Muzyka poważna na rockowo. Bracia "Polaki" zagrali w Zamościu

W piątek 31 X 2008 zespół MR POLLACK kolejny raz gościł na scenie "Klubu 10" w Zamościu.

W czasie krótkiego i jak zwykle sympatycznego przywitania z nieliczną w tym dniu publicznością Jacek Polak zaprosił wszystkich na sobotę 8 listopada 2008 do oglądania znanego wszystkim teleturnieju Familiada. Na specjalne zaproszenie Karola Strasburgera, w krótkim programie wystąpi w nim MR POLLACK.

Zaraz potem MR POLLACK zaserwowali kawał solidnego, rockowego grania. Na początku przeważały utwory z najważniejszej zdaniem zespołu płyty - Manhattan One. Potem zaś, pojawiły się nieco lżejsze rytmy, lecz ani kawałki Steve Wondera, Carlosa Santany czy nawet taki hit jak "The Wall"' Pink Floyd'ów nie porwały do zabawy zgromadzonych gości. W sumie to było widać nieliczne, dość żywiołowe reakcje niektórych, jednak chyba zabrakło odwagi by wyjść zza stolików...

Jak zwykle nie zabrakło szlagierów muzyki poważnej. Mogliśmy usłyszeć Bacha, Mozarta i Korsakowa w rockowych aranżacjach. Szczególnie "Marsz Turecki" oraz "Lot Trzmiela" jak zwykle zrobiły największe wrażenie na publiczności.

Występ MR POLLACK składał się tylko z dwóch setów, tak więc wiele dobrych moim zdaniem kawałków zabrakło, niestety. Jak wspomniałem wcześniej, publiczność nie dopisała, dopiero pod koniec zaczęło się wyraźnie zaludniać, ale to ze względu na dyskotekę, która miała się rozpocząć po koncercie. W ogóle to pod koniec koncertu, gdy Bracia byli jeszcze na scenie DJ włączył już kule świetlną, mnie osobiście to trochę zażenowało.

Uważam również, że "Klub 10" nie jest już odpowiednim miejscem na taki koncert, zwłaszcza jako support dyskoteki. A jeszcze tak niedawno, co piątek w tym klubie królowało blues-rockowe granie.
Ale jak śpiewał śp. Rysiek Riedel "Te czasy minęły, ten klimat ten luz, wspaniali ludzie nie powrócą już".
Nikt również nie zadbał zbytnio o promocje koncertu - stąd tak niewielkie zainteresowanie. Szkoda, bo MR POLLACK, mimo iż niektórym osobom może się znudzić, ze wzg. na tak częste koncertowanie w naszym mieście, wypełnia rockowy deficyt na naszym podwórku.

Wiele osób jest spragnionych ostrzejszego grania a tego w Zamościu przecież brakuje. Niestety, brakuje również miejsca na tego typu imprezy. Powiedzmy sobie szczerze, w kilkudziesięciotysięcznym Zamościu - odkąd zamknięto ostatni koncertowy bastion, czyli Starą Bramę - nie ma żadnego rockowego klubu...

* * *

Po koncercie udało mi się porozmawiać z Jackiem i Grzegorzem. O tym, co mówią o swojej muzyce bracia "Polaki" będzie można przeczytać w kolejnym tekście.

Zobacz podobne:
     Koncert w Koszu: Mister & Mister / 2012-05-17
     Blues Meeting kolejna odsłona / 2012-05-09
     Blues Meeting w Koszu / 2012-05-03
     Pierwszomajowy blues... Blues Meeting w Koszu / 2012-04-30
     Mr. Pollack zagra w Cornerze / 2012-02-06
     Mr. Pollack ponownie zagrają w Zamościu / 2011-11-08
     31. Rawa Blues Festival - jedyny taki festiwal w Europie / 2011-09-22
     Blues z Delty Missisipi zabrzmi podczas Dni Krasnegostawu / 2011-05-20
     Rawa Blues Festival 2011 - skład skompletowany / 2011-05-11
     "Namysłowiacy" na bluesowo, koncert z Nocną Zmianą Bluesa / 2011-04-18
     Koncert: Adamczuk Blues Band w Sarmackiej / 2011-01-23
     Koncert: Adamczuk Blues Band / 2011-01-18
     Bluesowe Andrzejki / 2010-11-24
     Toscański blues / 2010-07-29
     MR POLLACK zagra w Corner Pubie / 2010-02-09
     Blues w piwnicy / 2009-06-25
     VOO VOO zagra dla żaków / 2009-05-16
     Jamal i Mr Pollack zagrają na zaproszenie PWSZ / 2009-04-21
     Kasa Chorych nie zagra / 2009-03-19
     Chatstok 5. Nowe oblicze podkarpackiego festiwalu / 2009-03-16

Warto przeczytać:

[do góry]