują w regionie Île-de-France, jednej z największych aglomeracji. Folklor Aragonii przedstawili mieszkańcy Jaca w Pirenejach, położonej w północno-wschodniej Hiszpanii, blisko granicy z Francją. Turecka Bursa, od 2014 r. na Liście UNWSCO, leży nad Morzem Marmara. Te cztery kraje należą do Europy. I oczywiście Polska, którą reprezentował ZPiT "Zamojszczyzna" z Zamościa.



ZPiT "Zamojszczyzna" - Gościom

Od kilku lat zwyczajem jest, że nasz zespół wita tancerzy z całego świata i oczywiście publiczność - koncertem "Gospodarze-Gościom". Dodajmy, wyjątkowym koncertem, ponieważ tym razem oceniany był przez Radę Ekspertów Polskiej Sekcji Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń, Festiwali i Sztuki Ludowej CIOFF. Nasi tancerze uzyskali najwyższy certyfikat na kolejne pięć lat. Koncert, czarowny ukłon w stronę gości i zamojskiej publiczności rozpoczęto polonezem "Z pól zamojskich". Kolejno zaprezentowano blok tańców z naszego regionu: tańce zamojskie, biłgorajskie i lubelskie. W drugim bloku pokazali się w tańcach ogólnopolskich, także tańcach narodowych. Można było podziwiać tańce i przyśpiewki kaszubskie, rzeszowskie, kujawiaka z oberkiem, krakowiaka i mazura. Wystąpiły wszystkie grupy poza najmłodszą. Ten występ był udanym debiutem nowej kapeli, której kierownikiem jest Jacek Szpunar. Koncert, podobnie jak wszystkie koncerty naszego rodzimego zespołu, ucieszył wszystkich tych, którzy mają serca otwarte na piękno kultury ludowej.

Parada folkloru

Bogactwo kultury ludowej świata, czyli pięciu kontynentów, mogliśmy poznać już podczas korowodu zespołów, który przemaszerował ulicami naszego wyjątkowego miasta. Publiczność, która towarzyszyła tancerzom i kapelom od Zamojskiego Domu Kultury aż na Rynek Wielki, mogła nasycić oczy bogactwem i pięknem wyszukanych strojów ludowych, sprawnością tancerzy, ich wdziękiem, a także egzotycznymi dźwiękami muzyki i przyśpiewek, niezwykle miłych dla uszu.



W barwnej paradzie szli ci, którzy są nośnikami zachowywanych od pokoleń rodzimych tradycji. Szli ci, którzy znają jej wartość i mają do niej szacunek. Tancerze i muzycy z ośmiu krajów (bez Egiptu) zaprezentowali całą świetność kultury ludowej swoich krajów. Zaprezentowali oblicza folkloru pięciu kontynentów. Dumnie powiewały flagi narodowe wielu państw niesione przez tancerzy w przepysznych strojach, którym towarzyszyli tancerze "Zamojszczyzny". Co ważne, przemarsz zespołów uczestniczących w "Eurofolku" to wyjątkowa atrakcja dla towarzyszących mu obserwatorów, do tych najmłodszych do tych najstarszych. Toteż feeria barw i prześwietni, unikalni goście byli wdzięcznym tematem dla obiektywów kamer i aparatów fotograficznych oraz komórkowych.

"Bawmy się"

I długo oczekiwana chwila, a właściwie chwila, na którą czekano cały rok. Brzmi znajomy sygnał muzyczny festiwalu. A potem, tak samo znajomo od lat brzmią sympatyczne głosy prowadzących festiwalowe koncerty: Joanny Matwiejczuk, Mai Matwiejczuk i Andrzeja Lewczyka.

-Serdecznie i gorąco wszystkich Państwa witamy na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym Eurofolk-Zamość 2015, który nie może być nigdzie indziej jak na przepięknym Rynku Wielkim w Zamościu - powiedział Andrzej Lewczyk. Wtórowała mu Joanna Matwiejczuk: - To już czternasty festiwal, zorganizowany w tym pięknym polskim mieście, naszej "Perle Renesansu", w "mieście idealnym". Maja Matwiejczuk przetłumaczyła słowa powitania na język angielski.



Przyszedł czas oficjalnego powitania uczestników Eurofolku. Na scenie pojawiły się delegacje zespołów. Brazylia pokazała się w kostiumach prosto z karnawału w Rio. Świetnie witał się z publicznością Leandro Diel Rupp, którego prababka była Polką. W zespole tańczy także dwójka tancerzy o polskich korzeniach, więc słowa "Dobrej zabawy" i "Do widzenia" wybrzmiały bardzo miło. Potem delegacja z Chorwacji w strojach folkloru serbskiego. Kolejno goście z Francji w szykownych kostiumach i także polskie słowa: "Miłego koncertu". Kłania się nisko publiczności reprezentacja Tajlandii: księżniczka i wojownik. Sympatycznie witają się przedstawiciele najmłodszego stażem zespołu z Turcji. Goście ze Stanów Zjednoczonych, kwintesencja młodość, także z miłym ukłonem. Nasza delegacja, tak jak pozostałe, otrzymuje gorące, długo nie milknące brawa.



Oficjalnego otwarcia MFF Eurofolk dokonał prezydent Andrzej Wnuk: -Zamość to dobro narodowe i ludzie, którzy w nim mieszkają i organizują roztańczone, pełne barw i dźwięków festiwale. Bawmy się!

Folkowa podróż

XIV Eurofolk rozpoczął międzynarodowy "Chodzony", wytańczony do pieśni "Piękna nasza Polska cała" (utwór z 1833r.), zaśpiewanej przez nasz zespół. Chodzony, z którego powstał szlachecki polonez, czyli nasz taniec narodowy, wytańczyli z gracją i powabem tancerze reprezentujący wszystkie zespoły, w parze z naszymi tancerzami. Gorąco oklaskiwano ujmujące wykonanie tańca.

Kolejną miłą niespodzianką, szczególnie dla przybyłych do Zamościa zespołów, było odśpiewanie przez członków Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna", znanych pieśni w językach ojczystych krajów, z których przybyli. To w podziękowaniu za to, że swoim udziałem zechcieli uświetnić czternastą edycję Eurofolku w Zamościu. To była wzruszająca i wspaniała chwila dla tancerzy i publiczności.



Zgodnie ze scenariuszem koncertu inauguracyjnego MFF Eurofolk, którego nazwa jest już tylko symboliczna, rozpoczęły się muzyczne i taneczne popisy, czyli "wizytówki" państw pochodzenia tancerzy. Folkową podróż rozpoczęto od Polski. Na scenie, w tańcach lubelskich, zaprezentowali się tancerze grup I i II - ZPiT "Zamojszczyzna", który od 1985 r. działa przy Zamojskim Domu Kultury. To "Ambasador Kultury Zamościa" i ambasador kultury polskiej na całym świecie. To wspaniała szkoła życia dla wielu młodych zamościan. "Zamojszczyzna" to także współorganizator tego Festiwalu.

Od tego momentu, na zamojskim Rynku Wielkim, przez kilka dni nie zabrakło wspaniałych emocji i wielu wrażeń estetycznych i artystycznych. Zachęceni oklaskami, na eurofolkowej scenie, zaprezentowali się Amerykanie z Zespołu Trinity Irish Dancers z Elmhurst, oferując zarówno wysokiej klasy tradycyjny step irlandzki, jak i przyciągającą uwagę - współczesną interpretację kultury celtyckiej. Tancerki pokazały się w czarownych, haftowanych mini sukniach. Ich głowy zdobiły mocno skręcone loki. Zgodnie z wiekową tradycją tak wyglądały dziewczęta irlandzkie w niedzielę po nabożeństwie, kiedy w chwilę potem zaczynała grać muzyka i rozpoczynały się żywiołowe tańce.



Turecki Zespół Anadolu Bariş GSK z Bursa zaprezentował między innymi Taniec Derwiszów, zwany Ceremonią Mewlewi Sema, wpisaną na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Wirujący taniec to najbardziej charakterystyczna cecha, pochodzącego z regionu anatolijskiego, bractwa sufickiego praktykującego ascezę. W zasadzie to nie tylko taniec, to prawdziwy rytuał. Pokazały się także młode tancerki w układach choreograficznych bliższych baletowi niż tańcom.

Tajlandię reprezentował w Zamościu Zespół Tańca Ludowego Satit Silpakorn. Pokazany przez tancerzy - nauczycieli, uczniów oraz absolwentów Szkoły Demonstracyjnej Uniwersytetu w Silpakorn - repertuar nawiązywał do historii i kultury tajskiej, która splata tradycje i wzory chińskie oraz indyjskie. Rozróżnia się ok. 108 różnych ruchów w tańcu tajskim, ale pozostawia się tułów bez ruchu. To przede wszystkim ich historia opowiadana jest poprzez taniec, który ma swoje przesłanie i artystyczny kunszt, który czyni z tańca widowisko.



Zespół Grupo Folklórico "Alto Aragón" z sąsiedztwa Pirenejów liczy sobie 40 lat. Zamojskiej publiczności zaprezentował folklor trzech prowincji Aragonii, ze szczególnym naciskiem na nieznany folklor dolin Górnej Aragonii. Na jego repertuar składa się ponad 100 utworów: m.in. bolero, mazurki, albady, walce i palotiau. Hiszpanie urzekli nas nie tylko rytmicznym tańcem ale przede wszystkim znakomicie brzmiącymi, trzymanymi przez tancerzy w rękach - kastanietami. Synchronizacja kroków, ruchów i dźwięków była godna mistrzów.

