www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: Kto na wiosnę pracuje, w zimie wozy ładuje. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Andrzej Gondek: ciesze się, że mogę sobie pograć z fajnymi muzykami

Z pochodzącym ze Zwierzyńca, aktualnie studiującym na Akademii Muzycznej w Katowicach bardzo uzdolnionym gitarzystą jazzowym Andrzejem Gądkiem rozmawia Łukasz Kot. Okazją do rozmowy był koncert Jazz Trio - Gondek, Tomaszewski, Dobrowolski, w ramach jubileuszowej 30. edycja Festiwalu "Jazz na Kresach".

- Zostałeś zareklamowany przed chwilą przez Grzegorza Obsta jako jeden z najlepszych gitarzystów jazzowych w Polsce. Jak się czujesz słysząc takie słowa?

- Jest mi niezmiernie miło, że ktoś docenia moją grę, ale absolutnie się tak nie czuję, co więcej uważam, że jeszcze troszkę mi brakuje do tej czołówki, a nawet więcej niż troszkę, chociaż nie wiem też o jaką czołówkę chodziło panu Grzegorzowi. Ale jest mi miło.

- Mogliśmy usłyszeć ciebie już podczas poprzedniej edycji Jazzu na Kresach. Opowiedz o swojej drodze muzycznej, jak się ona zaczęła i jak potoczyła do chwili obecnej.

- Myślę, że moja droga muzyczna zaczęła się właśnie tutaj, w Zamościu. Wcześniej chodziłem do szkoły muzycznej w Szczebrzeszynie, nie ukończyłem tej szkoły. Zacząłem uczęszczać na lekcje gitary do Zamościa, do świetnego pedagoga Andrzeja Fila. I on zaszczepił mnie tą wspaniałą muzyką, pokazał mi dużo teorii i poszerzył moje horyzonty. W klasie maturalnej pojechałem na warsztaty jazzowe do Gdyni i bluesowe do Bolesławca, gdzie poznałem Artura Lesickiego - świetnego gitarzystę, i to jest czołówka naszego kraju, i on zaproponował mi żebym poszedł do szkoły jazzowej we Wrocławiu. I po prostu spakowałem się i pojechałem do tej szkoły. Tam już na poważnie zaczęło się ćwiczenie i myślenie o tym, że chcę to robić w życiu. Teraz studiuję w Katowicach na Akademii Muzycznej i to jest na razie tyle.

- A opowiedz coś o współpracy z innymi muzykami, bo na pewno wyrobiłeś już sobie kontakty, z kim obecnie współpracujesz, z kim współpracowałeś.

- Mam tę przyjemność, że współpracowałem już z bardzo fajnymi i topowymi muzykami w naszym kraju. Ostatnio nagrywałem z Anią Serafińską, wybitną naszą wokalistką jazzową, na płycie "Gadu Gadu". Wcześniej miałem przyjemność grać z wybitnym skrzypkiem Adamem Bałdychem, który teraz robi światową karierę. Siedzi w Nowym Jorku i jest zauważany przez wszystkie najważniejsze światowe magazyny muzyczne. Nagraliśmy wspólnie z jeszcze innymi muzykami płytę. Współpracuję teraz ze świetną wokalistką o pseudonimie IVO, z którą też mamy nagrywać płytę. Działam w swoim kwartecie "G Point", jest to jazz elektryczny. Gram też z Pawłem Dobrowolskim... czyli coś się tam dzieję, ale ja przede wszystkim studiuję, jeszcze się uczę i jeszcze wiele przede mną.

- Z tego co widać na scenie, to ta muzyka sprawia ci ogromną przyjemność. I aż miło, nie tylko słuchać, ale i popatrzeć.

- Myślę, że jest to nieodłączne. Żeby była ta radość z wytwarzania muzyki, z improwizowania i muzykowania z kolegami, bo wiadomo, że najlepiej jest muzykować z ludźmi których się lubi. Wynika to z tego, że ja się cieszę, że mogę sobie pograć z fajnymi muzykami, i w ogóle stać na scenie, trzymać gitarę. To było moje marzenie. Jak tego we mnie zabraknie, tej radości, to od razu zmieniam profesję.

- Można powiedzieć, że ten zamojski klub jazzowy był u zarania twoich zainteresowań muzycznych, czy wpłynął on w jakiś sposób na kształtowanie twojej pasji?

- Na pewno. Choć jestem jeszcze młodym człowiekiem, i tamtego starego klubu za bardzo nie pamiętam. Tato mnie zabierał tam na koncerty, na pewno zrobiło to na mnie ogromne wrażenie, ale trochę mnie to ominęło, ten stary klub. Pan Obst zaprasza tutaj tylu wspaniałych ludzi i muzyków, to miałem możliwość posłuchania czegoś wartościowego, czegoś co mnie zainspirowało i w jakiś sposób zaintrygowało. Nie zawsze przecież rozumiałem tę muzykę, ale gdzieś tam w głowie tkwiło. Ten jazz klub na pewno ma duże znaczenie, choć jak wspominałem, te stare czasy mnie troszeczkę ominęły.

- Nie mijasz dużym łukiem obecnego klubu, bo nieraz cię tutaj widzę, słuchasz, obserwujesz, bo to na pewno też twoi znajomi tutaj występują. To takie miejsce - magnes?

- Tak. Jak jestem tutaj w Zamościu, bo ja pochodzę ze Zwierzyńca, czy na Roztoczu, to zawsze tutaj przychodzę, zaglądam. Czuję, że jazz klub, klub muzyczny, to jest moje miejsce. Tutaj się dobrze czuję, tutaj są fajne wibracje. I uważam, że powinno być w Zamościu takie miejsce jak to, że można przyjść i trafić na jakiś koncert, fajną muzykę.

- Jeszcze chciałbym zapytać o twoje obserwacje. Muzyka jazzowa jest dla wszystkich, kiedyś taką muzyką interesowało się wielu studentów, bo wydawało się, że jest to muzyka niepowtarzalna, wyjątkowa, dla ambitnych ludzi. Jak z tym jest teraz. Jacy ludzie słuchają teraz tej muzyki, czy jest odpływ młodych ludzi od jazzu, czy masz jakieś obserwacje.

- Nie czuję się kompetentny, żeby się na ten temat wypowiadać, tym bardziej, że w obecnych czasach jazz ma tyle różnych twarzy. Jazz jest to takie szerokie pojęcie, i czasem jest to muzyka trudna, nawet dla samych muzyków. Ale nie zapominajmy, że od zarania dziejów jazz był muzyką rozrywkową, muzyką dla wszystkich , gdzie ludzie w erze swingu przechodzili tańczyć i bawić się. Tak że uważam, że jest to muzyka dla wszystkich. Jeżeli tylko ktoś uważa, że to czuje, że to go kręci, to pewna niewiedza się nie liczy. To chodzi przede wszystkim o emocje. A jazz, improwizacja, jest nasycona do granic możliwości emocjami. Tak przynajmniej powinno być. Nie zauważam, żeby młodzież się odwracała od jazzu, w dzisiejszej erze internetu i you tube jest szerszy dostęp do muzyki, i coraz więcej ludzi gra i się tym interesuje.

- Kiedy słyszysz słowa jazz session, to rzucasz wszystko i wybierasz się pograć?

- Nie zawsze. Ale kiedy mam czas i siłę, to z przyjemnością.

- Czy oprócz muzyki jazzowej masz jeszcze inne zainteresowania?

- Inna muzyka, muzyka jazzowa, bluesowa, każda muzyka mnie interesuje. A oprócz muzyki, motoryzacja.


autor / źródło: Łukasz Kot
dodano: 2012-08-04 przeczytano: 12923 razy.












- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet