Jest dyrektorem Oddziału Banku Alior. To duże wyzwanie dla młodej kobiety. Jako motto przyjęła słowa: "Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo." Priorytetem są Wiktoria - 8 lat i Michał, lat 4. Czasu musi wystarczyć dla męża Macieja. Buduje "nową kulturę bankowości", znajdując w rodzinie ogromne wsparcie i dopełnienie sukcesu.

Nowocześnie zaprojektowane i urządzone wnętrze banku na Starym Mieście, ozdobione jest okazałymi fotogramami renesansowych obiektów Zamościa. Taka sceneria stwarza optymalne warunki do pracy całej załogi, rozmów z klientami banku i kreuje sympatyczną atmosferę rozmowy z Moniką Skowron, humanistką, ze studiami z bankowości i rachunkowości.

Teresa Madej - Jak czuje się pani jako bizneswoman? Pani odpowiedzialne stanowisko to duże wyzwanie jak dla kobiety. Zapewne oczekuje się od pani dużej kreatywności, dyspozycyjności, odporności. Jak sobie radzi - kobieta, żona i mama na stanowisku kierowniczym w banku?

Monika Skowron - Powiem szczerze, że trudno jest pogodzić role dyrektora Oddziału, matki i żony. Trzeba mieć ogromne wsparcie w mężu, trzeba mieć ogromne wsparcie w rodzinie. Jeśli chodzi o stanowisko dyrektora to dyrektorem nie jestem z racji tego, że ta funkcja stanowi dla mnie zawód. Dyrektorem jestem z zamiłowania i takiej własnej osobistej pasji w pracy z ludźmi, kierowania ludźmi, a co najważniejsze, tworzenia zespołu i tworzenia czegoś nowego.
Większość ludzi, którzy znaleźli się w Aliorze, zarówno kobiety jak i mężczyźni, to osoby kreatywne, które chcą tworzyć coś nowego. Jeżeli chodzi o kobiety, to zazwyczaj są bardziej kreatywne od mężczyzn. Mają większą wyobraźnię i to jest bardzo pomocne w mojej codziennej pracy. Jak się ma dobrych ludzi, dobry zespół, to można zdziałać wszystko.

Teresa Madej - Kobiecie łatwiej jest czy trudniej na eksponowanym stanowisku?

Monika Skowron - Generalnie kobiecie jest trudniej. Kobieta musi udowodnić więcej niż mężczyzna. Musi udowodnić, że jest dobrym przywódcą, co jest przeważnie domeną panów, musi pokazać, to co pani powiedziała, że pogodzi rolę matki, żony i dyrektora.

Teresa Madej - Kobiety są skazane na to, żeby ciągle coś udowadniać. Pani zdaniem, lepsze są czy równe mężczyznom? Czy pozycja kobiety poprawia się w XXI wieku?

Monika Skowron - W większych miastach jest to już widoczne, że kobieta zajmuje coraz więcej odpowiedzialnych stanowisk. W tych mniejszych miastach, kobieta musi jeszcze udowadniać, że jest dwa razy lepsza od mężczyzny.

Teresa Madej - Panowie, ciągle w ekspansji, nie łatwo godzą się na dopuszczenie kobiety do rządzenia?

Monika Skowron - Tak. Ciągle musimy się doskonalić, rozwijać, żeby sprostać wymaganiom.

Teresa Madej - Wynotowałam pani credo życiowe ze strony internetowej banku: "Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo". Ale każdy dzień ma przecież swoją kontynuację dnia następnego.

Monika Skowron - Chodzi o to, żeby pewne emocje, negatywne emocje, trudne chwile, które niesie praca, pozostawić poza sobą i spędzić miły wieczór z rodziną. Warto wejść w rolę matki i żony dla komfortu psychicznego. Zebrać siły i następnego dnia wystartować do nowych zadań.

Teresa Madej - Na pani stanowisku niezbędny jest duży stopień asertywności. Jest to wykształcone, nabyte w praktyce czy wyniesione w domu? Czy studia przygotowały panią na tyle dobrze, że nie ma pani kompleksów, świetnie sobie radzi i bez oporu przyjęła to wyzwanie?

Monika Skowron - Skończyłam studia humanistyczne na UMCS w Lublinie, podyplomowe na bankowości, aktualnie studiuję rachunkowość. Pracę rozpoczęłam dziesięć lat temu w bankowości w Lucas Banku. Jak każde wyzwanie, tak i to niosło ze sobą sporo obaw. Czy podołam? - bo trzeba otworzyć Oddział, kierować budową. Trzeba zatrudnić nowych, obcych ludzi. Trzeba zaprosić do Oddziału pierwszych klientów i co najważniejsze - to takie brzemię, że jest to Oddział bliski naszemu prezesowi. Każdy dzień niesie wyzwania. Radzenie sobie to kwestia odporności psychicznej. Jeżeli jesteśmy w stanie nad tym wszystkim zapanować i oddzielić emocje, uczucia od pracy, to wtedy jest łatwiej stawić czoło wyzwaniom. W pracy zawodowej nigdy nie kierowałam się tym, że liczby, salda są ważniejsze od ludzi. Bardzo przydaje mi się podejście humanistyczne, zwłaszcza w budowaniu zespołu. Trzeba widzieć też człowieka a nie tylko wynik.

Teresa Madej - Jak zauważam, pani stawia sobie samej duże wymagania. Chce pani być dobrym szefem, dobrą żoną, dobrą mamą. Czy pozostaje jeszcze czas tylko dla siebie, dla własnych przyjemności, hobby?

Monika Skowron - Mimo, że jest to odpowiedzialne stanowisko, to Alior Bank daje duże możliwości jeśli chodzi o rozwój osobisty czy czas dla rodziny. Każdy weekend mam dla rodziny. Nikt nie wymaga ode mnie żeby ten czas poświęcać pracy.

Teresa Madej - Czy dopadają panią kryzysy, czy wszystko idzie jak po maśle?

Monika Skowron - Z pierwszym kryzysem, jako dyrektor, musiałam zmierzyć się już w trakcie budowy Oddziału, kiedy po kilku tygodniach weszłam do Oddziału i zobaczyłam, że niewiele się zmieniło. Taki kryzys jeszcze bardziej motywuje do pracy, do stawiania poprzeczki jeszcze wyżej. Tak jak widać, udało się!

Teresa Madej - Gratuluję sukcesu i dziękuję za rozmowę.