Owies się nie daje

Pogoda była, kombajn był, a owies zebrać się nie dał!

Mokre lato ciągle nas gnębi. Owies powschodził pięknie i obrodził wielce, ale nadmiar wilgoci sprawił, że w dojrzałym łanie owsiane odrosty się pojawiły, zieloniutkie i surowe. Młócka tyle u nas trwała, co starej baby taniec, po czym kombajnista rzucił robotę i na Sicz uciekł.

Z innych majątków docierają do nas wieści, że z owsem podobnie się tam dzieje. Nie ma rady, trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać.

Pociechą w tej trudnej sytuacji jest zwycięstwo odniesione wczoraj na Hektarnej Łące, kończące jakże długie i mordercze pierwsze sianokosy. Naszym łupem padło ponad 600 kostek całkiem nielichego siana. Deszcz, który przybył łące z odsieczą, spóźnił się nieco i padać zaczął wtedy, gdy nasza zdobycz pod dachem już była.

Zobacz podobne:
     Filozofia doboru / 2011-10-25
     Zaklęty łan / 2011-08-12
     Ach te baby!!! / 2011-07-27
     Świat zielenieje / 2011-04-03
     Wiosenna burza w typie angloarabskim / 2011-04-01
     Manifest lutowy / 2011-02-25
     Tej pani już dziękujemy / 2011-02-22
     Kto rano wstaje... / 2010-11-16
     O jesiennych radościach / 2010-10-19
     Zimowa prognoza babki Onegdajki / 2010-09-20
     O filmie "Taras Bulba", zatruwaniu krwi pobratymczej i kozackiej fantazji / 2010-09-19
     Słomobranie / 2010-08-12
     Skąd te deszcze? / 2010-08-10
     Białka 2010: refleksje, podsumowania, statystyki / 2010-06-10
     Pędzlem i słowem / 2010-06-07
     Psie kwitki / 2010-03-09
     Wyścigi w Lublinie? / 2009-12-04
     Schyłek listopada / 2009-11-30
     Wino hipologiczne / 2009-11-21
     Ku pokrzepieniu serc w dniu Narodowego Święta Niepodległości / 2009-11-11

Warto przeczytać:

[do góry]