|
Uczniowie "Plastyka" u progu karieryJesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
/fragment Desideraty z Baltimoor/
Wystawę prac plastycznych uczniów maturalnych klas Liceum Plastycznego im. B. Morando w Zamościu - "Dyplom 2009" otwarto (8.04.) w BWA Galeria Zamojska. Współpraca zamojskiego "Plastyka" z BWA oraz prezentacja prac dyplomowych uczniów klas maturalnych to piękna i długa tradycja.
Na wystawie zaprezentowano dokonania uczniów 4 kierunków artystycznych zamojskiego "Plastyka": tkania artystyczna - nauczyciel prowadzący - Alicja Kowalska, ceramika - nauczyciel prowadzący - Bartłomiej Sęczawa, nauczyciel zawodu - Dorota Jasek, reklama wizualna - nauczyciel prowadzący - Michał Mazurkiewicz, nauczyciel zawodu - Dorota Jasek, snycerstwo artystyczne - nauczyciel prowadzący - Wojciech Duklewski, nauczyciel zawodu - Stanisław Juszczak.
- To coroczna tradycja prezentacji największych dokonań uczniów Liceum Plastycznego w Zamościu - mówił Jerzy Tyburski, dyrektor BWA, otwierając wystawę "Dyplom 2009". To przykład wymiany środowiskowej - młodych artystów Liceum Plastycznego i profesjonalnych artystów z Galerii Zamojskiej. Ta współpraca to nasza wspólna duma.
Na uroczystość prezentacji prac dyplomowych przybyła Iwonna Stopczyńska, wiceprezydent Zamościa, grono pedagogiczne Liceum Plastycznego, uczniowie/autorzy prac oraz rodziny młodych artystów.
Jerzy Tyburski zadedykował plastykom, stawiającym "pierwsze kroki" w dorosłe i zawodowe życie, przed którymi wiele wyzwań, także egzystencjalnych typu "mieć czy być", tekst brata zakonnego z kościoła w Baltimoor, zwany Desideratą, będący wskazówką dla godnego i szczęśliwego życia, mogącego się przyczynić do utrwalenia pięknej pasji.
- Życzę wam radości z wykonywanej pracy i pasji - zakończył swoją wypowiedź dyrektor Tyburski.
- Bardzo trafne słowa, odpowiednie na dzisiejszy dzień. Byliście sobą - powiedziała profesor Alicja Kowalska, kierując słowa ku autorom prac dyplomowych. Byli sobą na reklamie wizualnej, pod kierunkiem Michała Mazurkiewicza, na ceramice - pod kierunkiem Bartłomieja Sęczawy, u Wojciecha Duklewskiego na snycerstwie, także u mnie, na tkaninie artystycznej - podsumowała "Dyplom 2009" pani profesor.
- Zapraszam wszystkich do oglądania prac, w przygotowanie których młodzi włożyli ogromny wysiłek. Gratuluję ocen i pięknych obron. Miałam przyjemność przewodniczyć komisji dyplomowej i jestem pod wrażeniem tych prac. Wywiązaliście się doskonale z zadania. Alicja Kowalska, w imieniu dyrekcji i uczniów podziękowała pracownikom i dyrekcji BWA za pomoc przy realizacji wystawy.
Podsłuchane w BWA, czyli profesorowie i uczniowie interpretują Dyplom 2009
Bartłomiej Sęczawa - pracownia ceramiki
- Bardzo zróżnicowane prace, prawie jak co roku. Każdy indywidualnie dobierał temat. Moim zadaniem było poprowadzenie każdej z osób w taki sposób, by jak najwięcej z danej osoby udało się wydobyć. Jestem zżyty z tą młodzieżą, jeszcze nie mam takiego marginesu, by to do końca określić. Myślę, że każdy z widzów odbierze sobie na swój własny sposób wymiar tej pracy. Wszystkie prace ceramiczne są z mojej pracowni. Jest "Droga krzyżowa", są "Szachy", "Kapliczka". Jest "Szopka Bożonarodzeniowa" - trudny temat, ale podjął go odpowiedzialny, interesujący uczeń i myślę, że się dobrze wywiązał. Praca oryginalna ucznia ze Szczebrzeszyna, miasta wielokulturowego. W tej Szopce połączył tutaj kościół rzymsko-katolicki, prawosławny i inne klimaty. Tutaj "Stella", są formy ceramiczne, gdzie uczennica przeprowadziła wiele doświadczeń ze szkliwami. To piękne szkliwo, my takiego szkliwa nie mamy, muszę się dowiedzieć jakich środków użyła, by taki efekt osiągnąć. W tej pracy inspirowała się poezją. Z zewnątrz te formy są trochę surowe, archaiczne, a dopiero kolor w wewnętrznej części naczynia potęguje cały efekt. Te prace są dosyć trudne technicznie do wykonania - te formy ażurowe Oli Twardowskiej. Bardzo ładnie się uczennica broniła, z piękną teczką. Była bardzo interesująca w trakcie obrony. Młodzież powinna być zadowolona z siebie.
Aleksandra Twardowska: Uczennica i "Tajemnica czasu"
- Wybrałam mury architektoniczne, dlatego, że ta architektura się najładniej starzeje. Według mnie takie prace wyglądają najładniej. Jest też zastosowany ornament z pionowych i poziomych linii. One maja symbolizować architekturę obrośniętą roślinnością. Wybrałam zestaw form dekoracyjno - użytkowych, ponieważ interesuję się dekoracją wnętrz, wnętrzami przestronnymi i dlatego wybrałam ażury. W planach studiowanie grafiki w Krakowie, jeśli się dostanę. Największym marzeniem jest studiowanie fotografii w Łodzi.
Marek Sołowiej
- Uczennica z pracowni tkaniny artystycznej podjęła się, w formie aplikacji, pokazania bardzo znanych motywów architektury Zamościa. Mamy ratusz, synagogę, podcienia i Katedrę Zamojską. To sposób bardzo interesujący, malarski, choć wydawałoby się, że w tej technice nie da się tego zrobić, a to doskonała forma plastyczna. Mamy inny obraz i inny odbiór znanych tematów. O bardzo żmudna praca.
- Kolejna, to inspiracja naturą. Uczestniczyłem w tych egzaminach. To są struktury pni różnych gatunków drzew. To odwołanie się do kolorystyki, struktury.
- Ta także jest ciekawa. To jest zderzenie "bokowiska" z naturą. Od spodu przechodzi drugi obraz - to fragment bokowiska, który kojarzy nam się z dyskomfortem, w sensie psychicznym i tęsknota za naturą. To zestawienie dwóch ekranów, które łączą się w jeden piękny obraz. Można wysnuć wniosek, że na tym "bokowisku" tez może być miło. To zależy od ludzi.
- Tę pracę uczennica argumentowała epizodem wojennym - "dziecko Zamojszczyzny". W rodzinie był taki epizod tragiczny. Mamy smutnego chłopca na huśtawce. Klimat tej rzeźby jest bardzo refleksyjny, taka dziecięca niemoc. To bardzo trudna rzeźba w sensie technicznym, bo to rzeźba pełna. Bardzo ładnie zrobiona.
Alicja Kowalska - pracownia tkanin artystycznych
- Ta praca jest o aktorze bez duszy, aktorze, który nie powinien być żywym aktorem. To według filozofii teoretyka teatru Craiga. Uczennica mówiła także o "brutal art", o sztuce, że bywa drapieżna. To widać. Warto czytać ich prace, dużo jest w tekstach wyjaśnienia. Dużo się można dowiedzieć od uczniów w czasie obrony.
- W czarno-białej sukni to jest autorka obydwu sukni. Inspirowała się malarstwem Wasylego Kańdyjskiego, jego akwarelami. To suknia kolorowa, a suknia uczennicy z aplikacją, haftem - to inspiracja grafiką, Artystę zinterpretowała w dwóch kreacjach - kreacji haute couture i kreacji pret a porte. Dziewczyna zainteresowana jest modą, projektowaniem, stylizacją. Jest zdolna, bardzo dobra malarka, a takiego ryzykownego zadania podjęła się na dyplomie. Pozwoliłam na to, by się wykazała. Ona wybiera się na "ubiór" i jest zdeterminowana. Znalazła doskonałą modelkę, doskonale to opracowała. Świadoma tego co robi. Każda z tych prac jest wynikiem zapału i wielkiej determinacji i dużej, młodzieńczej świadomości.
- To są ich marzenia, ich plany. Dziewczyna, która marzy o architekturze, dużo rysuje, szkicuje, przenosi to wszystko na tkaninę. Swoja pracę szyje maszyną, wszystkie kąty proste, czy perspektywę - pokazuje na płótnie ściegiem maszynowym, gdzie jest to bardzo technicznie trudne, bo materiał się naciąga, marszczy. Ona sobie poradziła. Jest tu delikatna aplikacja z kwadracikami z włókniny i nicią. Oni się bawią tymi materiami, prostymi środkami. Ten mój Dyplom jest niesamowicie tani, jeśli chodzi o materiały. Rzeczy niepotrzebne zamieniamy na użyteczne, dekoracyjne.
- Kolejne to mapy topograficzne. Uczennica zainteresowała się googlami, gdzie jest mapa - zoom. To są ujęcia map satelitarnych. Ona opracowała graficznie nasze Roztocze, okolice
Tomaszowa. Pokazała to w trzech odsłonach, ręcznym i maszynowym haftem.
- Ja doceniam każda technikę, wszystko wymaga wysiłku i pracy. Tu inspiracja Indiami. Uczennica jest wielką miłośniczką sztuki indyjskiej. Na obronie wystąpiła w stroju utrzymanym w stylu indyjskim. To wszystko było bardzo autentyczne. Haftowała to z wielką pasja i miłością. To widać, że ta makata jest zrobiona bardzo rzetelnie. Tak jak różna jest młodzież, tak różne są zainteresowania i to odbija się w pracach dyplomowych.
Michał Mazurkiewicz - pracownia reklamy wizualnej
- Jest troszkę inaczej, jeśli wchodzimy w kwestie konceptualne. Choćby ten obiekt na środku sali, mamy prezentację multimedialną - reklamówkę trzyminutową, czyli obraz ruchomy. Są też standardy - wydruk płaski, obróbka w programach wektorowych i bitmapowych. Mamy kalendarz - to jest coś innego niż zawsze. Jest autorski tomik wierszy, gra planszowa, przewodnik dla dzieci. Jest trochę zróżnicowania. Jest wizualizacja Szczebrzeszyna, która przekłada się na widokówki, bo było takie zapotrzebowanie. Kolejne, na foldery i tabliczki z Tomaszowskiego Domu Kultury. Są projekty tabliczek do szkoły na różne pracownie. Jest reakcja na walkę z piractwem czyli ochrona praw autorskich - powstało pięć plakatów. Różne są prace lepsze i gorsze.
Niezwykle interesujące prace uczniów Liceum Plastycznego na ekspozycji w BWA Galeria Zamojska można oglądać do 28 kwietnia br.
Prace wystawili:
Bizior Marcin, Czemerys Agnieszka, Dziwura Anna, Jurczyszyn Anna, Kiszowara Monika, Kostrubiec Joanna, Kuźniarska Dorota, Niemiec Angelika, Pracz Ewelina, Słotwińska Justyna, Sokal Wioleta, Waszczeniuk Hubert, Żyłak Agnieszka (Reklama wizualna - naucz. Michał Mazurkiewicz), Chilińska Sylwia, Czemerys Agata, Kopańska Wioleta, Oleszek Barbara, Popielec Szymon, Rudnik Ewa, Rycaj Daniel, Rycyk Diana, Sokołowski Kamil, Twardowska Aleksandra, Wierzbicka Katarzyna (Ceramika - naucz. Bartłomiej Sęczawa), Bodnar Anna, Budzyńska Magdalena, Garbacz Barbara, Gęborys Aleksandra, Hejnowicz Katarzyna, Jamrozik Magdalena, Łuszczyńska Elwira, Michaluk Magdalena, Podolak Sabina, Pogudz Anna (Tkanina artystyczna - naucz. Alicja Kowalska), Hyz Aleksandra, Kalisz Karolina, Kowalczyk Anna, Ordyniec Iga, Rapa Ewa, Szczerba Łukasz (Snycerstwo - naucz. Wojciech Duklewski ).
autor / źródło: Teresa Madej fot. Janusz Zimon dodano: 2009-04-09 przeczytano: 21839 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|