Zespół "Cercle Celtique Mibien ar mor" - "Syn morza" powstał w 1967 roku w Poissy (niedaleko Paryża) by pielęgnować bogatą kulturę Bretanii, celtyckiego regionu zachodniej Francji. Moda na folklor przyszła z falą odnowy kulturalnej, powrotem do tańca, muzyki i spowodowała ożywienie gospodarcze poprzez organizację różnych festiwali. O zacnej przeszłości regionu, gdzie mężczyźni pływali po morzach, a kobiety hodowały bydło, uprawiały ziemię i budowały drogi świadczą stroje z aksamitu, koronek i innych szlachetnych tkanin. Pokazane tańce wirującego, transowego kręgu były żywe i energetyczne, a jednocześnie powtarzalny rytm kroków i ruchów połączonych rąk to oznaka poczucia wspólnoty i naturalnej więzi ludzi bawiących się i pracujących. Przepiękny finał prezentacji.



Powstały w 1951 r. Zespół "Branislav Nušić" jako stowarzyszenie kulturalne, w 1996 roku przekształcił się w zespół tańca ludowego. Repertuar zespołu, którzy tworzą Serbowie zamieszkali w Chorwacji, zawiera tańce z regionów Sremu, Baranji, Resavy, Belgradu. Najbardziej znanym tańcem jest kolo, taniec wykonywany zbiorowo, najczęściej w oparciu o rytmy nieparzyste. Kolo towarzyszy Serbom przy wszelkich okazjach, gdy tylko pojawia się muzyka grana na żywo, ale nie jest konieczna. Goście zaprezentowali się przy żwawej muzyce postawnego akordeonisty. Ich stroje ludowe jednoznacznie nawiązywały do ojczystych terenów - haftowane skarpety i fartuchy, wełniane serdaki.

Utytułowany GEMP Escola e Cia de Dança z Crissiumal z dorzecza Amazonii, największego "lasu świata", zyskał sympatię publiczności od pierwszych chwil swoją egoztyką. Tancerze brazylijscy "opowiedzieli" nam tańcem historię delfina z Amazonki, który wychodzi nocą z wody, zmienia się w człowieka, porywa dziewczynę, wykorzystuje ją i porzuca na brzegu rzeki. Mistrzowskie wykonanie widowiska, pokazującego oblicze kultury Brazylii, podkreślone flagą kraju, zyskało zasłużone oklaski. Z wielkim entuzjazmem, z wielka przyjemnością zamojska publiczność oklaskiwała wszystkich występujących tancerzy i grających, często na egzotycznych instrumentach, członków kapel.



Na zakończenie koncertu, ze sceny padło zaproszenie do udziału w zabawie folkowej, odbywającej się na jednym z najpiękniejszych rynków świata, który również zachwycił uczestników Eurofolku. Była to świetna zabawa dla wszystkich przez kolejne festiwalowe dni.

Organizatorem XIV Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk-Zamość 2015" było Stowarzyszenie Przyjaciół Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" oraz Zamojski Dom Kultury.

Portal Zamość online jest patronem medialnym
XIV Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk"


autor / źródło: Teresa Madej, fot. Jarosław Szafran
dodano: 2015-07-20 przeczytano: 15499 razy.



Zobacz podobne:
     XVII Eurofolk: Spotkanie narodów w Zamościu / 2018-07-18
     17. Eurofok - barwny korowód na ulicach Zamościa / 2018-07-12
     XVII Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny "EUROFOLK" - program / 2018-07-08
     XVI Eurofolk: Folklor świata królował w Zamościu / 2017-07-19
     XVI Eurofolk: Roztańczony korowód w Zamościu / 2017-07-14
     XVI MFF EUROFOLK - uczestnicy / 2017-07-05
     XVI Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny EUROFOLK - program / 2017-07-05
     15. Eurofolk: Ekwador zatańczył w Morandówce / 2016-07-13
     XIV Eurofolk: Gala folkloru świata / 2015-07-29
     XIV Eurofolk: Zespoły o sobie i Zamościu / 2015-07-27
     XIV Eurofolk: Miss z USA, Mister z Francji / 2015-07-23
     Zamość żyje Eurofolkiem - rozmowa z Jolantą Kalinowską-Obst / 2015-07-17
     XIV Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny "Eurofolk" - program / 2015-07-10
     Folklor z pięciu kontynentów zagości w Zamościu / 2015-06-18
     XIII Eurofolk: Więcej niż folklor / 2014-07-31
     XIII Eurofolk: Dzieci Ghany / 2014-07-28
     Folklor ponad podziałami - konferansjerzy o Eurofolku / 2014-07-24
     XIII Eurofolk: Krupnicka polka i chilijski cueca / 2014-07-23
     XIII Eurofolk: Miss i Mister Eurofolku / 2014-07-22
     XIII Eurofolk: "Tlalolini" w sombrerach i pióropuszach / 2014-07-21

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet