www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w piątek, 19 kwietnia 2024, w 110 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Adolfa, Tymona, Pafnucego.
Kwietniowe przysłowia: Na świętego Wojciecha w polu radość, uciecha. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




"Jestem jaka jestem"- rozmowa z Wandą Kwietniewską, wokalistką Wandy i Bandy

Wanda Kwietniewska- postać znana każdemu kto się choć trochę interesował muzyką lat 80.
Śpiewała w Lombardzie, śpiewała i śpiewa w zespole Wanda i Banda. I właśnie z tym zespołem gościła w Zamościu podczas XIV Jarmarku Hetmańskiego. W pięknej scenerii Rynku Wielkiego zespół zagrał większość nowych utworów, choć oczywiście nie mogła zabraknąć kilku przebojów wylansowanych przed wielu laty.
Z Wandą Kwietniewską, wokalistką zespołu Wanda i Banda o muzyce, modzie i piłce nożnej rozmawia Waldemar Brzyski.


- Który raz wystąpiłaś w Zamościu?

- Na pewno graliśmy tutaj dwa, trzy lata temu w Zamojskim Domu Kultury, ale była to impreza zamknięta. Impreza była na tyle udana, że teraz zostaliśmy zaproszeni ponownie. Na pewno też graliśmy w latach 80., ale wtedy graliśmy tyle koncertów, że nie sposób tego spamiętać.

- Przed tygodniem występował tutaj twój kolega, z którym grałaś w latach 80. - Marek Kapłon z TSA, dzisiaj Banda i Wanda. Czy to oznacza, że mamy do czynienia z modą na muzykę lat 80.?

- Bardzo nie lubię się ustosunkowywać do tego rodzaju twierdzeń. Jakoś mnie to za bardzo nie interesuje czy jest moda, czy nie ma mody. Walczę w tej chwili o to, by wydać naszą najnowszą płytę. Ja jestem jaka jestem. Kwietniewska jest tylko jedna i trudno oczekiwać, że teraz zacznę śpiewać inną muzykę czy zupełnie inaczej. Ja mam tylko jedno serce, jeden "fire" i jeden głos, niezależnie od tego przez co się tego nie przepuści. Miło jest mi słyszeć, że lata 80. wracają, ale tak naprawdę myślę, że nikogo to w gruncie rzeczy nie obchodzi czy to lata 80. czy inne. Liczy się tylko to co jest dobrze wypromowane. Z każdej piosenki można zrobić wielki przebój pod warunkiem, że się ją puści sto milionów razy.

- Jednak chyba łatwiej jest przyciągnąć publiczność na zespół którego nazwa jest znana, który wyrobił sobie przez lata określoną pozycję.

- Nie masz racji. O wiele łatwiej jest ściągnąć publiczność na koncert artystów z tak zwanej górnej półki medialnej. Są to artyści, którzy są grani. Mają mniej więcej po dwie wypromowane piosenki na swoim koncie, ludzi jest zawsze masa na początku koncertu, ale z czasem się wykruszają. Zaobserwowałam to zjawisko. My zaczynamy, nie mamy wielkich braw na wejściu, zaczynamy zawsze spokojnie. Ludzie w trakcie przychodzą. Ważne jest jak się koncert zakończy. Ja pracuję na to cały koncert, nie obijam się nigdy, bez względu w jakim mieście gram, na jakiej scenie i dla jakiej liczby osób. To jest zawsze granie na sto procent. Ludzie to szanują. Dzisiaj artyści nie mają tej świadomości. Ja to powiedziałam dzisiaj ze sceny: nie ma złej publiczności, są tylko źli artyści.

- Na dzisiejszym koncercie zagraliście bardzo mało starych kawałków.

- Zauważ, że pomimo tego, że większość utworów była nowych ludzie je śpiewali. Ale to jest moja harówa. Nie problem jest mieć jeden wylansowany numer, a później pozostałe półtora godziny koncertu artysta nie wie co ma ze sobą i z publicznością zrobić.

- Czy te dwie najbardziej znane wasze piosenki: "Nie będę Julią" i "Hi-Fi" są specjalnie trzymane na koniec? Zawsze tak gracie?

- Tak zazwyczaj gramy je na końcu. To taki standardowy układ. Choć nie wiem czy to są najbardziej znane nasze piosenki. Nie gramy np. "Chcę zapomnieć" czy "Para goni parę", ale jednak z przodu gramy "Kochaj mnie kochaj" i "Siedem życzeń", który ludzie kochają. Kiedyś grałam to w innym układzie, ale teraz z powodu tego, że "Hi-Fi" na nowo się wypromowało rok temu dzięki remiksowi DJ Adamusa, zaczął być grany w klubach i wymieniła mi się troszeczkę publiczność. Teraz widzę pod sceną coraz więcej młodych ludzi. Dlatego ten numer gramy na końcu. Ostatnio zaczął być grany kolejny remiks mojej piosenki. Powili staję się fachowcem od muzyki klubowej, "densowej", "hausowej" itd. Strasznie mnie to bawi i jednocześnie dziwi, że oni chcą przerabiać moje piosenki. Ja sama tych utworów nie przerobię nigdy, ja je gram w oryginale, ale jeśli ktoś che, to proszę bardzo. Ludzie połknęli remiks Adamusa, bardzo się im spodobał. Dzięki temu ta muzyka trafia w zupełnie inną publiczność.

- Czy zdarzyło się, żeby na koncercie zabrakło "Julii" lub "Hi-Fi"?

- Powiem ci, że nie zdarza się. Zawsze bisujemy, czasem dwa, czasem trzy, czy nawet cztery razy. Dzisiejszy koncert nie był jakimś szaleństwem, dużo mówiłam do ludzi, bo zauważyłam, że oni chcą słuchać i ich to interesuje. A mnie też interesuje to co jest pomiędzy piosenkami, bo piosenki to ja znam doskonale. I to pomiędzy jest zawsze inne.

- Dzisiaj było dużo ludzi przypadkowych, bo na koncerty biletowane przychodzą ludzie, którzy chcą posłuchać właśnie tego zespołu, a na imprezy otwarte niekoniecznie.

- Właściwie to bardzo mało jest już imprez biletowanych. Rynek koncertowy został doszczętnie zniszczony. Tu i tak była wybrana publiczność, bo nikt przed nami nie grał. Ludzie wiedzieli, że tylko my będziemy grali i przyszli specjalnie na nasz koncert. To rzadko się zdarza. Zazwyczaj gra się na molochach, imprezach które trwają trzy dni i albo jestem gwiazdą po kimś, albo supportem przed np. Krawczykiem czy zespołem Łzy.

- Powiedz skąd u ciebie tyle energii, praktycznie cały koncert jesteś w ruchu.

- Po prostu taka się urodziłam.

- A powiedz coś o choreografii koncertu, czy przygotowujecie te elementy, układy.

- Są miejsca stałe na naszych koncertach dla pewnych wypracowanych układów. Wszyscy muzycy się doskonale bawią na scenie. To co nam się fajnego pojawiało przez ostatnie lata staraliśmy się zapamiętać i teraz stosujemy. Ale nie są to sztywne elementy, raz są takie, kiedy indziej inne.

- W latach 80. popularne były getry, opaski itd. Oglądając dzisiaj twój występ można było odnieść wrażenie, że dalej lubujesz się w tamtych strojach.

- Teraz moda lat 80. powróciła. Ja się wcale z tego powodu nie cieszę. Ja już chodziłam w tym wszystkim. No ale skoro jest taka, to cóż zrobić, poczekamy aż minie.

- Czy Wanda Kwietniewska jest prawdziwą kobietą? Interesujesz się piłką nożną, siatkówką, narciarstwem...

- Generalnie uważam, że jestem kobietą z krwi i kości. Rozmawiam dużo o sporcie, o kosmetykach i modzie rozmawiam zdecydowanie mniej. Dla mnie w tej chwili jest np. ważne czy jutro z Niemcami nasi zagrają lepiej czy gorzej (rozmowa była przeprowadzona przed meczem Polska - Niemcy), a jeszcze ważniejsze jest jak pójdzie siatkarzom. Najbardziej interesuję się siatkówką i gram w nią regularnie. Jestem kibicem piłki siatkowej.

- To kto wygra, Polska czy Niemcy?

- Nie wierzę żeby Polakom udało się wygrać. Marzę o tym, żeby był remis, wszystko jedno jaki. A jeśli już mamy przegrać ten mecz, to żeby zrobili to chociaż z klasą. Ostatnio oglądaliśmy mecze towarzyskie i odniosłam wrażenie, że nasi obojętnie z kim grają, zawsze biegają wolniej. No oczywiście oprócz Smolarka i może Krzynówka. A reszta jest po prostu za wolna. To jak oni mają wygrywać, skoro przeciwnicy szybciej dobiegną do piłki.

- Jakie najbliższe plany?

- Na jesieni chcemy wydać nową płytę, z materiałem którego część można było dzisiaj usłyszeć na koncercie. I będziemy promować te piosenki na koncertach.

- W takim razie życzę powodzenia i do zobaczenia na kolejnym koncercie.


autor / źródło: wald
dodano: 2008-06-11 przeczytano: 3819 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet