www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w piątek, 19 kwietnia 2024, w 110 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Adolfa, Tymona, Pafnucego.
Kwietniowe przysłowia: Po Urbanie chwile jakie i lato takie. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Sport


- - - - POLECAMY - - - -




Nakręcony przez kibiców

Rozmowa z Rafałem Bąkiem, bramkarzem MKS Padwa Zamość. Rozmawia Piotr Orzechowski.

Piotr Orzechowski: - Spoglądasz na tabelę drugiej ligi i widzisz Padwę na czele. Co czujesz?

Rafał Bąk: - Na pewno przepełnia mnie duma, ponieważ włożyliśmy dużo wysiłku w przygotowania do sezonu. Widzimy, że droga jaką obrał trener Marcin Czerwonka wraz z Maćkiem Maciągiem, który dbał od nasze przygotowanie fizyczne, przynosi efekty. Nasze wyniki napędzają frekwencję na meczach. Cieszę się, że kibice z Zamościa zaczynają żyć piłką ręczną.

PO: - Jak myślisz, czy Padwa długo jeszcze będzie otwierała tabelę?

RB: - Jak dla mnie, tabela może wyglądać tak do końca sezonu. Trzeba jednak pamiętać, że sezon jest bardzo długi i naprawdę musimy twardo stąpać po ziemi. Nie chcę, abyśmy ulegali niepotrzebnym emocjom, do każdego rywala należy podchodzić, jak gdyby był to mecz o mistrzostwo. Trzeba też pamiętać o wypadkach losowych. W ostatnim meczu z Wisłą Sandomierz kontuzji doznał Adrian Adamczuk, a jest to przecież z naszych kluczowych zawodników.

PO: - Czy trener studzi Wam głowy mówiąc, że to dopiero początek sezonu? Czy może jest to zbyteczne i sami zdajecie sobie sprawę z tego, w jakim momencie się znajdujecie?

RB: - Wszyscy wiemy, że gramy w trudnej grupie. Do tego dochodzą dalekie wyjazdy, jak chociażby w następny weekend do Rudy Śląskiej (22 października - red.). Pragnę wszystkich uspokoić. Mamy zdrowe podejście do sytuacji, często rozmawiamy o tym między sobą, a także z trenerem na odprawach. Wiemy, że samozadowolenie będzie pierwszym krokiem do obniżenia formy całego zespołu.

PO: - Czy mecz z Wisłą Sandomierz można określić jako najlepszy mecz Padwy od momentu debiutu w drugiej lidze? Chodzi mi głównie o poziom motywacji zawodników i jakość gry.

RB: - Ten mecz pozostanie mi w pamięci na bardzo długo, ale czy był najlepszy? Spotkań na wysokim poziomie zagraliśmy całkiem sporo. Mnie podobał się ostatni wygrany mecz z Azotami II Puławy, kiedy to wygraliśmy mimo dużej ilości wykluczeń w końcówce. Nie możemy też zapomnieć o wyjątkowym starciu z Viretem Zawiercie w końcówce poprzedniego sezonu. Naprawdę sporo się tego nazbierało.

PO: - Trener Czerwonka zdecydował się na rozwiązanie rotacyjne z trzema bramkarzami. Taki układ jest dla Ciebie odpowiedni?

RB: - Gdy spojrzymy na wyniki to nic nie przemawia przeciwko takiemu rozwiązaniu. Jest rzeczą naturalną, że każdy z nas chciałby spędzać na parkiecie jak najwięcej minut. Razem z Wojtkiem Wnukiem jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z faktu, że trenuje z nami Karol Drabik. Ten zawodnik ma olbrzymie doświadczenie, niejedno widział i jego wskazówki są na wagę złota.

Karol zapewnia poczucie bezpieczeństwa w naszych szykach obronnych i zawsze ma pod ręką cenną radę. Takie wskazówki są bardzo przydatne. Trzeba popatrzeć na sprawę uczciwie. Wojtek i ja dopiero uczymy się bronienia na wysokim poziomie, dlatego każdą lekcję przyjmujemy za dobrą monetę.

PO: - Końcówka meczu z Wisłą należała do Ciebie. Reakcje kibiców mocno Cię nakręcały?

RB: - Czegoś takiego się nie spodziewałem. Gdy wchodzisz do bramki, to wszystkie troski musisz zostawić w szatni. Koncentracja przede wszystkim. W ferworze walki wychodzi czasem z ciebie inny człowiek. W czasie meczu okazało się, że ja swoimi interwencjami nakręcałem kibiców, a oni mnie. Taki układ bardzo mi odpowiada. Ważne jest aby bramkarz miał wsparcie od zespołu. Jeśli koledzy wierzą w bramkarza, okazują mu to, to jest on w stanie dać jeszcze więcej.

PO: - Jak w ogóle gra się przy tak żywiołowej publiczności?

RB: - Dla takiego dopingu warto wychodzić na parkiet. W Zamościu rodzi się nowy styl kibicowania. Jest bęben, jest muzyka, specjalna oprawa meczu. Wsparcie drużynie daje absolutnie każdy kibic, a nie określona grupka najbardziej zagorzałych fanów. Na nasze mecze przychodzą fantastyczni ludzie, są całe rodziny. Jak dla mnie, to poziom superligi.

PO: - Można w ogóle porównywać atmosferę na Padwie z jakąkolwiek inną halą?

RB: - W drugiej lidze na pewno nie. Mnie od razu na myśl przychodzi najwyższa klasa rozgrywkowa i to też nie w każdej hali.

PO: - Co jest Waszą największym atutem w tym sezonie?

RB: - Jesteśmy monolitem. Wszyscy zawodnicy blisko się trzymają, pomagamy sobie na treningach i w czasie spotkań. Absolutnie każdy może wejść na parkiet i dać coś "ekstra" drużynie. Przykładem jest mecz z Sandomierzem, kiedy to po kontuzji Adriana Adamczuka bramki jak na zawołanie zaczął zdobywać Tomek Sałach. Świetny był też Aleks Radwański. Chłopak ma dopiero 16 lat, a zagrał nad wyraz dojrzale. Po kontuzji wrócił też Krzysiek Bigos i przyznam, że na treningach nie lubię bronić jego rzutów. Ma niesamowitą rękę i często udaje się mu mnie przechytrzyć. Paweł Maciocha potrafi rzucić z lewego i prawego skrzydła, a Szymona Fugiela zazdrości nam cała liga. Z taką paką można zajść naprawdę daleko.

PO: - Jak według Ciebie będzie wyglądał ten sezon? Dacie radę pod względem fizycznym i mentalnym?

RB: - O to jestem spokojny. O dobre przygotowanie zadbał sztab szkoleniowy, dodatkowo możemy liczyć na pomoc Kamila Wójcika, naszego fizjoterapeuty. Sezon jest długi, mamy wyczerpującą grupę, ale z takim wsparciem kibiców na pewno damy radę. Czujemy je na każdym kroku.

PO: - Następny mecz przez zamojską publicznością dopiero 28 lub 29 października z Politechniką Świętokrzyską. Chyba trudno znieść oczekiwanie na ten szczególny dreszczyk emocji?

RB: - Na mecze w Zamościu czeka się jak na święto. Od tej atmosfery można się uzależnić. Cóż, trzeba grzecznie poczekać. W ten weekend pauzujemy, a w następny jedziemy na trudny mecz do Grunwaldu Ruda Śląska. Naszym celem jest powrót do Zamościa jako niepokonana drużyna.


autor / źródło: PO / MKS Padwa
dodano: 2017-10-12 przeczytano: 3480 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet