www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 27 kwietnia 2024, w 118 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Zyty, Teofila, Żywisława, Anastazego.
Kwietniowe przysłowia: Sprzyja nam rok, gdy kwiecień wilgotny, nie bardzo słotny. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




"Złapać słowo" - wspomnienie o Krzysztofie Czubarze

Ważnym akcentem spotkania promującego Autorów związanych z Zamojszczyzną w ramach "Literackiego szlaku Roztocza 2008" było wspomnienie wspaniałej postaci Krzysztofa Czubary, zmarłego przedwcześnie historyka i dziennikarza.

O Krzysztofie Czubarze, w imieniu wszystkich jego kolegów, którzy zetknęli się z Krzysiem, bo tak o nim mówiono, opowiadała Jadwiga Hereta, koleżanka redakcyjna z "Tygodnika Zamojskiego".

- Był historykiem, który połączył historię, która odchodziła na jego oczach, z życiem ludzi, którzy żyli w tym regionie. Wyprawy na Roztocze, do małych, zapomnianych wiosek, by przepytać ludzi, mających w swoich zbiorach, w kuferkach i na strychach, pożółkłe dokumenty i fotografie, były dla niego sensem pracy. Pasjonował się każdym skrawkiem, który stanowił największy skarb. Każdą opowieść, każdego człowieka, którego napotkał na swojej drodze, traktował z należytym szacunkiem, to był ktoś wielki. W oczach pana Czubary zawsze ten zwyczajny był zarazem kimś niezwykłym.

Doświadczał mnóstwo radości na wieść, że szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Horst Koehler pochodzi ze Skierbieszowa. Zanim wyruszył na rozmowy z osobami, które mogłyby ten temat pogłębić, był już przygotowany, studiując archiwa, dysponując szeregiem informacji na temat tego wydarzenia z czasów historycznych.
Kolejne wydarzenie, które bardzo pochłaniało pana Czubarę to kradzież przez młodych ludzi urny z sercem Jana Zamoyskiego "Sobiepana" z krypt Katedry Zamojskiej.
Fascynowało i zajmowało pana Krzysztofa historyczne wydarzenie, jakie miało miejsce kilka lat temu w Katedrze Zamojskiej, czyli ślub Jana Ponińskiego, wnuka ordynata Jana Zamoyskiego. Przygotowując relacje, przejrzał archiwa, poszukując ciekawostek na temat każdego z rodów arystokratycznych, których przedstawiciele uczestniczyli w historycznym ślubie, zaszczycając tym samym Zamość. Czuł się w swoim żywiole.



Sprzeczki z panem Krzysztofem zawsze były merytoryczne i edukacyjne dla młodych adeptów sztuki dziennikarskiej. Zawsze służył pomocą. Nauczał, że należy słuchać ludzi, zauważyć ich i docenić. Poświęcić im maksimum czasu, "złapać każde słowo". Jego wizyty w terenie zawsze przeciągały się ponad wszelką miarę, tak bardzo był ciekawy tego, co mają do powiedzenia.

Niejednokrotnie, po upływie niedługiego czasu okazywało się, że porucznik, major, kombatant, łącznik Franek, który dostarczał żołnierzom Armii Krajowej ziemniaki, ratując im życie, bądź inny, który ratował przed Niemcami Żyda i o tym opowiadał Krzysztofowi Czubarze - właśnie zmarł.

Nasuwała się refleksja - jak to dobrze, że tę historię udało się zarejestrować. Historia odchodziła na oczach historyka. Dzięki jego pasji, temu, że był dziennikarzem, mógł uchronić ją od zapomnienia.

Jako historyk był bardzo rzetelny i skrupulatny. W każdej opowieści potrafił dopatrzyć się ciekawostki, która mogłaby zainteresować innych. Każda historia nabierała życia, ponieważ potrafił napisać o niej jak o największej sensacji, w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Kilka dni przed niespodziewaną chorobą, przyniósł do redakcji książkę. Książka, pachnącą jeszcze farbą drukarską, niezmiernie go radowała. Z satysfakcją, że pomimo problemów finansowych udało się ją wydać, zapraszał na wieczór autorski, na promocję swojej ostatniej publikacji. Myślał, o czym powie Czytelnikom na spotkaniu, by ich przekonać, by było to interesujące.

Odbył jeszcze jedną wizytę na Roztocze. W Suściu odwiedził człowieka, który miał bogate zbiory, które dla Krzysztofa były "perełkami" historycznymi, archiwaliami. Zafascynowany odkryciem, obiecywał sobie kolejną wyprawę, by dopytać o jak najwięcej szczegółów.

Kilka dni później trafił do szpitala.

- Krzysztof Czubara "pozostał" w swojej książce. Zawarł w niej najciekawsze, autorskie odkrycia dotyczące Zamojszczyzny. Są tu opisane z wielką pasją historie, których nikt wcześniej nie poznał. Były w ludziach, w dokumentach, odkrył je dla Czytelnika i dla potomnych Krzysztof Czubara.

Na biurku Krzysztofa Czubary wciąż dzwoni telefon, choć od śmierci minął ponad miesiąc. Ludzie pytają o Krzysztofa Czubarę, mówią, że mają do przekazania dokumenty, do opowiedzenia jakąś historię.

Ludzie tak szybko odchodzą. Krzysztof Czubara odszedł zdecydowanie za szybko. Na szczęście dla nas, pozostawił po sobie bardzo bogaty zbiór opowieści historycznych. I choć nie ma pana Krzysztofa pośród nas, historie opisane przez niego żyją i będą żyć przez następne pokolenia.

Podsumowaniem wspomnień stały się słowa Krzysztofa Czubary, które zawarł w przedmowie do ostatniej opublikowanej książki "Kennedy z Zamościa".

- "To jest książka dla wszystkich miłośników historii, i tej wielkiej, o wymiarze światowym czy europejskim, tak jak i tej małej, regionalnej. Pojawiają się tu bowiem postaci, które miały wpływ na losy Polski i Europy. Zebrałem w niej opowieści i szkice historyczne pełne tajemniczych postaci, nieznanych lub mało znanych wydarzeń minionego XX wieku. Podstawowe kryteria doboru tekstów obracały się wokół intrygujących zagadek historii naszej "Małej Ojczyzny", a szczególnie niewyjaśnionych lub przekłamanych w czasach PRL wydarzeń z okresu II Wojny Światowej i pierwszych lat powojennych. Akcja niektórych opowieści przenosi Czytelnika z Zamościa, czy innych miejscowości regionu do odległych zakątków naszego kraju, także do Europy czy Afryki (...)".


Na część postawionych pytań we wstępie autor dał odpowiedź, może kiedyś ktoś inny je uzupełni, może...

* * *

Krzysztof Czubara - historyk, dziennikarz był i pozostanie niedoścignionym wzorem i dla dziennikarzy i dla historyków. Jego przedwczesną śmierć jako bolesną stratę, odczuli nie tylko Czytelnicy, ale przede wszystkim zamojscy przewodnicy. Był dla nas największym Cicerone. I takim pozostanie w naszej pamięci. Pozostanie na zawsze w opowieściach, które przyswoiliśmy z jego książek i podczas spotkań z nim, a którymi teraz czarujemy turystów, choć daleko nam do jego wiedzy i ciepłego, serdecznego głosu, pełnego pasji i umiłowania tego, co robił.

* * *

A może ktoś napisze książkę "Czubara z Zamościa" i opowie historię chłopca, urodzonego w Jeleniej Górze, który całe życie poświęcił historiom i ludziom związanym z Zamojszczyzną?


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2009-02-02 przeczytano: 3311 razy.



Zobacz podobne:
     Nowa książka Krzysztofa Czubary / 2007-11-21

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet