|
Dziesięcioro Czukczów i geodeta, czyli hrubieszowski plener na RoztoczuSusiec - senną wieś wśród sosnowych lasów nawiedzają latem tłumy turystów i letników poszukujących ciszy, amatorów wędrówek malowniczymi szlakami nad Tanwią. Od czasu do czasu trafiają tu także malarze - nic w tym dziwnego, okolica jakby do tego stworzona by dostarczać natchnienia artystom. Tym razem przyjęła gościnnie plener malarski zorganizowany przez Hrubieszowski Dom Kultury.
Malowanie pod gołym niebem stało się popularne już w połowie XIX wieku. Malarze wychodzili z pracowni aby uwiecznić piękno pejzażu, uchwycić najbardziej ulotne jego właściwości a przy okazji odpocząć i zażyć przyjemności bezpośredniego obcowania z przyrodą. Dziś też wielu ceni możliwość wspólnego spędzenia czasu w twórczej atmosferze.
Hrubieszowskie plenery są organizowane od 34 lat. Ich inicjator, były dyrektor Hrubieszowskiego Domu Kultury Alfred Przybysz, dzieli się wspomnieniami o niełatwych (chociaż pod wieloma względami dziś bywa trudniej) początkach. Pomysł zrodził się z potrzeby działania. Zbyt skromne warunki lokalowe nie pozwalały na żadną działalność wspierającą w mieście licznych twórców - amatorów. Oni to właśnie stali się uczestnikami pierwszych plenerów w okolicach Hrubieszowa, potem na Roztoczu i dalej (Starosiele, Dubienka, Tomaszów, Józefów, Krasnobród, Zwierzyniec, Horyniec, Myczkowce, Jarosław itd.) Pierwsze plenery trwały po dwa tygodnie a malowanie poprzedzano nauką technik malarskich, przygotowania podobrazia i tym podobnych pożytecznych umiejętności. Coraz dalsze wyjazdy były atrakcją dla uczestników, okazją do poznawania ciekawych ludzi i miejsc. Z czasem wśród uczestników pojawiało się coraz więcej osób z wykształceniem plastycznym, absolwentów liceum i wyższych uczelni plastycznych.
Wiele się zmieniało przez te lata. Można chyba mówić o ciągłym rozwoju, zwiększaniu zasięgu i poziomu artystycznego. Niestety ostatnio pojawiły się trudności finansowe, jakie dotykają większość inicjatyw kulturalnych w naszym kraju. Wymusiły one skrócenie czasu trwania plenerów i zmniejszenie liczby zapraszanych na nie twórców ale nie zepsuły ich niepowtarzalnej atmosfery.
Obecnie trzonem hrubieszowskich plenerów są nauczyciele i instruktorzy plastyki, w większości pracujacy z dziećmi i młodzieżą. Przyjeżdżają już nie tylko z terenu województwa, ale z całej Polski.
Prace powstające na plenerach biorą udział w dorocznych przeglądach organizowanych przez HDK pod hasłem Jesień Plastyczna - konkursach, w których wielu twórców ma okazję zaprezentować swoje dzieła i rywalizować o nagrody: Burmistrza Miasta Hrubieszowa, Starosty Hrubieszowskiego, Wójta Gminy Hrubieszów i Dyrektora Hrubieszowskiego Domu Kultury.
Oczywiście interesują nas także dalsze losy tych prac. Dzięki staraniom Andrzeja Maruta, starszego instruktora do spraw upowszechniania plastyki w HDK (organizatora plenerów od roku 1989), kolekcja prac zgromadzonych przez Hrubieszowski Dom Kultury żyje i jest często eksponowana w formie wystaw tematycznych lub prezentacji poszczególnych twórców. Prace bywają wysyłane do placówek w innych miastach i pokazywane są w prowadzonej na miejscu Małej Galerii Sztuki, bardzo chętnie odwiedzanej przez mieszkańców Hrubieszowa i przyjezdnych.
Bardzo możliwe, że tak duże zainteresowanie sztuką w tym mieście jest właśnie skutkiem działalności domu kultury na tym polu. Szczególnie często zaglądają do galerii dawni bywalcy plenerów, nawet jeśli nie mieszkają już w Hrubieszowie a tylko odwiedzają swoje rodzinne strony.
Tegoroczny plener w Suścu trwał od 14 do 21 lipca i z pewnością pozostawił uczestnikom miłe wspomnienia. Co wieczór zasiadano do wspólnego stołu dla podzielenia się doświadczeniami dnia, i nieustannie dobrym humorem. Opowiadano stare kawały (np. o Czukczach), które w innej scenerii mogłyby wywołać najwyżej słaby uśmiech. Odgłosy spod biesiadnej wiaty raz wywołały nawet sprzeciw sąsiadów dbających o swój sen. Nie pijackie śpiewy, nie kłótnie o politykę, ale szczera, serdeczna wesołość.
W ostatnim dniu pleneru nadal niewiele wiemy o swoich światopoglądach, politycznych przekonaniach, ale czujemy, że się znamy. Wiemy co kto lubi, co kogo bawi, co kto maluje...
Wykorzystaliśmy czas na odpoczynek, oderwanie się od codzienności, "ładowanie akumulatorów", i nagle pytamy zdziwieni: skąd po tygodniu rozrywek wzięło się na kończącym plener przeglądzie kilkadziesiąt obrazów?
Malowali:
Alfred Przybysz z Hrubieszowa, absolwent PLSP w Zamościu oraz Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie, były, długoletni dyrektor HDK, inicjator hrubieszowskich plenerów malarskich, przeglądów plastycznych, Małej Galeri Sztuki oraz konkursu "Najciekawsza Praca Roku" w ramach corocznej imprezy "Jesień Plastyczna", malarz, rysownik.
Andrzej Marut z Hrubieszowa, komisarz pleneru, absolwent PLSP w Zamościu, starszy instruktor do spraw upowszechniania plastyki w Hrubieszowskim Domu Kultury, kontynuuje dzieło Alfreda Przybysza, malarz.
Małgorzata Czuj z Łabuń, absolwentka Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie, nauczycielka plastyki, doradca metodyczny, autorka publikacji edukacyjnych z dziedziny plastyki dla gimnazjum, malarka.
Barbara Kalinowska z Żarnowa, absolwentka Wydziału Wychowania Artystycznego WSP w Kielcach, nauczycielka plastyki i v-ce dyrektor Szkoły Podstawowej w Żarnowie, malarka.
Renata Szuryga ze Świdnika, absolwentka Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie, starszy instruktor w Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku, malarka.
Aleksandra Michalska - Szwagierczak ze Starachowic, absolwentka WSP (kierunek - Wychowanie Plastyczne) w Krakowie, pracuje w Państwowym Ognisku Plastycznym w Starachowicach, ilustratorka książek dla dzieci.
Małgorzata Szewc z Szychowic pod Hrubieszowem - doktorantka na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, zajmuje się monotypią, rysunkiem i malarstwem.
Henryk Szkutnik z Zamościa, absolwent Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, kustosz w Muzeum Zamojskim, malarz, fotograf.
Marek Rzeźniak z Zamościa, absolwent ASP w Krakowie, były nauczyciel PLSP w Zamościu, malarz.
Artur Łukasiewicz z Hrubieszowa, absolwent Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie, malarz, geodeta.
Piotr Przybyła z Sosnowca, absolwent Wydziału Artystycznego UŚ w Cieszynie, zajmuje się malarstwem, rysunkiem i grafiką.
Mariusz Szymański z Poznania, absolwent Schola Posnaniensis - Wyższej Szkoły Sztuki Stosowanej w Poznaniu, zajmuje się malarstwem i grafiką komputerową.autor / źródło: tekst: AMS, fot.: H. Szkutnik dodano: 2012-07-27 przeczytano: 13630 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|