Pierwsze spotkanie z cyklu Pierwszoczwartkowych spotkań kulturalnych w hotelu "Carskie Koszary" odbyło się pn. "Magia ślubu". Świadków tego wydarzenia chciało być tak wielu, że restauracja hotelowa nie pomieściła wszystkich zainteresowanych (3.03.).

Ślub dla wszystkich zakochanych to najpiękniejsza chwila w życiu i każda z par pragnęłaby aby był to niezapomniany dzień. Choć ten wyjątkowy marcowy wieczór poświęcono przede wszystkim pannie młodej, to organizatorzy zapewnili maksimum atrakcji i niespodzianek dla wszystkich obecnych, zapraszając ich również do udziału w konkursie na rymowane życzenia dla nowożeńców. Jury konkursowemu przewodził znany fraszkopisarz Marian Kaczmarczyk. W trakcie prezentacji mistrza florysty i pokazu sukien ślubnych właściciele restauracji poczęstowali swoich gości firmowym drinkiem "Carska fantazja" i jak przystało na ostatni czwartek karnawału - wyśmienitym pączkiem własnego wyrobu.

O tym skąd wzięła się inspiracja na organizację spotkań - mówiła Katarzyna Wójtowicz-Borodziuk, która wraz z Krzysztofem Ostaszem i Piotrem Marcem, mistrzem florystyki, świetnie poradziła sobie z poprowadzeniem spotkania.

- Pierwszoczwartkowe spotkania kulturalne w Carskich Koszarach to cykliczne spotkania zamysłem nawiązujące do nazwy historycznego pierwowzoru obiadów czwartkowych u króla Stasia (Stanisława Augusta Poniatowskiego). Restauracja hotelowa Carskich Koszar ma już swoich stałych Gości i zwolenników na dancingach z muzyką na żywo. Podobnie nasza kuchnia zdobyła smakoszy na co dzień jak i na różne okoliczności. Nasi kucharze są po prostu - najlepsi. I do tego są przystojni i zawsze uśmiechnięci.

- Pierwszoczwartkowe spotkania kulturalne mają na celu dopełnienie oferty rozrywkowej oraz gastronomicznej o "coś dla ducha" dla dotychczasowych jak i nowych gości - zamościan oraz turystów.

Na program "Magia ślubu" złożyły się: pokaz florystyczny bukietów ślubnych, sukien, makijażu, fryzur oraz fotografii ślubnej. To wszystko w wydaniu speców znających od kuchni tajniki najważniejszego dnia w życiu - ślubu. Jak ważna jest dla zakochanych ta najpiękniejsza chwila w życiu pokazała frekwencja. Wieczór dostarczył nie tylko praktycznych i artystycznych informacji dotyczących oprawy ślubu, był także doskonałą zabawą, okraszoną wspaniałym śpiewem w wykonaniu Łukasza Zwolana i muzyką na klawiszach Tomasza Piłata, tworzących zespół "FEELENG BAND".

Główną rolę w części zasadniczej spotkania poświęconego "Magii ślubu" odegrał Piotr Marzec, za którym to florystą stoją sukcesy w branży nie tylko w Polsce, także na Ukrainie. Zaprezentował dominujące trendy dotyczące bukietów ślubnych. Podkreślił, że wiązanka musi współgrać z suknią panny młodej, jej fryzurą oraz makijażem. Jak zauważył, modne są wiązanki na pełnych łodygach, układane w ręku. To rodzaj klasyki nieco zmodyfikowanej. Drugi przykład wiązanki obowiązującej w sezonie - to wiązanka bez zbędnych ozdób. Używa się materiału roślinnego, naturalnego. Piotr Marzec na oczach publiczności wykonał dwie wiązanki: jedną z różowych tulipanów, drugą - bardzo ekstrawagancką - z białych, o zabarwieniu ecru goździków. Jak podkreślił florysta, bukiety dorabiane są pod konkretne suknie ślubne, modelki i makijaż, i dopiero wówczas stanowią perfekcyjną całość.

W związku z ogłoszonym konkursem na pełne miłosnego rytmu i rymu życzenia ślubne, aby zachęcić do ich pisania, przed publicznością wystąpił z kilkoma okolicznościowymi fraszkami Marian Kaczmarczyk, romansujący z fraszką dobre pół wieku i znakomicie, ze swoją miłością do fraszek i aforyzmów, wpisał się w konwencję spotkania "Magia ślubu".

Gdy kobieta jest słowna, czuła i wesoła
Można ją ucałować od stóp aż do czoła
A kiedy jest gorzka i ma wielki tupet
Może ci powiedzieć pocałuj mnie ...
          Kobiety są różami w ogródku życia
          Powabem, uśmiechem szczęścia
          Grzeją ciepłem swoich słów
          Kochają czule, wezmą w objęcia
          Umieją rzeźbić jutra kształt
          By się upajać życia czarem
          Oddają siebie, pragną też brać
          I prawdę mówiąc, są wspaniałe.

Jako przykład na konkursowe życzenia dla nowożeńców, Marian Kaczmarczyk zaproponował: Kwitnij mi jak kwiat, nawet gdy minie ci już sto lat!

Następnie uraczono nas profesjonalnym pokazem w eleganckich wnętrzach restauracji "Carskie Koszary". Na mini wybiegu pojawiły się jedna za drugą panny młode. Znakomicie w rolę modelek weszły uczennice Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego im. Jana Kilińskiego w Zamościu. Dziewczyny z czwartej klasy zaprezentowały suknie ślubne, uszyte przez pracownię "I love you" Jolanty Typiak. Ich fryzury wykonały również uczennice Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Zamościu pod kierunkiem Marii Szewczuk, a makijaże pod kierunkiem Magdaleny Kozyry. Można było nacieszyć oczy do syta. Każda z panien młodych prezentowała się rewelacyjnie. Pokazano suknie długie i krótkie: dostojną białą, frywolną ecru i szałową czerwoną. Doskonałe fryzury i wysublimowane makijaże, oryginalne, rewelacyjnie skomponowane bukiety z nakryciem głowy, fryzurą oraz suknią. Trudno było oderwać oczy od zachwycającego obrazka.

Całość pokazu rejestrowali na bieżąco Jolanta i Łukasz Halczak z Agencji fotograficznej Zoom-Foto, specjalizującej się w fotografii ślubnej. Ich niekonwencjonalne fotograficzne sesje ślubne mogliśmy śledzić na ekranie zamontowanym w restauracji.

Zanim na dobre rozśpiewał się utalentowany Łukasz Zwolan, laureat 5 Zamojskich Spotkaniach Wokalnych, rozstrzygnięto konkurs na rymowane życzenia dla młodej pary. Wszystkie były piękne - płynące z serca, wzruszające, bardzo romantyczne i bardzo serdeczne. Należy przyznać, ze uczestnicy świetnie się bawili przy ich rymowaniu. Nagrodę główną stanowił urzekający bukiet z tulipanów od Piotra Marca i butelka dobrego wina od właścicieli "Carskich Koszar". Marian Kaczmarczyk wręczył także nagrody pocieszenia w postaci tomiku fraszek "Z bliska po pyskach".

Katarzyna Wójtowicz-Borodziuk z wielce tajemniczą miną zapowiedziała drugą osłonę "Pierwszoczwartkowych spotkań kulturalnych w Carskich Koszarach" już na 7 kwietnia, zapewniając, że będzie wiosennie i przyjemnie.