|
XI Eurofolk: Folklor z "rosyjską duszą"Od ponad 40 lat prezentuje tylko rosyjskie ludowe pieśni i tańce, głównie z rejonu syberyjskiego. Zespół Yunost z Barnauł (Ałtaj, Syberia) pokonał 7200 km, trzy doby pociągiem do Moskwy, dobę autokarem do Zamościa, aby uczestniczyć w XI Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym "Eurofolk - Zamość 2012".
Założycielem zespołu Yunost, kierownikiem artystycznym i głównym choreografem jest Nikolay Singach. Wspiera go Siergiej Gierasimow jako choreograf oraz Inna Pevneva, odpowiadająca za wokal. "Yunost" Ludowy Wokalno-taneczny Zespół Krajowego Centrum Twórczości Artystycznej Ałtaju założony został w 1968 r. Liczy sobie ponad 300 członków wchodzących w skład grupy baletowej, wokalnej, instrumentalnej oraz dziecięcej grupy przygotowawczej "Kalinka". O tym zespole mówi się, że ma "rosyjską duszę". Zasłużony zespół Ałtaju prezentował rosyjską kulturę w 56 krajach świata, na wielu festiwalach i konkursach, zdobywając liczne nagrody i wyróżnienia. Kapela gra na tradycyjnych rosyjskich instrumentach, takich jak: domra, bałałajka, akordeon, kontrabas czy bębny.
Nikolay Singach opowiada o zespole, który aby dojść do perfekcyjnego poziomu, bliższego układom baletowym niż tanecznym - ćwiczy cztery razy w tygodniu po cztery godziny, i dodatkowo - dziewczęta w sobotę, chłopcy w niedzielę. Yunost podbił zamojską publiczność już pierwszym występem. Młodość, uśmiech, temperament, energia, piękne stroje i mistrzowskie tańce to wizytówka zespołu z dalekiej, rosyjskiej Syberii.
Teresa Madej - Skąd pozyskaliście informacje o "Eurofolku"? Dlaczego chcieliście wystąpić w Zamościu?
Nikolay Singach - Informację, że tu odbywa się festiwal gdzie spotykają się zespoły z całego świata, można powiedzieć - najlepsze, z Ameryki i innych stron - pozyskaliśmy z Internetu. Nasi znajomi zadzwonili do nas i powiedzieli, że wybierają się do Zamościa. Przesłaliśmy film DVD z naszymi występami i organizatorzy oddzwonili do nas, że przyjmą nas na polskiej i zamojskiej ziemi.
Teresa Madej - Jakie tańce i układy choreograficzne zaprezentowaliście na filmie, które przekonały organizatorów Eurofolku?
Nikolay Singach - My przedstawiliśmy tradycyjne tańce rosyjskie z Syberii oraz pieśni i muzykę. Oni mogli zobaczyć jak my tańczymy, jak my gramy i śpiewamy, i zaprosili nas na ten przepiękny festiwal.
Teresa Madej - Wasze występy zachwyciły zamojską publiczność, a szczególnie ta "rosyjska dusza".
Nikolay Singach - My, mieszkańcy Syberii mamy duży temperament. kiedy występują u nas duże mrozy - zamiast płakać - bawimy się. W naszych rosyjskich tańcach i pieśniach mówimy o miłości, dobroci i szczęściu. W tańcach, co można łatwo zauważyć - idzie o miłość chłopca do dziewczyny, bo przecież bez miłości nie da się żyć. I to iskrzy na scenie.
Teresa Madej - Co szczególnego przygotowaliście na "Eurofolk"?
Nikolay Singach - My przywieźliśmy siedem tańców: pląsy, korowody, kadryle, aby całemu światu pokazać rosyjską choreografię. Te tańce mają romantyczne nazwy, jest także "balszoj sybirski pląs". Naszą działalność i nasz przyjazd finansuje Komitet ds. Młodzieży. Oni rozumieją, że jeśli my nie będziemy pokazywać naszej kultury, tradycji i dziedzictwa narodowego to narody innych krajów nie będą tego znać.
Teresa Madej - Czy młodzież chętnie przystępuje do zespołu folklorystycznego?
Nikolay Singach - Najpierw zapisują się dzieci w wieku 8 lat do zespołu "Kalinka". Kiedy dorastają trafiają do Yunosti. W starszej grupie są uczniowie, studenci i pracujący. To młodzi ludzie, którzy lubią i chcą tańczyć folklor. W zespole mamy 12 grup. Jest wokal, choreografia i muzyka.
Teresa Madej - Proszę powiedzieć o historii swojego miasta.
Nikolay Singach - Nasze miasto leży na przepięknym brzegu rzeki Ob, która jest największą rzeką Syberii. Mamy bardzo dużo zakładów, instytutów i szkół, i oczywiście centrów kultury, które zajmują się młodzieżą. W naszym mieście Barnauł mieszka 650 tys. mieszkańców. Miasto liczy sobie 290 lat. Przed setkami lat a nasze ziemi przyjechali kupcy z Uralu i wypłukiwali tam srebro i złoto. Na tym miejscy zaczęło wyrastać miasto, które stało się kupieckim miastem. Caryca Katarzyna II zobaczyła, że miasto się bardzo rozwinęło i przyznała mu prawa miejskie. Przez Barnauł przebiegał handlowy szlak do Mongolii i Chin. Łatwo można było spławić towar rzeką Ob.
Teresa Madej - A jak podoba się Państwu Zamość?
Nikolay Singach - To bardzo piękne miasto. Bardzo nam się tu podoba, także zamojska gościnność i serdeczna reakcja publiczności na nasze występy.
Pilotem i tłumaczem grupy rosyjskiej był Kamil Radzik, student z Hrubieszowa.
Portal Zamość onLine jest patronem medialnym
XI Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk - Zamość 2012" autor / źródło: Teresa Madej, fot. Wojciech Czerwieniec dodano: 2012-07-23 przeczytano: 17535 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|