www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: Choć i w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Fejsbóg

Trzeba przyznać, że Internet rzeczywiście otworzył przed ludzkością nowe perspektywy i znacząco zrewidował pojęcie czasu i przestrzeni. Wprawdzie nie w sensie fizycznym, ale na pewno wiele osób ma odczucie, że świat się przez to medium zmniejszył. Z pewnością też podobnie przeżywano praktycznie wszystkie kolejne wynalazki telekomunikacyjne, począwszy od telegrafu i telefonu, poprzez radio i skończywszy na telewizji. Są tacy, którzy do tej listy dopisaliby fotografię, druk, alfabety, hieroglify, czy nawet skalne malowidła, ale nie popadajmy w skrajności. Dziś wyjdziemy naprzód i skupimy się na czymś, co niektórzy uważają za kolejny etap globalnej internetyzacji.

Portale społecznościowe są popularne od dobrych kilku lat. Zaczęło się od zwykłych grup dyskusyjnych na tzw. czatach, następnie przeszło to w grupowanie osób w konkretnym celu, w czym przodują choćby serwisy randkowe. Później furorę w Polsce zrobiła nasza-klasa, a obecnie na topie jest coś, co podobno ogarnęło już cały świat i zaczyna wywracać go do góry nogami - Facebook.

Coś jest w twierdzeniu, że wynalazki są generalnie odpowiedzią na zwyczajną społeczną potrzebę, choć niekoniecznie tę jawnie formułowaną. Nasza-klasa powstała, bo człowiek często sięga pamięcią daleko i marzy, by choć jeszcze raz spotkać kumpli ze szkolnej ławy i dowiedzieć się jak żyją, a przy tym pokazać im swój dorobek. Ten rynek został już praktycznie w pełni zagospodarowany, toteż n-k powoli się kończy. Popularny "fejs" jest zaś odpowiedzią na potrzebę społecznej integracji. Ludzie są w dzisiejszych czasach tak podzieleni, a jednocześnie tak spragnieni zjednoczenia, że szukają możliwie dużej grupy osób mających chociaż jeden punkt wspólny z nimi. Dlatego właśnie powstał serwis, w którym nie tylko szuka się znajomych, ale taki, gdzie na przykład miłośnicy dłubania w nosie mogą znaleźć sobie podobnych i to nawet w kilku grupach. Ponieważ zaś ludzka wyobraźnia jest nieograniczona, można w ciemno założyć, że na Facebooku jest tyle grup, ile dziwactw powstaje w umyśle człowieka.

"Fejs" propagandę sieje sporą. Pisałem już o portalu, który o tym serwisie pisze niemal codziennie i robi to praktycznie zawsze z innej strony. Nie jest on jednak wyjątkiem, bo choć w mniejszej ilości, to podobne rzeczy można spotkać w większości innych miejsc często odwiedzanych w sieci. Można się z nich dowiedzieć, że istnieją już ludzie wprost uzależnieni od Facebooka, którzy przeżywają katusze ilekroć muszą się stamtąd wylogować lub wręcz po prostu wychodzić z pokoju. Nie rozumiem tego kompletnie i nikt z moich znajomych podobnie nie pojmuje co takiego "fejs" w sobie ma, że można pod niego kompletnie ustawić życie. Ja używam go sporadycznie i nie zauważyłem, by był mi niezbędny w pracy zawodowej, czy nawet w życiu prywatnym. Tyle, że w ostatnich miesiącach pewne rzekomo mądre głowy wylansowały tezę, że Facebook ma już duże znaczenie nie tylko społeczne, ale i polityczne. Dowodem mają być wydarzenia w niektórych państwach Afryki Północnej, gdzie doszło do przeobrażeń na szczytach władzy. Wymienia się tu przede wszystkim Tunezję i Egipt, a kolejne kraje regionu mają niedługo pójść wytyczonym szlakiem, gdyż rozpoczęły się tam już podobne procesy. Wedle propagatorów tego twierdzenia dowodem na jego słuszność jest to, że spędy uliczne, które były zaczynem rewolucji, organizowano właśnie przez "fejsbuka". Mogę oczywiście uwierzyć, że informacje o wiecach wysłano do "fejsa", a następnie kolejno przekazywali go sobie znajomi. Tyle, że działając tylko w ten sposób nie uzyskanoby tak wielkiej liczby demonstrantów, których w Egipcie szacuje się na setki tysięcy, i tak wielkiego ich przekroju społecznego. Protestowali wszak zarówno ludzie z najwyższej finansowej półki, którzy obcują z komputerem na co dzień, ale także osoby dużo uboższe. Komputer naprawdę nie jest tam urządzeniem tak powszechnym, jak w Polsce, przez co stanowi element pewnego luksusu. Nie udało mi się wprawdzie dotrzeć do żadnych tego typu danych, ale teza odwrotna jest chyba dużo trudniejsza do udowodnienia. Nie słyszałem w każdym razie, by ktokolwiek twierdził, że Tunezja i Egipt są bardziej zaawansowane technologicznie od Polski. Zresztą tradycje demokratyczne też są tam skromniejsze niż u nas.

Przy okazji niedawnej beatyfikacji Jana Pawła II z pewnością wielu z Państwa wspominało naszego Papieża, a zwłaszcza jego ostatnie lata, miesiące i dni, i odnosiło to wszystko do własnych przeżyć z tamtego okresu. Mnie najbardziej w pamięci utkwiło kilka wieczorów, w trakcie których otrzymywałem od znajomych SMS-y z informacją, że o wyznaczonej godzinie młodzież będzie się modlić w swoich domach za zdrowie Ojca Świętego. Te wiadomości przekazywałem następnie kilkorgu swym innym znajomym. Taka forma integracji w działaniu znakomicie się sprawdziła i gdy Papież umarł, w ten właśnie sposób młodzi ludzie organizowali spotkania modlitewne, na które przychodziło naprawdę wiele osób. Nic dziwnego, telefon komórkowy zazwyczaj ma się stale przy sobie i wiadomości tekstowe mogą bardzo szybko zostać odczytane przez adresata.

Dlatego właśnie stawiam tezę, że jeśli już doszukujemy się sił telekomunikacyjnych w procesie zmiany władzy w państwach Afryki Północnej, to prędzej znajdziemy je w prostszym technologicznie telefonie komórkowym niż Facebooku. Tak, wiem - jedno drugiego nie wyklucza, bo "fejsa" można mieć w "komórce", a przy tym to bardzo wygodny sposób do zapewniania europejskich "habibi" z kolejnych turnusów o swej dozgonnej miłości, co w przypadku północnoafrykańskich hotelowych lowelasów ma niebagatelne znaczenie. Natomiast logika wskazuje, że sam Facebook niewiele by tu zdziałał. To oczywiście nie znaczy, że nic się nie stało. Przeciwnie, najnowsze wynalazki komunikowania międzyludzkiego jak najbardziej mają udział we współczesnym oddziaływaniu na masy. Tyle, że nie tak wielki, jak niektórzy twierdzą. W każdym razie jeszcze nie tak wielki.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2011-05-05 przeczytano: 2973 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet