Krótkometrażowe kino w restauracji Verona

16 marca w restauracji Verona odbyła się projekcja krótkometrażowego filmu pt. "Międzyczas" autorstwa Daniela Dzika.

"Międzyczas" jest pierwszym filmem młodego chełmianina - artysty, który nigdy wcześniej nie miał do czynienia z produkcją filmową. Chociaż ulubionym gatunkiem Daniela jest dokument, to nie ma on ulubionego dokumentalisty, a jego ulubionym reżyserem jest Quentin Tarantino. W filmach dokumentalnych intryguje go to, iż nie wiemy czego można się spodziewać, przez co można zmusić ludzi do myślenia. Autor ma w planach realizację pewnego dokumentu, jednakże na razie nie chce zdradzać szczegółów.

Daniel

Oprócz twórcy filmu na prezentację przybyła Magda, filmowa Dyha, która od dziecka uwielbia oglądać filmy, szczególnie polskie komedie. Wśród ulubionych tytułów wymienia Pułkownika Kwiatkowskiego czy Porno, ale także Dekalog. Co ciekawe, młoda fryzjerka przyznała się, iż nigdy w życiu nie obejrzała żadnego filmu w kinie.

Już przed początkiem filmu jego twórca ostrzegł, żeby nie doszukiwać się fabuły, gdyż jej po prostu nie ma. Jak powiedział: "zgubiłem ją na początku". Film ma jedynie opowiadać o trójce młodych ludzi, fryzjerów z jednego z chełmskich zakładów, a powstał z chęci pokazania ich w ruchu, po rocznym przebywaniu z nimi i fotografowaniu. Międzyczas jest esencją dziesięciodniowego pobytu w zakładzie. Dużą rolę w filmie odgrywa ścieżka dźwiękowa, jest to muzyka, którą na co dzień można usłyszeć w salonie. Za muzyczne zamieszanie w zakładzie odpowiedzialny jest Łukasz, filmowy Laguna.

Na zakończenie filmu mogliśmy zobaczyć bezruch fryzjerów, czyli fotografie głównych bohaterów również autorstwa Daniela Dzikiego. Jest to seria naprawdę dobrych portretów, na których doskonale widać emocje. Od razu rzuca się w oczy świadome wykorzystanie aparatu i fakt, iż młody reżyser dłużej interesuje się fotografią niż filmem, co nie pozostaje bez znaczenia. Dołączone zdjęcia wzbogacają historię i podnoszą poziom całej produkcji.

To wszystko, połączone z odcięciem się reżysera - który chciałby być oceniany przez zwykłych ludzi i widzów - od krytyków sztuki, mówi nam wiele o filmie. Czy to uda się Danielowi Dzikowi? Czy uda się robić filmy, fotografie i nie być ocenianym przez krytyków, znawców, historyków sztuki lub twórców? Wątpię, ale przed młodym artystą jest jeszcze dużo czasu na tworzenie, a być może i na weryfikację swojego stanowiska.

W planach Daniela oprócz wspomnianego na początku dokumentu znajdują się także projekty fotograficzne. Przyszłość wiąże zarówno z fotografią jak i filmem. My w każdym bądź razie życzymy powodzenia i wytrwałości, trzymamy kciuki za następne projekty i bardzo się cieszymy, że są ludzie, zwłaszcza młodzi, którzy chcą tworzyć i dzielić się efektami swej pracy z innymi.

Dyha i Daniel

Zobacz podobne:
     Don Corleone zaśpiewa do pizzy / 2011-02-02
     WC w WC / 2009-01-19
     Oczami duszy w WC / 2008-10-28
     Samochody w WC Galerii / 2008-07-12
     Pokazy karate w Restauracji Verona / 2008-06-18
     Za bilet do WC / 2008-05-04
     Bilet Za-WCentralna / 2008-04-27
     Fryzjerski "Międzyczas" w Veronie / 2008-03-08
     Slot Art Festiwal oczami młodej artystki / 2008-03-01
     Maski, które możemy znaleźć w toalecie / 2008-01-24
     "Inny od Innych" Arkadiusz Łygan wiersze pisze / 2007-10-16
     "Na łańcuchu" w toalecie / 2007-09-30
     "Na łańcuchu" do galerii / 2007-09-25
     Tyndy ryndy, czyli zwariowani kelnerzy / 2007-06-27

Warto przeczytać:

[do góry]