www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w środę, 24 kwietnia 2024, w 115 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Horacego, Fidelisa, Egberta, Fidelii, Grzegorza.
Kwietniowe przysłowia: Gdy Marek z deszczem przychodzi, posuchę w lecie rodzi. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Turystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Wakacje w Chorwacji - 2000 rok cz. 2

Trasa
Nasza trasa rozpoczynała się w Zamościu zaś jej koniec przewidziany był w Hotelu Uvala Scott, w Kralijevicy, przy wjeździe na most na wyspę Krk. Tras, którymi moglibyśmy dostać się na chorwackie wybrzeże jest kilka. Najczęściej wymienia się trasę Polska-Czechy-Austria-Słowenia-Chorwacja i Polska-Słowacja-Węgry-Chorwacja. My wybraliśmy tę drugą, dlaczego nie wiem, tak jakoś wyszło. W trasę wyruszyliśmy (we dwójkę moja żona i ja) w piątek o godzinie 8 rano, samochodem marki Citroen Xantia.
Kierowaliśmy się na przejście graniczne ze Słowacją w miejscowości Barwinek. A więc Biłgoraj, Rezeszów i Dukla granica. Do granicy dojechaliśmy dość szybko, choć mieliśmy małą przygodę. Otóż żona zauważyła, a właściwie usłyszała, że coś nam tłucze pod podłogą samochodu. Chwila zastanowienia i postanawiamy w Rzeszowie zajrzeć do jakiejś stacji obsługi pojazdów. Trafiliśmy na Daewoo. Okazało się, że mamy na wykończeniu tłumik, mechanik dawał 50% szans na to, że wrócimy z nim Polski. No cóż postanowiliśmy jechać. Około 14 byliśmy na granicy. Kolejka kilkaset samochodów. Nie pomyśleliśmy, że właśnie rozpoczął się weekend. Kilka godzin nudów na granicy no i jazda w głąb Słowacji.

Kierujemy się na Preśov, Kośice, do granicy Węgierskiej. W Słowacji poruszanie się po autostradzie wymaga zakupienia vinietki-można ją kupić na granicy, bądź na stacjach benzynowych. Drogi na słowacji nie odbiegają stanem od naszych, a kawałek autostrady Preśov-Kośice też pozostawia wiele do życzenia. Bardzo dużo Cyganów przy drodze, sprzedają grzyby, jagody i inne owoce, stoją całymi rodzinami.

Kierujemy się dalej na Miszkolc, już Węgry, Budapeszt, Balaton. Drogi są już lepsze wiecej autostrad, obowiązują również winietki. Trochę dziwny język na tablicach informacyjnych ale jakoś można się zorientować. Na nocleg zatrzymaliśmy się nad Balatonem, w motelu. Warunki bardzo dobre cena 70DM. Następnego dnia około 9-tej wyruszyliśmy dalej.

Podróż zaczęła się wydłużać. Około 100 km. wzdłuż Balatonu, miejscowość za miejscowością, średnia prędkość 50km/h. Przed granicą z Chorwacją zatrzymaliśmy się na obiad w przydrożnym barze, ceny całkiem przystępne.

No i jesteśmy już w Chorwacji. Jedziemy na Varażdin, Zagrzeb. Drogi super. Dużo autostrad, część jeszcze w budowie, ale z roku na rok przybywa wiele kilometrów. Drogi, nie będące autostradami są wąskie, ale mają taką nawierzchnię, że Polska jeszcze długo czegoś takiego nie zobaczy. Autostrady, niektóre tunele są płatne, ale warto, warto jest zapłacić 10-15 kun i pędzić, upajać się szybką jazdą. W Karlowacu skończyła się nam autostrada i skazani byliśmy na ok. 100km jazdy po wąskich, krętych drogach. Początkowo byliśmy źli, ale po chwili jak zaczęliśmy upajać się widokiem przeszło nam. Z okien samochodu można było zobaczyć cudowne ukształtowanie terenu, przyrodę, no jednym słowem super! Na godzinę 15 byliśmy na miejscu, w Kralijevicy.

Droga powrotna była niemalże identyczna, z taka tylko różnicą, że nie jechaliśmy prosto na Karlovać, a wydłużyliśmy sobie trasę o nadmorskie Senij i przepiękne Jeziora Plitwickie. Dalej (od Karlowaća)trasa identyczna, z tym, że nocleg w Budapeszcie i przeznaczyliśmy kilka godzin na zwiedzanie i zakupy w tym pięknym mieście. Na zakończenie może słów kilka o naszym tłumiku. Mechanik dawał nam 50% szans na przywiezienie go do Polski. Miał rację przywieźliśmy ok. 50% tłumika! Reszta rozleciała nam się w podróżach po Chorwacji. W sumie zrobiliśmy ponad 3000 km.

W Polsce już (w powrotnej trasie) w Biłgoraju, ok.1 w nocy zatrzymał nas patrol policji i chcieli skonfiskować nam dowód rejestracyjny pojazdu-stan techniczny nie nadający się do eksploatacji. Chodziło o ten nieszczęsny tłumik, a raczej o jego brak. No ale po kilkuminutowych pertraktacjach wyjaśnieniach udało się, puścili nas (nawet bezpłatnie!).

To tyle o naszej trasie do i z Chorwacji


autor / źródło: Waldemar Brzyski
dodano: 2006-09-10 przeczytano: 3385 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet