|
|
 "Grunt to bunt" - Jarocin Festiwal 2006Na przestrzeni kilku wakacyjnych tygodni fani muzyki rockowej mogli bawić się na kilku dużych muzycznych imprezach. Do największych należy zaliczyć węgorzewski festiwal rockowy,  metalowy Hunterfest, Przystanek Woodstok, Reggae Festiwal w Ostródzie, myślenicki festiwal muzyki alternatywnej, czy Jarocin Festiwal 2006.
Te trzy ostatnie imprezy odbyły się w jednym czasie. Dla wielu fanów muzyki było dużym problemem, w którym kierunku się wybrać.
Pomimo takiej mnogości imprez prawie 10 tyś. młodych osób zjechało na reaktywowany po kilkunastu latach jarociński festiwal.
Ostatni festiwal w Jarocinie odbył się w 1994 roku, podczas którego doszło do zamieszek ulicznych i zdemolowania wielu obiektów.
"To już inna młodzież, teraz mówią dzień dobry, dziękuję, proszę..." - mówi pan Józef, mieszkaniec Jarocina o uczestnikach tegorocznej imprezy. Młodzież się zmieniła, choć styl ubierania pozostał ten sam. Na ulicach pojawili się, jak za dawnych lat, wygolone punki z kolorowymi irokezami, długowłosi metalowcy w czarnych skórach oraz rastamanie z dreadami na głowie.
 Cały festiwalowy teren został ogrodzony i podzielony na 3 części: koncertową, gastronomiczną i pole namiotowe. Wszystko pod czujnym okiem firmy ochroniarskiej. Wielu młodych ludzi narzekało na dostęp do pola namiotowego.
"To skandal" - żalił się Marek z Zielonej Góry. - "Stałem półtorej godziny w kolejce i nie zostałem wpuszczony na pole, bo nie maiłem ze sobą dowodu." Jak twierdzili organizatorzy wszystko to w celach bezpieczeństwa. I chyba cel został osiągnięty. Nie doszło do żadnych zadym, festiwal odbył się w przyjacielskiej, spokojnej atmosferze.
Pośród zgromadzonego wielotysięcznego tłumu można było dostrzec trzy pokolenia fanów niezależnej muzyki, co świadczy jak dużą popularnością cieszyła się impreza przed laty.
 Tegoroczny festiwal podzielony był na 2 części. Konkurs dla młodych kapel oraz koncerty gwiazd.
W konkursie wzięły udział 132 zespoły, z czego po selekcji dokonanej przez organizatorów 20 najlepszych dostało szansę zaprezentowania się na tzw. małej scenie rywalizując o nagrodę organizatorów i nagrodę publiczności - Złotego Kameleona.
Jury, w skład którego weszli:Tymon Tymański, Robert Sankowski oraz Ryszard Gloger za najlepszy zespół uznali Zmazę z Trzcianki. Wyróżnieniem uhonorowano dodatkowo 3 kapele.
Pierwsza: Miguel and the living dead - czyli piątka potępieńców - jak sami o sobie mówią - spod znaku horror punk, grających mieszankę punka, rocka gotyckiego oraz siarczystego rock'n'rolla z piekła rodem.
Druga: Radio Bagdad - trio oscylujące muzycznie na pograniczu rocka i punka.
Trzecia: toruńska metalowa grupa o nazwie Butelka, która swymi tekstami ostro atakuje obecne elity polityczne oraz ludzi związanych z popularną stacją radiową ze swego miasta.
 Słowa z ich piosenek: "nie działa mi dekoder telewizji Trwam", czy "jestem rolnikiem będę politykiem" jasno określają ich stosunek do otaczającego ich świata.
Najważniejszą nagrodę, nagrodę publiczności zdobył zespół Junk z Białegostoku, grający muzykę punk z wolnościowymi tekstami.
Dla wielu było to sporym zaskoczeniem, ponieważ białostockie trio nie zagrało niczego ciekawego, a image oraz popisy z gitarą leadera zespołu mogły szokować, ale... 20 lat temu.
Złoty Kameleon to nagroda, o jakiej niejedna kapela marzyła. Giganci rocka, opolska grupa TSA swoją wielką karierę rozpoczęła właśnie od Złotego Kameleona w 1981 roku.
Leader zespołu Junk stwierdził jednak, że przyjechał tutaj dla publiczności, nie dla nagrody, po czym cisnął statuetką w stronę publiczności, pokazując tym samych gdzie ma ich głosy.
Przeglądy zespołów konkursowych oglądało zaledwie kilkadziesiąt osób, pozostała większość wolała powspominać dawne czasy w ogródkach piwnych, czy na polu namiotowym.
 Dopiero wieczorne koncerty, w których wystąpiły gwiazdy przyciągały publiczność.
Pierwszego dnia zagrały m.in. Farben Lehre, "załoga G" z Wrocławia, czyli Hurt oraz na zakończenie giganci: Lech Janerka i Wojciech Waglewski z zespołami.
Koncert zespołu Hurt zakończył się iście rockowo, rozbiciem przez Sida gitary o scenę.
Drugi festiwalowy dzień zakończył się koncertami bardzo popularnej ostatnio grupy Strachy na lachy oraz weteranów jarocińskich festiwali zespołu T.Love.
Gospodarzem trzeciego dnia był Paweł Kukiz. Zagrały zaproszone przez niego zespoły, m.in. punkowe: Bunkier i Fort BS, rock'n'rollowa Sexbomba, czyli "polskie Ramones" oraz metalowo brzmiący Proletariat.
Specjalnie na ten festiwal reaktywowało się Aya RL, z którym Kukiz zaśpiewał niezapomniane przeboje: Skóra, Ulica, czy Ściana.
 Największy show na scenie zaprezentowała grupa Piersi. Kukiz zaśpiewał wiązankę "pieśni bojowych", same hity. Publiczność oszalała z radości. Podczas koncertu lider Piersi wielokrotnie "wchodził" na tematy polityczne. Komentował aktualne zagrania naszej klasy panującej, wytykając politykom kłamstwa i głupotę.
Trzeci wieczór, a tym samym cały festiwal zakończył nowofalowy Made in Poland.
Tegoroczny Jarocin Festiwal należy uznać za imprezę udaną, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i muzycznym. Najważniejsze, że nie doszło do żadnych burd, że nikomu się nic nie stało. Oczywiście nie obyło się bez pewnych mankamentów, ale te będzie można w przyszłości usunąć, bo organizatorzy zapewniają, że przyszłoroczny festiwal się odbędzie.
Jeśli fundusze na to pozwolą, to zmieni się konwencja festiwalu. Powstanie kilka scen, oddzielnych dla różnych gatunków muzyki. Tegoroczny budżet, w wysokości 300 tyś. zł. Na to nie pozwolił.
I na zakończenie krótki cytat z Pawła Kukiza, o tym czym był dla niego Jarocin z tamtych lat.
"Jarocin porównałbym do dziecięcej solidarności - mówię tu o klimacie, a nie tylko o polityce. Kościół był inny - ciepły, inaczej smakował chleb kupiony za resztę kasy, popijany mlekiem. Zdecydowanie lepiej niż najbardziej wyszukana potrawa. Wtedy były inne czasy, a Jarocin był ten jeden, jedyny. Czekało się na niego naprawdę jak na życiowe wydarzenie."
Czy te klimaty maja szansę powrócić? Wydaje mi się, że nie - nastały inne czasy - ale magia Jarocina będzie przyciągać jeszcze długo tych wszystkich, którzy będą się chcieli o tym przekonać.
* * *
 Lista 23 zespołów i wykonawców, którzy zaprezentowali się na dużej scenie:
AKURAT; INDIOS BRAVOS; FARBEN LEHRE; HURT; LECH JANERKA; VOO VOO; DOGBITE; CANDIDA; WŁOCHATY; KONIEC ŚWIATA; STRACHY NA LACHY; T.LOVE; BUNKIER; ACAPULCO; SEXBOMBA; FORT BS; PROLETARYAT; PAWEŁ KUKIZ I PIERSI; AYA RL; RAMONA REY; EMIGRANCI; JANEK BENEDEK; MADE IN POLAND
Pełna lista 132 zespołów, które wystartowały w przedbiegach (zgłosiły się do konkursu), z tej grupy 20 kapel zagrało na małej scenie:
[i] - Racibórz; 503 - Warszawa; 69 - Częstochowa; 740 MILIONÓW ODDECHÓW - Opole; ACEDIA - Słupca; AMARYLIS - Suchy Las k. Poznania; ANTYKWARIAT - Orchowo; AQQ - Płock; ARTEFAKT - Golina; AUTOR NIEZNANY - Głogów; AWZAN - Szczecin; BABAYAGA OYO - Puszczykowo; BACK UP - Otwock; BALSAM - Kielce; BALSAM - Wrocław; BANG BANG - Warszawa; BELTAINE - Katowice; BIAŁY DOM - Prudnik; BLOOD RAIN - Krotoszyn; BODY MIND RELATION - Maków Podhalański; BRAMAFAN - Warszawa; BUTELKA - Toruń; CAMERA OBSCURA; CARNAL - Żuromin; CARRION - Radom; CASTET - Katowice; CLOCKWORKMIND - Stalowa Wola; CLON - Wrocław; COCKROACH - Mieroszów; COMPULSIVE SHOPPING DISORDER - Głubczyce/Opole; CZAQU - Toruń; DATURA - Cyniew; DELA CORE - Mińsk Mazowiecki; DELIRYKA - Warszawa; DOPE 69 - Wesseling, Niemcy; DR ZOYBERGH - Warszawa; DREAMING BLUES - Lublin; DUPA ZBITA - Oława; DZIADOSKIE WYCHOWANIE - Bochnia; DZIURAWEJ PÓŁ CZEKOLADY - Warszawa; EJCZ - Lądek Zdrój; ELSECATORRE - Tychy; eXe - Poznań; FAKATERROR - Bełchatów; FILL - Katowice; FORMA - Warszawa; FROG OFF - Warszawa; GRANS - Wrocław; GUITAR PROJECT INFO - Szczecin; HEARTSGARAGE - Bytom; HELTDOWN - Wrocław; HONEYFIELD - Poznań; HOPE - Poznań; HOPELESS - Aleksandrów Łódzki; HUMANIMAL - Sosnowiec; INFRA - Luboń; JABBERWOCKY - Augustów; JEŻ W MARCHEWCE - Szczecinek; JUNK - Białystok; K.P.P. - Racibórz; KOFEINA - Olsztyn; KONTR KULTURA - Goczałkowice Zdrój; KOSMICI Z PLANETY WOŁOMIN - Warszawa; KROCK - Ostrów Wlkp.; KVIKI - Kraków; LAST OF MOHICANS - Skwierzyna; LEPRECHAUN - Warszawa; LOS ALAMOS - Mińsk Mazowiecki; LOS VEGAS PARANO - Kalwaria Zebrzydowska; LOVE SERVICE - Gdańsk; MAD PROPHET - Gdańsk; MAKULATURA - Leszno; MASTERS OF MIND - Skoczów; MECHANICZNY KOT - Szczecin; MIASTO - Bydgoszcz; MIDNIGHT DREAM - Kłecko; MIGUEL AND THE LIVING DEAD - Warszawa; MNODA - Poznań; MONSTRUM - Rzeszów; NADIR - Pleszew; NAIV - Warszawa; NASTY HABITS - Warszawa; NEURONIA - Błonie; NEW DAWN FADES - Kobierzyce; NOFF - Wrocław; NOISE DICKS - Kłobuck; NOL - Bydgoszcz; NONSENS - Wrocław; OBRASKI - Bełchatów; ORCHID - Poznań; OREGANO CHINO -  Warszawa; PADLINA SZARIKA - Miłosław; PEACEMAKER - Rawicz; PEGGY SUE - Poznań; PORNOHAGEN - Łódź; POSE - Gdańsk; PUNISHMENT - Poznań; QBANTOS PARTIZANTOS - Namysłów; RADIO BAGDAD - Gdańsk; RAZE - Łódź; RAZTURAZTAM - Wałbrzych; RAŻENI PIORUNEM - Częstochowa; REBELION - Brodnica; RED BRIDGE - Końskie; RENTON - Warszawa; ROZBUJANE BETONIARY - Grybów; SAMI MUZYCY - Białystok; SANDALESS - Ełk; SARS - Zielona Góra; SHORT FUSE - Poznań; SILO - Gryfino; SPALENI NA WĘGIEL - Konin; sPIĄTKU NA SOBOTĘ - Szczecin; STRATUS - Włoszczowa; SUICIDE HOTLINE - Lublin; SUNFLOWERS - Żuromin; TEREN PRYWATNY - Niedrzwica Duża; THC-X - Namysłów; THE BLUES HIGHWAY BAND - Mszczonów; THE DOOLS - Kraków; THE JUNKERS - Szczecin; THE KUFLERS - Warszawa; VAN - Katowice; WEM - Białystok; WIEPRZE - Myślenice; WIĘKSZY OBCIACH - Warszawa; WOOPEN KIMONO - Szczecin; ZA ZU ZI - Jarocin; ZIMWA - Galowice; ZMAZA - Trzcianka; ZMOWA - Rzeszów; ZOO - Bydgoszcz
/Wytłuszczone - kapele, które zagrały na małej scenie/
autor / źródło: Waldemar Brzyski
dodano: 2006-08-21 przeczytano: 4154 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|
