|
Dni Kuchni Meksykańskiej w Hotelu Orbis Zamojski"Como Mexico no hay dos" - "Nie ma takiego drugiego kraju jak Meksyk". To znane powiedzenie zawiera w sobie całą urodę egzotycznego dla nas kraju. Smaki kuchni meksykańskiej i rajskiego
klimatu można było poczuć podczas inauguracji "Dni Kuchni Meksykańskiej" w Hotelu Orbis Zamojski w Zamościu z udziałem Ambasadora Meksyku.
Słowami - Wielce Szanowni Państwo - Maria Brzozowska dyrektor Hotelu Orbis Zamojski powitała gości przybyłych na uroczystą inaugurację "Dni Kuchni Meksykańskiej". Ze szczególną atencją powitała Jego Ekselencję Ambasadora Zjednoczonych Stanów Meksyku w Polsce Pana Raphaela Steger i osoby mu towarzyszące.
Pani dyrektor serdecznie przywitała Marcina Zamoyskiego Prezydenta Zamościa, Iwonnę Stopczyńską wiceprezydent Zamościa, Starostę Powiatu Zamojskiego Henryka Mateja i Zdzisława Strupieniuka dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Na uroczystość przybyła także kadra kierownicza uczelni zamojskich,
ordynatorzy Szpitala im. Jana Pawłą II, zamojscy przedsiębiorcy i biznesmeni na czele z szefem Unii Firm Zamojszczyzny. Zaproszenie przyjęli przedstawiciele zamojskich biur podróży i instytucji kultury. Ciepłe słowa skierowała dyrektor Maria Brzozowska pod adresem przedstawicieli zamojskich mediów.
Jego Ekselencjo panie Ambasadorze - opowieść o Pańskim kraju - kontynuowała wypowiedź Maria Brzozowska - w bardzo wielu ustach brzmi prawie bajkowo.
Meksyk określany jest: magicznym miejscem, które urzeka zielonymi, tropikalnymi lasami, pustyniami pełnymi kaktusów, pieknymi lagunowymi jeziorami, wodospadami, łańcuchami górskimi, wulkanicznymi szczytami i tajemniczymi piramidami.
Podkreślana jest imponująca kultura Majów i Azteków. Ci którzy byli w Meksyku z czułością wspominają te czasy, a Ci którzy jeszcze tam nie byli, wszystkie wrażenia mają przed sobą.
Zamojscy bizmesmeni, którzy spędzili kilkanaście dni w Meksyku przybyli na imprezę ubrani w meksykańskie poncho i sombrero przyciągając uwagę wszystkich.
Mam wielką nadzieję, że podczas tej wizyty w Zamościu i na Roztoczu pokocha Pan naszą Małą Ojczyznę i jeszcze nie raz zechce do nas powrócić - takie serdecznie zaproszenie padło pod adresem Jego Ekselencji.
Pan Ambasador podziękował za miłe i wspaniałe słowa. - Można odnieść wrażenie, że Meksykanką jest pani dyrektor a nie ja. Tak komplementował Raphael Steger Marię Brzozowską za bardzo ciepłe uczucia zawarte w opisie Meksyku. I dodał, że jest bardzo dumny i szczęśliwy, że w tak pięknym mieście jak Zamość, będzie prezentowany Meksyk.
Pan Ambasador nie miał po ręką tequili by wznieść toast, ale obiecał to jeszcze zrobić. Z nadzieją, że wszyscy zapamiętają ten wieczór, dziękował za wysiłek przygotowań uroczystości. Jest przekonany, że komisja kategoryzacyjna doda hotelowi jeszcze dwie gwiazdki za przepiękne miasto, ale od siebie dodał gwiazdki trzy.
W dowód uznania, obdarował panią dyrektor albumem o Meksyku i oryginalną butelkę tequili - dla szczególnej osoby. Pan Ambasador pogratulował urody Zamościa i życzył miłego wieczoru z butelką piwa "Corona".
Po oficjalnym otwarciu "Dni Kuchni Meksykańskiej" przez Ambasadora Meksyku, Maria Brzozowska zaprosiła wszystkich na kulinarną podróż po Meksyku. Jak się okazuje - Ambasador Raphael Steger jest wielkim smakoszem, znakomicie zna się na kuchni i na winie. Mimo obaw jak to wszystko wypadnie w oczach Meksykanina, Pani dyrektor życzyła by wszystkim smakowało to, co przygotowano zgodnie z recepturą kuchni meksykańskiej.
A co przygotowano? Pod okiem kucharza z firmy Unilever, który poznał tajniki kuchni meksykańskiej, Wanda Kolenos szefowa kuchni Hotelu Orbis Zamojski wraz z całą załogą przygotowała charakterystyczne specjały egzotycznej dla nas kuchni.
Zaproponowano zupę z kurczakiem i fasolą oraz sopa de tortilla, czyli klasyczną zupę meksykańską. Jest ona bardzo popularna w Meksyku i smakuje znakomicie. Podano także sałatki: meksykańską z kolorowym makaronem i kurczakiem oraz sałatkę z wołowiną. Wśród dań gorących: tortille z nadzieniem burritos - to potrawa obowiązkowa. Był także kurczak veracrus, kurczak po meksykańsku i chiliconcarne, czyli pikantny gulasz z czerwoną fasolą. Na deser goście posmakowali musu czekoladowego z dodatkiem chilli. Kiedy wszyscy poczuli już w ustach różne odmiany chilli - ostrą i słodką można było przepłukać gardło piwem "Corona" i oczywiście tequilą. Dla tych, którzy preferują drinki podano tequilę z colą.
* * *
Ambasadorowi Zjednoczonych Stanów Meksyku w Polsce nie było dane skosztować potraw meksykańskich z uwagi na ogromne zainteresowanie jego osobą ze strony dziennikarzy. Określony został jako najbardziej "komunikatywny ambasador", jaki gościł w Zamościu. Bardzo ładnie mówił o swoim kraju - o jego bogatej historii, o zabytkach Majów, Azteków i Inków. Meksyk to różnorodność smaków, zapachów i kolorów. Miasta - piramidy, świątynie i wspaniałe budowle kolonialne. Rekomendował kulturę i obyczaje Indian połączone ze współczesnością, a to wszystko w rytmie latynoskiej fiesty.
Dodał, że wszędzie można spotkać gościnnych i serdecznych Meksykanów, którzy darzą Polskę wielką sympatią. Należy przyznać, że rzeczywiście jest bardzo dobrym ambasadorem swojego kraju.
Poproszony o ocenę stosunków dyplomatycznych i ich obszar - handel zagraniczny odpowiadał, że są dobre, ale należy pracować. Działania w dziedzinie kultury są bardzo intensywne. We współpracy z Polską udało się zorganizować wiele wydarzeń kulturalnych. Jest zdania, że ludzie w Meksyku sporo już wiedzą już o Polsce, a Polacy dużo o Meksyku.
Ambasador zapytany, czy zespół folklorystyczny z Meksyku mógłby wystąpić podczas "Eurofolku", barwnie opisał dwa zespoły z Meksyku: jeden zespół folklorystyczny tradycyjny składający się z Indian i drugą grupę reprezentacyjną - bardzo taneczną.
Meksykanom Polska najbardziej kojarzy się z chodziarzem Robertem Korzeniowskim, występami na Igrzyskach Olimpijskich oraz rozegranym meczem w Argentynie, podczas którego Polska wygrała 5:0.
Zapytany o ulubioną potrawę meksykańską, Pan Ambasador rozmarzył się. Najbardziej typowe danie to mole poblano, jedna z najsłynniejszych potraw, dla Polaków absolutnie egzotyczna. To mieszkanka ośmiu chilli z czekoladą, z orzeszkami, z pestkami, które są zmielone i podsmażone, do tego dodaje się tłuszcz wieprzowy. Do masy dodaje się rosół z indyka, mieszamy i robimy przepyszną masę - może być słodka lub pikantna. Matka Ambasadora przygotowywała mole z szesnastu rodzajów chilli, słodkich i pikantnych. To danie świąteczne.
W trakcie rozmowy, zapytany o toast, jaki wypowiada się w jego kraju - sięgnął po tequile i powiedział: "Salut", co znaczy "na zdrowie". A jak smakuje tequila? Oto odpowiedź Jego Ekselencji. - Smakuje chwałą, pomieszaną z niebem, a następnego dnia smakuje jak piekło.
* * *
"Dni Kuchni Meksykańskiej" potrwają w Hotelu Orbis Zamojski do końca maja. Jeśli nie planują Państwo w najbliższym czasie wyjazdu do Meksyku, warto zajrzeć do Hotelu Orbis Zamojski na tortille z nadzieniem burritos lub chiliconcarne. autor / źródło: Teresa Madej fot. Wojciech Czerwieniec dodano: 2008-04-27 przeczytano: 12622 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|