|
I stanie się "Eurofolk" - rozmowa z Jolantą Kalinowską-ObstO przygotowaniach do XI Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk" - rozmawiam z Jolantą Kalinowską-Obst, założycielem i kierownikiem artystycznym Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna", należącym do Polskiej Sekcji CIOF.
Teresa Madej - Czy 10-letnie doświadczenie w organizacji tego dużego i rozpoznawalnego Święta Folklorystycznego pozwoliło na łatwiejszą organizację tej już XI edycji?
Jolanta Kalinowska-Obst - Rzeczywiście 10-letnie doświadczenie ułatwia nam przygotowanie tak dużego przedsięwzięcia. Natomiast przygotowania do każdego nowego festiwalu są ciągle pełne niespodzianek, które nas zaskakują. W rutynę wpaść na pewno nie możemy i rutyna nas nie czeka przy organizacji "Eurofolku", chociaż doświadczenie nam na pewno pomaga.
Teresa Madej - A co organizatorom sprawiło największą trudność? Proszę powiedzieć kto jest organizatorem "Eurofolku"?
Jolanta Kalinowska-Obst - Festiwal organizuje Stowarzyszenie Miłośników Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" oraz Zamojski Dom Kultury. Największa trudnością jest to co zawsze u nas w Zamościu - pozyskanie funduszy na organizacje tak wielkiej imprezy. Zabezpieczenie finansów żeby można było zaprosić tyle zespołów ile chcemy i przede wszystkim zapewnić tym zespołom zakwaterowanie, wyżywienie, transport i wydawnictwa festiwalowe. Natomiast z innymi sprawami organizacyjnymi doskonale sobie dajemy radę. Nasze doświadczenie pomaga nam w tym od 10 lat.
Teresa Madej - Ten rok pod względem pozyskania środków finansowych był wyjątkowo trudny. W mediach pojawiły się apele Stowarzyszenia o pomoc finansowa i rzeczową.
Jolanta Kalinowska-Obst - Trudny, ponieważ sytuacja jest ogólnie trudna. Sponsorów jest coraz mniej. Także serdecznie podziękowania wszystkim tym, którzy wsparli nas finansowo, rzeczowo, dzięki którym ta organizacja festiwalu powiodła się i festiwal będzie zorganizowany. Dostaliśmy pieniądze na wnioski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego, z Urzędu Miasta, ze Starostwa. Są to te środki, które pomogły nam przy organizacji festiwalu. Było z naszej strony więcej działań aby pozyskać sponsorów, nielicznych, którzy w Zamościu jeszcze są. Udało się ich przekonać, że warto wyłożyć pieniążki na "Eurofolk", że warto nas wspomóc żeby impreza na Rynku Wielkim zaistniała.
Teresa Madej - Przez 10 lat zaprezentowało się przed zamojska publicznością ok. 80 zespołów, już nie tylko z Europy, ale z całego świata. Jak tym razem dokonaliście wyboru zespołów? Jakie były kryteria?
Jolanta Kalinowska-Obst - Wybór był bardzo trudny ponieważ od października ubiegłego roku spływały do nas zgłoszenia od różnych zespołów z całego świata. Zespoły przysyłają do nas nagrania video, swoje cv. I zastanawiamy się bardzo długo nad programem, który chcemy w czasie festiwalu zorganizować i które zespołu do tego programu nam by pasowały. I rozpoczynają się rozmowy z zespołami, bo zespoły spoza Europy przyjeżdżają nie tylko na nasz festiwal. My musimy zorganizować im trasę dłuższą. Jadą z jednego festiwalu na drugi, żeby ten pobyt na terenie Europy nie trwał tydzień tylko więcej. W ten sposób pozyskujemy zespoły, dogadujemy się z tymi, którym możemy zabezpieczyć także udział w innych festiwalach. Wybieramy te, które są dla nas najciekawsze - bo też chcemy aby na każdym festiwalu zaistniał zespół z państwa, które jeszcze nie było reprezentowane, a z kraju, który się powtórzył, aby przyjechał zespół z innym programem, z innego regionu, różnego niż ten, który był poprzednio.
Teresa Madej - Powiedzmy, kto zaprezentuje się w barwnym korowodzie i potem w czasie koncertów przed zamojską publicznością?
Jolanta Kalinowska-Obst - Będzie dziewięć zespołów, osiem zagranicznych i dziewiąty zespół to "Zamojszczyzna". Po raz pierwszy u nas na festiwalu pojawi się bardzo ciekawy zespół z Ekwadoru. Będzie zespół z Francji, z Majorki z Hiszpanii, zespół z Litwy, z Rosji, aż z Syberii rosyjskiej, z Rumuni, Portugalii oraz ze Stanów Zjednoczonych. Mieszanka barwna, ciekawa i bardzo różnorodna.
Teresa Madej - Za organizatorami już pierwsze spotkanie, czyli spotkanie delegacji zespołów z władzami Zamościa, z Prezydentem Zamoyskim. Jak przebiegło? Jakie są pierwsze wrażenia naszych Gości?
Jolanta Kalinowska-Obst - Goście są przede wszystkim zachwyceni Zamościem. Nawet trochę opóźniło się rozpoczęcie spotkania z Panem Prezydentem, ponieważ zespół z Francji (przyjechał dzisiaj w nocy), gdy wszedł na Rynek Wielki i zobaczył go - był tak zachwycony, że wszyscy stali i przyglądali się temu pięknu. Członkowie zespołu nie słuchali przewodników, którzy kierowali ich na schody Ratusza, że już czas na spotkanie, bo chcieli się nacieszyć - jak powiedzieli, widokiem tego naszego miasta. Zespoły są bardzo zadowolone, że mogły do nas przyjechać. Spotkanie w Ratuszu odbyło się w bardzo miłej atmosferze, a my też jesteśmy zadowoleni, że wszystkie zespoły, które zaprosiliśmy - przyjechały do nas na czas.
Teresa Madej - Czyli nie było perturbacji transportowych i na granicy?
Jolanta Kalinowska-Obst - Nie ma takiego festiwalu żeby wszystko było tak jak sobie zaplanujemy. Zespół z Ekwadoru przyleciał dwa dni wcześniej do Polski. Przyjeżdżał na raty, my musieliśmy na raty ich z Warszawy do Zamościa przywozić, a jeszcze do tej pory gdzieś nad Polską krążą ich bagaże, bo mieli wiele przesiadek w czasie lotu i nie wszystkie bagaże do tej pory dotarły. Mamy nadzieję, że do jutra wszystkie instrumenty i kostiumy pozbierają i będą się mogli w pełnej krasie pokazać zamojskiej publiczności.
Teresa Madej - Oczywiście najważniejsze podczas "Eurofolku" są koncerty. Są także inne wydarzenia, które towarzyszą przez te dni przedsięwzięciu.
Jolanta Kalinowska-Obst - Staramy się aby Zamość żył tym Świętem Folkloru, nie tylko koncertami, ale wszystkimi działaniami, które organizujemy poza koncertami. Odbędą się zabawy folkowe, na które już bardzo serdecznie zapraszamy, ponieważ ogródki kawiarniane, które mieszczą się na Rynku Wielkim goszczą u siebie zespoły, a zespoły przy okazji ich pobytu w ogródkach będą grać, będą uczyć swoich tańców turystów, mieszkańców tam zgromadzonych. Będzie miało to miejsce w piątek i sobotę, od godz. 21 do 23. Jak pogoda będzie sprzyjać, jak wszyscy będą się dobrze bawić - to nawet dłużej. Będziemy się uczyć tańców tych państw, których zespoły do nas przyjechały. W niedzielę przed południem planujemy takie zabawy dla dzieci, więc zapraszamy wszystkie dzieci z rodzicami na Rynek Wielki przed godz. 12.00. Zespoły będą prowadzić takie happeningi dla dzieci. W niedzielę odbędzie się uroczysta msza św. z udziałem wszystkich zespołów w kościele Ojców Franciszkanów, na którą też serdecznie zapraszamy.
Teresa Madej - Będzie też kiermasz sztuki ludowej. Goście przywieźli także swoje wyroby?
Jolanta Kalinowska-Obst - Tak. Nasi Goście mają swoje rękodzieła, które będą także wystawiać na kiermaszu - od piątku do niedzieli.
Teresa Madej - Są też inne atrakcje, wpisane w scenariusz imprezy, czyli wybory Miss i Mistera "Eurofolku".
Jolanta Kalinowska-Obst- Co roku staramy się wybrać tę najpiękniejszą, najsympatyczniejszą tancerkę oraz najmilszego, najsympatyczniejszego tancerza. Głosować można już od pierwszego dnia festiwalu. W środę będzie okazja zobaczyć wszystkie zespoły na naszej scenie festiwalowej, przyjrzeć się wszystkim uczestnikom festiwalu, a w biurze organizacyjnym - zapraszamy do głosowania.
Teresa Madej - Co zaprezentuje ZPiT "Zamojszczyzna"? Wiem, że odbyło się zgrupowanie z myślą o występie na "Eurofolku".
Jolanta Kalinowska-Obst - Wszystkie grupy naszego Zespołu były na warsztatach artystycznych w Krasnobrodzie. Jak co roku staraliśmy się przygotować wiązankę piosenek ludowych z krajów, których zespoły gościmy na festiwalu. W tym roku taka nowa wiązanka powstała, też ciekawa. Śpiewamy w językach tych wszystkich państw, których zespoły goszczą u nas. To wiązanka ośmiu dla nas nowych piosenek. Przygotowaliśmy niespodziankę dla nas i zespołów. Ponieważ do tej pory festiwal rozpoczynaliśmy polskim "chodzonym", do którego zapraszaliśmy przedstawicieli zespołów zaproszonych na festiwal. W tym roku oprócz "chodzonego", chcemy nauczyć ich krakowiaka. Więc ćwiczyliśmy krakowiaka, czyli jak można go zatańczyć aby wszyscy tancerze z obcych państw mogli nauczyć się tego tańca i zaprezentować go zamojskiej publiczności.
Teresa Madej - Proszę się pochwalić - jakie są dalsze plany artystyczne "Zamojszczyzny". Gdzie w tym roku pokaże się "Zamojszczyzna" i zaprezentuje nasz folklor?
Jolanta Kalinowska-Obst - Zaraz po zakończeniu "Eurofolku" pary startujące w turniejach polskich tańców narodowych i reprezentujące nasz Zespół pojadą na turniej do Olsztyna. Będzie to dziesięć par. Natomiast połączona grupa młodzieżowa i dorosła będzie reprezentować nasz zespół na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym na Węgrzech. Czas szybko minie i pod koniec sierpnia będziemy się przygotowywać do "Arlekinady", która odbędzie na początku września.
Teresa Madej - Czego można życzyć tancerzom i organizatorom?
Jolanta Kalinowska-Obst - Przede wszystkim pogody, żeby deszcz nas nie zaskoczył, żeby nie przerywał nam koncertów. I żeby ładna pogoda zgromadziła na Rynku Wielkim jak najwięcej osób, które będą mogły się razem z nami cieszyć i świętować to wielkie Święto Folkloru.
Teresa Madej - To znane i uznane już przedsięwzięcie, więc sądzę, że tych wdzięcznych i wiernych widzów nie zabraknie. Gratuluję przedsięwzięcia.
Jolanta Kalinowska-Obst - Publiczność zawsze jest, bo nawet jeżeli deszcz przerywa nam koncerty to nasza wspaniała publiczność festiwalowa chowa się na chwilę w podcienia, deszcz przestaje padać - wraca przed scenę. Publiczność jest wierna, dziękujemy za to, że wszyscy są z nami w czasie tego festiwalu. Mamy nadzieję, że pogoda będzie łaskawsza i nie trzeba się będzie chować w podcienia, a my nie będziemy musieli przerywać koncertów.
Teresa Madej - Tego życzymy. Pięknie dziękuję za rozmowę.
Jolanta Kalinowska-Obst - I ja dziękuję. Jeszcze raz zapraszam na wszystkie koncerty, na wszystkie imprezy związane z MFF "Eurofolk" w Zamościu.
Portal Zamość onLine jest partnerem medialnym
XI Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk" Zamość 2012 autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2012-07-17 przeczytano: 17499 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|