www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w poniedziałek, 25 listopada 2024, w 330 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Erazma, Katarzyny, Józafata.
Listopadowe przysłowia: W listopadzie goło w sadzie. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home >


- - - - POLECAMY - - - -




Nocna Zmiana Bluesa symfonicznie z Namysłowiakami

Koncert był rewelacyjny. Zagrali jak należy, solidną dawkę prawdziwej muzyki. Klasę zespołu widać najlepiej w jego podejściu do publiczności. Można było zauważyć, że dla Sławka Wierzcholskiego i zespołu Nocna Zmiana Bluesa ważni są ludzie, nie miejsce - tak oceniła wspólny występ Nocnej Zmiany Bluesa i Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego Anna Adamczuk, laureatka naszego konkursu, w którym do wygrania były wejściówki na wspomniany koncert. Właściwie można by na tym poprzestać, no ale może spróbuję dodać jeszcze coś od siebie.



Trudno nie zgodzić się z przytoczonymi na wstępie słowami, choć patrząc z drugiej strony, czy mogło być inaczej? Przecież obok siebie na scenie stanęli profesjonaliści- Sławek Wierzcholski, czołowy polski bluesman, wirtuoz harmonijki ustnej, lider Nocnej Zmiany Bluesa, z którą za rok będzie obchodzić 30-lecie pracy artystycznej i najstarsza w kraju orkiestra, obchodząca w tym roku 130. urodziny- Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego.

Muzycy obu formacji mieli już okazję w przeszłości ze sobą grać. Pierwszy raz spotkali się we wrześniu 2008 roku podczas II Zamojskiego Festiwalu Kultury im. Marka Grechuty. Koncert był bardzo dobrze przyjęty, a muzycy - jako jedyni podczas dwudniowego festiwalu - potrafili wciągnąć nieco skostniałą zamojską publiczność do wspólnej zabawy.



Sławek Wierzcholski uważa, że przed trzema laty mieli trochę ułatwione zadanie, bowiem część repertuaru który wykonywali, było piosenkami Marka Grechuty, a te jak wiadomo, wszyscy znają i kochają.

Podczas piątkowego koncertu zgromadzona w sali Zamojskiego Domu Kultury publiczność "skazana" była tylko i wyłącznie na twórczość toruńskiej formacji.

Koncert można podzielić na trzy części. Pierwsza- Nocna Zmiana Bluesa "solo", druga- "Blues w filharmonii" oraz trzecia-finałowa- wiązanka niezwykle dynamicznych utworów zespołu. W części drugiej i trzeciej Nocnej Zmianie Bluesa towarzyszyli "Namysłowiacy" kierowani przez dyrektora Tadeusza Wicherka.



Pierwszym zagranym utworem była "Szósta zero dwie" z wirtuozerskim solo Wierzcholskiego na harmonijce. Kolejne były tak dobrane, żeby każdy z muzyków miał swoje "pięć minut" i mógł zaprezentować się w solówce. Wiadomo przecież, że blues w dużej mierze jest muzyką improwizowaną, a to najlepiej pokazać w partiach solowych. Popisowe solo na gitarze w utworze "Miłość z V LO" wykonał grający techniką slide Witold Jąkalski, a w "Ani słowa o kłopotach", utworze pochodzącym z płyty "Ciśnienie" nagranej wspólnie z Dżemem, na basie czarował Piotr Dąbrowski. I na zakończenie tej części utwór, który powstał pod wpływem wizyty Nocnej Zmiany Bluesa w zamojskim więzieniu. Było to na początku lat 90. Panowało wówczas silne parcie na występy muzyków w zakładach karnych.

Nocna Zmiana Bluesa przyjęła zaproszenie i zagrała dla recydywistów osadzonych w zamojskim więzieniu.

- Koncert był bardzo dobrze przyjęty. Okazuje się, że za kratami było tak nudno, że nawet koncert bluesowy stał się wydarzeniem - nieco żartobliwie wspominał Wierzcholski.



Wizyta w zamojskim więzieniu była inspiracją do napisania utworu "Zakratowane cele", który zespół teraz, po latach, wykonał w Zamościu. Był to jedyny utwór podczas piątkowego koncertu, w którym Wierzcholski oddał mikrofon basiście. Ale też nie tylko z tego powodu godny odnotowania. Wielkie emocje wśród publiczności wywołał kilkuminutowy dialog harmonijki Wierzcholskiego i gitary Jąkalskiego.

Po tym kilkunastominutowym wstępie bluesowym nastąpiła krótka przerwa i scena wypełniła się muzykami Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego. Oprócz zmian na scenie (w liczbie muzyków) nie sposób było nie zauważyć zmiany klimatów muzycznych. Zrobiło się trochę nostalgicznie, mocno stonowanym stał się na co dzień przecież charakterystycznie chrypiący głos Wierzcholskiego, partie harmonijki stały się też jakby trochę bardziej zwięzłe.

Zagrane w tej części utwory pochodziły z płyty Nocnej Zmiany Bluesa "Blues w filharmonii", nagranej wspólnie z orkiestrą. Co można o nich powiedzieć? Na pewno to, że nie są to utwory stricte bluesowe. Blues jest to jak najbardziej, ale z dużą domieszką innych rodzajów muzyki, na pewno swingu, rockabilly, country czy rytmów latynoamerykańskich.



Taka mieszanka stylów, ale bardzo wytrawna i relaksująca. Na pewno można przy niej odpocząć. Duży wpływ miały na to proste aranżacje utworów oraz wprowadzenie instrumentów symfonicznych, przede wszystkim smyczków. Choć solo na trąbce w "Jednym ruchem" też było kojące i mocno zapadało w pamięci.

Jeśli chodzi o współgranie muzyków bluesowych i klasycznych, to jak ktoś zauważył, nie przeszkadzali sobie. Nie we wszystkich utworach była wykorzystana pełna moc zamojskiej orkiestry. Na pewno świetnie współgrały instrumenty w utworze "Stoję na moście", jak dla mnie chyba najlepiej wykorzystującym moc instrumentów symfonicznych.

W części trzeciej zespół powrócił do repertuaru starszego, dobrze ogranego, ale też bardziej dynamicznego i energetycznego. Można było usłyszeć m.in. "Blues mieszka w Polsce" czy "John Lee Hooker". Przy tym utworze "chory na bluesa" Wierzcholski wciągnął publiczność do wspólnej zabawy i refren wykonywano wspólnie. Wierzcholski śpiewał "niesamowity rytm, gdy John Lee Hooker", a publiczność odpowiadała "hau, hau, hau, hau". Dobry kontakt nawiązany przez lidera Nocnej Zmiany Bluesa z publicznością trwał do końca. Można powiedzieć, że muzycy czarowali swoją grą, a wszystko skończyło się bisami i owacjami na stojąco.



Blues jest muzyką, która wywołuje ogromne emocje. Trzeba oczywiście trafić na takiego wykonawcę, który takie emocje potrafi rozpalić. Moim skromnym zdaniem, wszyscy którzy w piątkowy wieczór wybrali koncert w ZDK mogli się przekonać, że Nocna Zmiana Bluesa ma to opanowane do perfekcji.


autor / źródło: wald
dodano: 2011-05-18 przeczytano: 14525 razy.












- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet