www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w środę, 24 kwietnia 2024, w 115 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Horacego, Fidelisa, Egberta, Fidelii, Grzegorza.
Kwietniowe przysłowia: Kiedy Marek przypieka, człek jeszcze na ziąb ponarzeka. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Kiepska pamięć IPN-u

Jeszcze niedawno do głowy by mi nie przyszło, aby napisać tekst krytykujący Instytut Pamięci Narodowej. Sens jego istnienia jest dla mnie oczywisty. W ubiegłych dziesięcioleciach celem polityki naszego państwa było możliwie wielkie zakłamanie historii Polski XX wieku, dlatego powstanie podmiotu przywracającego pamięć, czyli również godność Narodu, było ze wszech miar pożądane. Niestety w ostatnich dniach okazało się, że ze znajomością historii przez pracowników Instytutu jest dość różnie.

Jak wiadomo, nasz parlament uchwalił ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Zamojski samorząd, aby się do niej dostosować, zwrócił się z prośbą do lubelskiego oddziału IPN-u o wskazanie nazw istniejących na terenie miasta ulic, rond i placów, które powinny zostać zmienione. Instytut odpowiedział, że należy zmienić nazwę ulicy Janka Krasickiego, Mariana Buczka, Małgorzaty Fornalskiej oraz kpt. Leszczowa. Przyznam, że byłem dosyć zaskoczony, iż IPN nie wymienił w swoim piśmie również ulicy Ludwika Waryńskiego. Mieliśmy wszak kiedyś ulicę imienia Róży Luksemburg, która wprawdzie była podówczas znaną socjalistką, ale Polsce specjalnie nie zdążyła zaszkodzić. Ale takiej ulicy już nie ma - obecnie nosi ona imię Peowiaków. Działalność Waryńskiego była szkodliwa w podobnym stopniu, zatem spodziewałem się, że i on będzie do wycięcia. Niemniej Waryński zostaje, zaś wymieniona wcześniej czwórka na pewno nie powinna być szczególnie upamiętniana. Tym bardziej, że stosunkowo niewielkim kosztem można ulicę Janka Krasickiego przemianować na Ignacego, a Leszczowa na Leszczową. A ponieważ pozostałe dwie są dość blisko szlaku upamiętniającego radzieckiego sołdata, można byłoby je nazwać na przykład... Karpiową i Szczupakową? To tylko propozycja. Wędkarze na pewno chętnie dorzuciliby wiele innych.

Ale podczas listopadowej sesji Rady Miasta okazało się, że IPN poszedł jeszcze dalej. Otóż wskazał jako elementy do usunięcia po pierwsze: pomnik przy ulicy Śląskiej, upamiętniający jeńców radzieckich zamordowanych w miejscowym obozie przez Niemców podczas II wojny światowej, a po drugie: tablicę poświęconą tym poległym, umiejscowioną na ścianie jednej ze szkół na Karolówce. Nasze władze zwróciły się na razie tylko z prośbą o oszacowanie kosztów tych przedsięwzięć, o czym wieść znalazła się w informacji z prac magistratu między ostatnimi sesjami RM. Kiedy radny Wiesław Nowakowski jako pierwszy zwrócił uwagę na tę kwestię, chyba cała sala Consulatus była w szoku. Żaden z radnych nie próbował bronić IPN-u.

I ja też tego czynić nie zamierzam. Nie wiem który z pracowników Instytutu wpadł na tak genialny pomysł, ale z pewnością należy go co najmniej wysłać na przymusowe kursy doszkalające z historii II wojny światowej. Jeńcy, którzy tam zakończyli żywot, byli zwykłymi żołnierzami wziętymi do niewoli przez Niemców w pierwszych miesiącach agresji na Związek Sowiecki. Poddawali się mając nadzieję na lepszy los od tego, który czekałby ich, gdyby wycofali się w głąb kraju. Stalin bowiem zakazał jakiekolwiek oddawania pola wrogowi i wydał rozkazy natychmiastowego rozstrzeliwania żołnierzy łamiących ten rozkaz. Wśród jeńców było bardzo niewielu oficerów politycznych, gdyż takich dla odmiany Niemcy zabijali na miejscu. W samym obozie warunki pobytowe urągały czemukolwiek. Nie było żadnych budynków ze ścianami, więc kilkanaście tysięcy mężczyzn musiało stale przebywać pod gołym niebem. O ile latem jeszcze nie stanowiło to wielkiego problemu, to jesienią, a zwłaszcza późną jesienią było już zupełnie inaczej. Od początku też problemem był przeraźliwy głód. Wycie tych ludzi słyszalne było w promieniu kilku kilometrów, co wspominał między innymi mieszkający wówczas przy ulicy Klonowej w Zamościu reżyser "Samych swoich" Sylwester Chęciński. Katastrofalne warunki doprowadziły do buntu, który zakończył się likwidacją obozu i rozstrzelaniem 20 tysięcy jeńców.

To ich właśnie upamiętnia pomnik przy ulicy Śląskiej, a nie tych, którzy później "wyzwalali" Polskę. Ci jeńcy byli takimi samymi ofiarami Hitlera i Stalina, jakimi byli też Polacy. Jeśli więc mamy dbać o pamięć o naszej historii, takie rzeczy również musimy w niej uwzględniać.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2016-12-07 przeczytano: 3675 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet