Zaklęty łan

Tegoroczne żniwa są dla nas jakoby wojna szarpana, w której zdobycz po kawałku się bierze, dopadając łany, gdy tylko słońce na dłużej błyśnie. I dzisiaj błysnęło właśnie, dając nadzieję na nową potyczkę z owsem. Pomni wypadków czwartkowych, kiedy to kombajnista po kilku chwilach poniechał roboty, nie obiecywaliśmy sobie zbyt wiele. Baliśmy się, że inni również zdezerterują, nie dając rady zielonym odrostom. Niespodziewanie pojawił się pewien śmiałek, miejscowy listonosz, zuch chłopak, który zaklętego łanu się nie uląkł i popołudniu z werwą przystąpił do boju. Szło mu całkiem nieźle, ale przy pierwszym nawrocie nieborak ugrzązł.
Szczęściem silny traktor czuwał w pobliżu i wnet z opresji nas wyratował. Lecz oto chmura sina zza horyzontu wyskoczyła nagle i zimnym wichrem gnana, wprost na owies nacierać zaczęła, by młóckę na amen zniweczyć. Babka Onegdajka widząc ciemność na niebie, jęła modlitwy do Kodeńskiej Panienki zanosić, jednak trwając w żniwnym popłochu, jeno o chmur rozpędzenie prosiła, zamiast od razu o finał szczęśliwy.
W rezultacie deszcz nas ominął, zaś kombajn popsuł się i ku warsztatom ledwie uszedł. Jako że słońce z wysoka jeszcze świeciło, przeto wyruszyły z Kresowej Stajni podjazdy liczne, aby inną maszynę pochwycić. Radość nas ogarnęła wielka, gdy pewien jegomość z odsieczą przyjść obiecał. Niestety, po godzinie radosnego oczekiwania stało się jasne, że ów człek na wiatr rzucił swe słowa.
Aż tu ponownie zjawia się dzielny listonosz! Słońce wprawdzie już dogorywa, ale że rosy nie ma, motowidło w ruch idzie. Zanim mrok władzę nad światem przejął, owies usieczon został! Z wielkiej armii jeno niewielki regiment pośród mokradeł utrzymać się zdołał, lecz i na niego po niedzieli przyjdzie pora.

W ten oto sposób, po licznych przygodach, pełny spichlerz zboża dla naszych koni mamy, o czym donosi wyhuśtany żniwami Kresowy Zagończyk.

Zobacz podobne:
     Filozofia doboru / 2011-10-25
     Owies się nie daje / 2011-08-10
     Ach te baby!!! / 2011-07-27
     Świat zielenieje / 2011-04-03
     Wiosenna burza w typie angloarabskim / 2011-04-01
     Manifest lutowy / 2011-02-25
     Tej pani już dziękujemy / 2011-02-22
     Kto rano wstaje... / 2010-11-16
     O jesiennych radościach / 2010-10-19
     Zimowa prognoza babki Onegdajki / 2010-09-20
     O filmie "Taras Bulba", zatruwaniu krwi pobratymczej i kozackiej fantazji / 2010-09-19
     Słomobranie / 2010-08-12
     Skąd te deszcze? / 2010-08-10
     Białka 2010: refleksje, podsumowania, statystyki / 2010-06-10
     Pędzlem i słowem / 2010-06-07
     Psie kwitki / 2010-03-09
     Wyścigi w Lublinie? / 2009-12-04
     Schyłek listopada / 2009-11-30
     Wino hipologiczne / 2009-11-21
     Ku pokrzepieniu serc w dniu Narodowego Święta Niepodległości / 2009-11-11

Warto przeczytać:

[do góry]