|
Przebudzenie Hetmana. XXXI derby z Avią dla zamościanSześć kolejek kazali swoim kibicom czekać piłkarze zamojskiego Hetmana na zwycięstwo. W meczu 15 kolejki III ligi Hetman pewnie pokonał w Świdniku tamtejszą Avię 2:0. Obie bramki zdobył czarnoskóry Daniel Onyekachi.
Pomimo tego, że było to spotkanie derbowe, mecz nie wzbudził wielkiego zainteresowania. Duży wpływ na to miała postawa miejscowych we wcześniejszych meczach. Przed 15 kolejką Avia zajmowała odległe 15 miejsce w tabeli.
Myślący o awansie Hetman, aby zachować kontakt z czołówką musiał ten mecz wygrać. Od samego początku spotkania widać było, że właśnie z takim nastawieniem zamościanie przyjechali do Świdnika.
Dość szybko Hetman uzyskał przewagę w środku pola i efektem tego były liczne ataki na bramkę miejscowych. Trzeba przyznać, że gospodarze ułatwili zamościanom zadanie grając bardzo słabo. Nie pomogli nawet tak doświadczeni zawodnicy jak Bugała, Pranagal czy Kleszcz.
Zamościanie atakowali od początku spotkania. Efektem uzyskanej przewagi były 4 rzuty rożne wykonywane w pierwszym kwadransie gry, jednak nie przyniosły one efektu w zdobyczy bramkowej.
Ataki Hetmana nie poszły na marne, gdyż w 18 minucie piłka znalazła drogę do siatki.
Serges Kiema ładnie dograł na 15 metr do Daniela Onyekachi, ten zdołał się odwrócić twarzą do bramki i pomimo asysty 2 obrońców posłał piłkę w długi róg bramki obok bezradnego bramkarza. Trzeba przyznać, że Daniel był dzisiaj bardzo aktywny i obrońcy gospodarzy mieli wiele problemów z upilnowaniem tego zawodnika.
Po zdobyciu bramki Hetman nie oddał pola gry, będąc częściej przy piłce. Pomimo przewagi Hetmana, to Avia był bliższa strzeleniu gola. W 21 minucie Marek Baranowski wybronił bardzo niebezpieczny strzał Wilczyńskiego. Kilka minut później potężne uderzenie Zielińskiego z 25 metrów przeszło tuż obok słupka.
Po przerwie gospodarze wyszli z mocnym postanowieniem zmiany rezultatu, jednak dość szybko zostali sprowadzeni na ziemię.
W 54 minucie Tomasz Łuczywek zagrał prostopadłą piłkę do wybiegającego na czystą pozycję Daniela i ten będąc sam na sam z bramkarzem gości po raz drugi nie dał mu szans. Po 54 minutach spotkania Hetman prowadził 2:0 i przy grze jaką prowadziła Avia rezultat inny niż zwycięstwo było mało prawdopodobne.
Po zdobyciu drugiej bramki zawodnicy Hetmana cofnęli się na własną połowę, ograniczając się do nielicznych kontrataków.
W 55 minucie błąd w wybiciu piłki Macieja Pastuszki spowodował spore zamieszanie na polu karnym przed zamojską bramką. Na szczęście Avia nie potrafiła skorzystać z prezentu. Kilka minut później ponownie zrobiło się niebezpiecznie pod zamojską bramką, ale strzał Gralewskiego nie trafił w światło bramki.
W odpowiedzi Tomasz Łuczywek ładnie uderzył z rzutu wolnego, jednak świdnicki bramkarz zdołał obronić strzał.
Nie minęła minuta i powinno być 3:0. Ponownie Tomasz Łuczywek z rzutu wolnego, piłka na 7 metrze trafiła na głowę pozostawionego bez opieki Kiemy, ale ten uderzył strasznie nieczysto i bramkarz nie miał problemów z wyłapaniem piłki.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania Avia była bliska zdobycia kontaktowego gola. Grający w poprzednim sezonie w Zamościu Maciej Kleszcz ładnie przymierzył z rzutu wolnego, jednak piłka zamiast do bramki trafiła w słupek.
Hetman w pełni zasłużenie wygrał w Świdniku, będąc drużyną lepszą i mającą pomysł na grę.
Już za tydzień, na zakończenie rundy jesiennej kolejne derby, tym razem derby Zamojszczyzny.
Na stadionie przy ul. Królowej Jadwigi Hetman podejmować będzie biłgorajską Ładę.
W przypadku wygranej, zamościanie zakończą rundę jesienną na wysokim 2-3 miejscu ze stratą do lidera nie większą jak trzy punkty. Będzie o czym myśleć w przerwie zimowej. Ale najpierw trzeba wygrać z Ładą...
Avia Świdnik - Hetman 0 : 2 (0:1)
Bramki: Onyekachi 2 (18, 54 min)
Hetman: Baranowski - Sękowski, Wachowicz, Tomasik, Pastuszka - Łuczywek, Kiema, Margol (90 Polniak), Cieciura - Onyekachi (78 Sawa), Osuch (38 Kasperek)
autor / źródło: wald dodano: 2007-11-04 przeczytano: 3793 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|