www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w wtorek, 26 listopada 2024, w 331 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Delfiny, Sylwestra, Lechosława, Konrada.
Listopadowe przysłowia: W listopadzie goło w sadzie. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home >


- - - - POLECAMY - - - -




Co się stało?

Na nic flagi na szybach i lusterkach samochodowych. Na nic wielotysięczne tłumy w Strefach Kibica (poza Zamościem) i ogródkach piwnych w całym kraju (w tym i w Zamościu). Na nic ogólnonarodowy szał, podczas którego całą Polskę ogarnęło EUROszaleństwo. Na nic w końcu wysiłek samych aktorów. Przedstawienie nie wyszło. Scena nie wytrzymała do końca ostatniego aktu. Zawaliła się z wielkim hukiem.

Od czego w ogóle zacząć refleksję na temat występu naszej kadry podczas mistrzostw rozgrywanych na własnym terenie? Może od pierwszej myśli, która przyszła mi do głowy po ostatnim gwizdku meczu z Czechami. Otóż nie przegraliśmy o jakiś przysłowiowy "włos". Gdybyśmy w którymś z tych trzech spotkań w grupie strzelili jedną bramkę więcej albo stracili jedną mniej, to też byśmy nie awansowali. Innymi słowy bez sensu jest narzekać, że nie zwyciężyliśmy z Grecją albo Rosją, bo nic by nam nie dała żadna z tych wygranych. Innymi słowy - remisy w tych meczach wcale nie były złymi rezultatami. Trzeba było po prostu z Czechami - jak śpiewa zupełnie zmarginalizowana podczas EURO Jarzębina - zdobywać gole i byłoby po sprawie.

Tak, zdecydował po prostu ten jeden mecz. Mecz, w którym dominowaliśmy przez pierwszą ćwiartkę czasu gry, a Czesi przez pozostałe trzy. Mecz, który byłby kopią spotkania z Grekami, gdybyśmy strzelili bramkę podczas owej pierwszej ćwiartki, ku czemu okazji nie brakowało. Czesi i tak dążyliby potem do wyrównania, a później do strzelenia drugiego gola.

I właśnie dlatego, jeśli chcemy rozliczać naszą drużynę, to tylko z tego jednego meczu. Meczu, który jest według mnie wskaźnikiem, że jednak naprawdę nie jest gorzej niż było na poprzednich mistrzostwach. Na Mundialach w Korei i Niemczech dwa pierwsze mecze przegrywaliśmy z kretesem, ale na EURO 2008 ostatni bój nie był zupełnie meczem o honor, bo w przypadku zwycięstwa nad Chorwacją i porażki Niemców z Austriakami (przy odpowiedniej różnicy bramek) mogliśmy awansować. Teraz trzecie spotkanie w grupie po prostu musieliśmy wygrać i ćwierćfinał byłby nasz.

Ale nie jest nasz. Przez indolencję strzelecką napastników i ofensywnych pomocników, bierność pomocników defensywnych, zadziwiający brak zgrania obrońców, a przede wszystkim przez grę będącą zaprzeczeniem przyjętych na samym jej wstępie założeń straciliśmy bramkę - nie zdobywając żadnej - na wagę czeskiego wyjścia z grupy.

Mecze z Rosją i Czechami oglądałem w warszawskiej Strefie Kibica (zwanej inaczej "Strefą Janusza"). Dzięki ofiarności znajomego, z którym tam byłem, mogłem przebywać w istnym epicentrum społecznego zainteresowania mistrzostwami. Ludzi była tam cała masa. Kibiców-pasjonatów może kilka procent. Reszta przyszła, bo chciała zobaczyć dobrą imprezę. I zobaczyła, bo wrażeń wszyscy mieli moc. Tej reszcie zebranych na Placu Defilad zabrakło tylko happy endu. Zamiast niego tradycyjnie niektórzy śpiewali "Nic się nie stało!". I to bardzo niektórzy.

Tak szczerze mówiąc to zastanawiam się, czy tym razem nie ma w tym sloganie nieco prawdy. Oczywiście byłoby fajnie, gdyby nasi piłkarze osiągnęli sukces, ale jakie osiągnęlibyśmy w tego powodu korzyści? Takie dla całej naszej piłki. Nie mówię, że byłoby żadnych profitów, ale na pewno byłyby niewspółmiernie małe w porównaniu z tym, co się przed nami otwiera.

A otwiera się okno do zmian w PZPN-ie. Spekulacje już się zaczęły. Wielu działaczy ma już dość obecnej sytuacji. Miały być dutki, ale dutków nie ma. Zamiast tego piłkarze przestają milczeć. Jakub Błaszczykowski wprost zarzucił związkowi, że rodziny zawodników niemal do samych meczów nie wiedziały czy dostaną na nie bilety. Prezes Grzegorz Lato natychmiast odpowiedział, że są na tyle bogaci, iż sami mogą kupić sobie te wejściówki. W ten sposób pokazał, że nie zupełnie nie wie, jak funkcjonuje współczesna piłka nożna. Wcale nie poprawił sobie wizerunku tłumaczeniami podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Na całym świecie przyjęły się darmowe wejściówki dla rodzin piłkarzy. Dostają je od ręki, a nie po licznych zabiegach. Proszę przeczytać autobiografię Zlatana Ibrahimovicia, który załatwianie biletów na ważne imprezy dla rodzin przez rodzimy związek uważa za coś oczywistego. On by Grzegorza Latę z miejsca wyśmiał.

Zaznaczam przy tym, że nie popieram tego śmiesznego wezwania ministry Muchy o dymisję prezesa PZPN-u, którą jakoby sam jej obiecał. Tupanie nóżką, nawet obutą w szpilki, zawsze jest kompromitujące dla strony tupiącej. Trzeba mieć bowiem świadomość, że sama zmiana prezesa nic nam nie da, jeśli za nią nie pójdą dalsze decyzje personalne. Ponieważ zaś podczas Walnego Zjazdu PZPN najwięcej do powiedzenia ma teren, zmiany trzeba zacząć od terenu.

Kilka lat temu, gdy przyznano nam organizację EURO 2012, związkowy beton postawił sobie za cel dotrwać do mistrzostw. Te się jednak już kończą, a beton jest coraz bardziej kruchy. Wystarczy tylko użyć młota i dłuta. Oby szybko, bo za kilka miesięcy przestaniemy pamiętać, że mieliśmy jakieś mistrzostwa w piłce kopanej i trzeba będzie wszystko znów rozmontowywać zupełnie od nowa.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2012-06-21 przeczytano: 18154 razy.



Zobacz podobne:
     Przewartościowanie / 2012-07-17
     Nie drażnić byka / 2012-07-05
     Piłka na aucie / 2012-07-04
     W tym szaleństwie jest metoda / 2012-06-26
     Siedem grzechów Smudy / 2012-06-19
     W sprawie Euro 2012 / 2012-06-18
     Jak Przemysław Tytoń magistrat wyręczał / 2012-06-14
     Kibice na granicach odprawiani są sprawnie i na bieżąco / 2012-06-13
     Grecki kac / 2012-06-12
     Na kłopoty Tytoń! Bohater z Zamościa. / 2012-06-11
     Rusza mistrzowska machina / 2012-06-07
     Zmiany w odprawie granicznej na czas EURO / 2012-06-06
     Przed pierwszym gwizdkiem / 2012-06-05
     Finał EURO 2012 obejrzysz w Zamościu w strefie kibica / 2012-05-29
     Chińczycy w nas wierzą / 2012-05-29
     Na błędy nie czas i miejsce / 2012-05-22
     Nadciśnienie / 2012-05-15
     Oszczędźmy sobie wstydu / 2012-05-08
     Były bramkarz Hetmana dostał powołanie na Euro 2012 / 2012-05-03
     Granica z Ukrainą nieprzygotowana do Euro / 2012-04-22

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet