Jubileuszowi 50-lecia Zamojskiego Biura Wystaw Artystycznych towarzyszy wystawa Letni Przegląd Plastyki Zamojskiej - 2017. Na wystawie zaprezentowano prace 49 artystów, przedstawicieli zamojskiego środowiska artystycznego, dzięki którym istnieje i rozwija się BWA Galeria Zamojska (8.06.).

Zamojskie środowisko plastyczne tworzą artyści, którzy pracują i tworzą w Zamościu, także na terenie byłego województwa zamojskiego, w miejscowościach: Tomaszów Lubelski, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Biłgoraj, Skierbieszów, i w Chełmie.

Na Letnim Przeglądzie Plastyki Zamojskiej - 2017 pojawili się - obok uznanych i zasłużonych dla zamojskiego środowiska plastycznego seniorów zamojskiego malarstwa i rzeźby: Stanisława Pasiecznego i Bogusława Bodesa, artystów tworzących od wielu dziesiątek lat: Marka Rzeźniaka, Henryka Szkutnika, Zofii Kosiorek-Poździk, Marka Antoniego Terleckiego - artyści młodzi, którzy debiutują na wystawie prezentując swoje prace. Wśród nich prace Adama Melnyczuka, Małgorzaty Maciochy i Agnieszki Rzeźniak. Są też prace nieżyjącego już Mariana Muchy z Tomaszowa Lubelskiego. Chwilą ciszy upamiętniono Jego odejście 6 marca br.

Artyści wspólnie gratulowali sobie wystawy i jubileuszu. Podkreślano, że kondycja zamojskiego środowiska plastycznego jest dobra i dobrze wróży na przyszłość Zwyczajem, wszyscy artyści zostali obdarowani okolicznościowym katalogiem do wystawy, do którego słowo wstępne napisał Lechosław Lameński. Katalog zawiera jedną pracę oraz krótki biogram artysty uczestniczącego w wystawie.

O zaprezentowane na wystawie prace pytam jej uczestników. Bartłomiej Sęczawa, który uprawia twórczość w dziedzinie rzeźby. Utalentowany artysta Inspiracje odnajduje w naturze i otoczeniu. Jak mówi - jego prace powstają w płomieniach ognia.

- Na Przeglądzie pokazuję prace "Wspomnienie" i "Dron". Obie prace powstały w 2017 r. Odnośnie "Wspomnienia", to chce pobudzić wyobraźnię odbiorcy, żeby każdy podszedł do tej pracy indywidualnie i zaczął interpretować na swój własny sposób. Wszystko płynie - "Panta rhei". Natomiast, większość moich prac znajduje się na wystawie w Kielcach. Paradoksalnie żywioł, który kojarzony jest ze zniszczeniem, sprzyja powstawaniu rzeczy trwałych. Brąz z pewnością wytrzymuje próbę czasu. Żyjąc w plastykowym świecie, z satysfakcją mogę zagwarantować, że przynajmniej część moich prac przetrwa tysiąc lat. Może komuś w przyszłości powiedzą, jak wyglądał mój świat - powiedział Bartłomiej Sęczawa.

Dariusz Piekut, znany i ceniony artysta aktualnie również wystawia swoje prace. Tym razem na wernisaż jego malarstwa i rysunków (43 prace) zaprasza Konsulat Generalny RP w Monachium, a otwarcie wystawy odbędzie się 16 czerwca br. w Centrum Kultury przy Polskim Konsulacie w Monachium. Potrwa o 21 lipce 2017 r. Należy podkreślić, że od dłuższego czasu trwa znakomita passa znakomitego artysty ze Skierbieszowa. Trzymamy kciuki za powodzenie wystawy.

-W BWA pokazuję prace z cyklu, który obecnie kontynuuję "Na Roztoczu. Roztoczańska bajka". Prace z tego cyklu wystawiam także w Warszawie i na aukcjach Sopockiego Domu Aukcyjnego. Dlaczego maluję Roztocze? Bo lubię ten klimat naszego Roztocza, troszeczkę przemycam elementy pejzażu z okolic Skierbieszowa. Postanowiłem odświeżyć paletę. Prace powstawały, z chwilą, kiedy wiosna docierała do nas - mówił Dariusz Piekut.

-Poza jubileuszem 50-lecia zamojskiego BWA należy podkreślić, że wystawa jest fajna. Że od wielu lat udało się to ułożyć i że jest więcej plusów, niż minusów, bo taka wystawa ciągnie za sobą jakieś ryzyko, że ten poziom będzie bardzo zróżnicowany. A dzięki temu, że mam tu świetnych współpracowników, udało się to ładnie ułożyć. Myśmy bardzo długo tasowali te obrazy. To było przenoszenie z miejsca na miejsce, to było dwa tygodnie przestawiania prac, itd. I wyszło estetycznie, i to jest ważne. Muszę pogratulować kolegom, o czym mówiłem podczas otwarcia, że kondycja tego środowiska jest ciekawa i interesująca. Jest to także propozycja dla ludzi, którzy odwiedzą Zamość i zobaczą czym zajmują się nasi artyści. Że to nie tylko sztuka tradycyjna o korzeniach XIX-wiecznych. Że są instalacje, że dużo jest abstrakcji, że dominuje sztuka realistyczna. Jesteśmy takim środowiskiem gdzie ta funkcjonuje ta figuracja. Ja się akurat tego nie wstydzę - sam jako artysta, że jestem wierny przedmiotowi. Myślę, że każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Sądzę, że ekspozycyjnie broni się ta wystawa. Jestem bardzo zadowolony, że udało się pozyskać nowych, młodych i zdolnych artystów, absolwentów zamojskiego Liceum Plastycznego. te nowe osoby wzbogacają to środowisko plastyczne. Myślę, że jest na co popatrzeć - podkreślił Jerzy Tyburski, dyrektor BWA Galeria Zamojska.

Letni Przegląd Plastyki Zamojskiej - 2017 przygotowano z rozmachem, godnym jubileuszu. Prace artystów - malarzy i rzeźbiarzy wyeksponowano we wszystkich salach wystawowych BWA. Już na I piętrze z zainteresowaniem podziwiam dwie prace debiutującej na wystawie Agnieszki Rzeźniak, która bardzo ilustracyjne obrazy "Rozpad" i "Narzeczeni" (2015 r.) sygnowała pseudonimem, czyli nazwą rodzinnej galerii "SzurSzur".

-To są obrazy akrylowe, o tematyce zwierzęcej. Dużo jest tu przyrody. Niedźwiedź jest w kolorystyce jesiennej. Te liście na jego grzbiecie trochę go przygniatają. Jego sierść jest zrobiona z zasuszonych kwiatów. Niesie to skojarzenie jakiegoś przemijania, przytłoczenia, ale ten niedźwiedź jakby swoja masą dalej kroczy i dźwiga to wszystko na swoim grzbiecie. Te liście, które spadają z jego oczu - kojarzą się ze łzami. Drugi obraz w chłodnej kolorystyce pokazuje nam łanię razem z wilkiem szykujących się do ważnej chwili. Obraz kojarzy się z portretem ślubnym, łania do piersi przyciska kwiaty, które symbolizują także różne rzeczy. A wilk ze swojego ramienia zdmuchuje mały płomień, który właśnie jest nutka niepokoju w tym obrazie. Ten obraz jest bardzo osobisty i także smutny - recenzowała swoje prace Agnieszka Rzeźniak, która w tym roku po raz pierwszy pojawi się na Międzynarodowym Plenerze Ilustratorów na Roztoczu.

Agnieszka Rzeźniak, która talent plastyczny odziedziczyła po swoim ojcu, świetnym artyście Marku Rzeźniaku - bardzo lubi malować murale w przestrzeni miejskiej, na ulicy, ale też w hotelach i restauracjach. Najwięcej murali podpisanych pseudonimem pani Agnieszki "SzurSzur" znajduje się we Wrocławiu. Tam mieszkała i tworzyła przez dziesięć lat. jak zauważa - jej styl zaczyna być rozpoznawalny. Tematem murali także są zwierzęta i przyroda, ale artystka swoimi pomysłami nawiązuje do tego miejsca, jego kontekstu, jego historii. Przy muralu wszystko robi sama, od projektowania do namalowania dzieła. Jej technika jest bardzo dokładna, a tym samy murale wyglądają jak ilustracje. -Miłość do przyrody, gdzie się wychowałam i jak się wychowałam, wyniosłam z domu. Rodzice zawsze uczulali nas na piękno przyrody. Obrazy są współczesne, inspiruje się komiksami i oldskulowymi tatuażami. Lubię też gruby kontur, choć w ten sposób moje prace nie są tak malarskie jak taty - podkreśliła Agnieszka Rzeźniak.

Na wystawie dwie prace, o jakże różnej wymowie, prezentuje Gabriela Łyko, tegoroczna artystka jubilatka. Są to "Zamojska Gołębiarka", czyli czas pokoju oraz "Skutki wojny w Syrii", czyli czas wojny. -Pierwszy obraz jest wynikiem mojego zauroczenia widokiem kobiety karmiącej gołębie na zamojskim rynku. Zakładając, że historia może już się nie powtórzyć, postanowiłam utrwalić ten fragment życia na płótnie. Mój obraz jest małym fragmentem dziejącej się historii na tle schodów zamojskiego ratusza i kamienic, oraz dominującego, powszechnego spokoju, co postanowiłam ocalić od zapomnienia. Drugi obraz jest osobistym wyrazem mojej nieakceptacji przemocy i wojny. Główną postacią jest mała dziewczynka, stojąca samotnie wśród gruzów i zgliszczy. Zestawione ze sobą te dwa obrazy podkreślają tę niewielką granicę dzielącą pokój i wojnę - powiedziała Gabriela Łyko.

Bez wątpienia, każda praca pokazana na Letnim Przeglądzie Plastyki Zamojskiej - 2017 jest godna obejrzenia, jest warta chwili poznania jej przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze - prace prezentują nasi plastycy. Są to prace z ostatnich lat 2015 - 2017, co wyraźnie pokazuje znaczącą aktywność twórców. Po drugie - te dzieła są także zapisem naszej rzeczywistości i naszych czasów postrzeganych przez wybitnie wrażliwych ludzi, jakimi są artyści plastycy. Bez względu na to jaką techniką zostały wykonane i jaką formę wypowiedzi przybrały - mówią o nas i wyobraźni artystów. Prezentują też znakomity poziom artystyczny zamojskiego środowiska plastycznego i ten argument zdecydowanie zachęca, aby w tym sezonie artystyczno-kulturalnym tej wystawy nie pominąć!

Zaplanujmy więc w najbliższym czasie wizytę w BWA Galerii Zamojskiej i poznajmy artystyczne odzwierciedlenie współczesnych lat, wrażliwości i interpretacji twórczej artystów plastyków. Pokazują je Państwu, obecni w życiu kulturalnym i społecznym Zamościa i Regionu: Tomasz Bełech, Monika Bielińska, Urszula Bentkowska, Bogusław Bodes, Joanna Brześcińska-Riccio, Barbara Czapiga-Drohomirecka, Mariusz Drohomirecki, Andrzej Dudek, Elżbieta Gnyp, Bożenna Gomułka, Robert Gomułka, Beata Grela, Zygmunt Jarmuł, Dorota Jasek, Mirosław Juszczak, Piotr Juszczak, Krystyna Kopciowska, Zofia Kosiorek-Poździk, Alicja Kowalska, Donat Kowalski, Karolina Krajcarz, Maria Krenz, Wioletta Lewandowska, Franciszek Bogdan Łasocha, Dariusz Łukasik, Gabriela Łyko, Małgorzata Maciocha, Maria Małyszko-Jarzębicka, Adam Melnyczuk, Marzanna Mucha, Roman Mucha, Urszula Olczyńska, Jacek Pasieczny, Stanisław Pasieczny, Dariusz Piekut, Stanisław Pokryszka, Agnieszka Rzeźniak, Marek Jan Rzeźniak, Bartłomiej Sęczawa, Maciej Sęczawa, Joanna Słupska-Maron, Marek Sołowiej, Waldemar Swatowski, Barbara Szeptuch, Henryk Szkutnik, Barbara Tchórzewska-Czaja, Marek Antoni Terlecki, Jerzy Tyburski, Piotr Tymochowicz.

Portal Zamość onLine jest patronem medialnym Letniego Przeglądu Plastyki Zamojskiej - 2017