www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 27 kwietnia 2024, w 118 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Zyty, Teofila, Żywisława, Anastazego.
Kwietniowe przysłowia: Świętego Marka - ostatek grochu do garnka. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Wszyscy ludzie Zamościa


- - - - POLECAMY - - - -




Zamość na mnie czekał - rozmowa z Izabelą Winiewicz-Cybulską

Honorowy Tytuł Animatora Kultury otrzymała z rąk Prezydenta Zamościa za 2009 r. Izabela Winiewicz-Cybulska jest autorką czterech przewodników edukacyjnych dla dzieci, które wspólnie z bohaterami Duśkiem i Bajdkiem poznają zamojskie Stare Miasto. Promocja i prezentacja tych wydawnictw odbywa się podczas spotkań z dziećmi i młodzieżą szkolną. Prowadzi cykliczne wykłady z zakresu historii sztuki. W swoim dorobku posiada wiele publikacji popularno-naukowych.

Z Izabelą Winiewicz-Cybulską, historykiem sztuki, pracownikiem Liceum Plastycznego im. B. Morando w Zamościu rozmawiam o wielkiej pasji jaka połączyła ją dawno temu z Zamościem.



Teresa Madej - Jakie jest twoje pierwsze wspomnienie Zamościa?

Izabela Winiewicz-Cybulska - To jest dzieciństwo, kiedy przyjeżdżałam na wakacje do babci do Zamościa. Wtedy zainteresowałam się Zamościem, a miasto bardzo mi się podobało. Rodzice pokazywali mi wszystko, co było w Zamościu cenne. Wtedy przyjeżdżałam z Polski południowej. Regularnie na każde wakacje. Wypracowania, jakie pisałam o wakacjach, to były wypracowania, które miały związek z Zamościem, przeważnie o sztuce.

Teresa Madej - Czyli Zamość był dla ciebie wielce inspirujący?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Bardzo. I wtedy myślałam, że chciałabym w przyszłości być nauczycielem historii sztuki i przekazywać wiedzę z tej dziedziny młodym ludziom. I to się udało. W czasie kiedy kończyłam studia na KUL-u pojawiło się ogłoszenie, że Liceum Plastyczne w Zamościu poszukuje nauczyciela historii sztuki. I tak pomyślałam, że to jest ogłoszenie właśnie dla mnie. Ta oferta wisiała w gablocie 2 lata.

Teresa Madej - Po prostu - Zamość czekał na ciebie. Kiedy pojawiłaś się na dobre w Zamościu?

Izabela Winiewicz-Cybulska - To był 1986 r. Wtedy podjęłam pracę jako historyk sztuki. I wtedy też rozpoczęłam swoją współpracę z prof. Jerzym Kowalczykiem. Otrzymałam od profesora propozycję aktualizacji "Przewodnika po Zamościu". To było kolejne moje wyzwanie. To było bardzo dobre wydanie przygotowane przez profesora, w zamiarze "Zamość i okolice", ale ze względów finansowych ograniczyło się do Zamościa. To była III wersja. Profesor zaproponował mi studia doktoranckie i przez kilka lat jeździłam na seminarium sztuki nowożytnej do Warszawy, do Instytutu Sztuki. Zebrałam materiały ale zabrakło czasu na sfinalizowanie "Ikonografii Jana Zamoyskiego". Jeśli chodzi o dalszą współpracę to trudno coś powiedzieć. Natomiast bardzo podobały się profesorowi moje książki i profesor Kowalczyk uważa, że w tę stronę powinnam pójść - jako pomysł na promowanie Miasta. Ja postrzegam profesora jak wybitny autorytet w dziedzinie historii sztuki.

Teresa Madej - Co stanęło na przeszkodzie?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Dyrektorowanie w Liceum Plastycznym i budowa nowej szkoły zupełnie mnie pochłonęła. Nie było już czasu na nic. W czasie gdy pełniłam stanowisko dyrektora na mocy ugody między Państwem i Kościołem Ojcowie Franciszkanie odzyskali gmach kościoła franciszkanów a my zostaliśmy zobowiązani do szukania nowej siedziby. I jest to bardzo ciekawy okres w moim życiu, o którym zamierzam napisać, bo były to trudne czasy. To był początek l.90-tych, kiedy szkoła zaczęła się przenosić, dostawaliśmy różne propozycje, lepsze i gorsze. Wtedy w grę nie wchodziła budowa nowej szkoły bo nie było funduszy. Kamienice zabytkowe - ta propozycja wydała się najlepsza, z możliwością dobudowy plomby od ulicy Pereca. Mimo krytyki powiem, że jestem z tego zadowolona i uważam, że to jest mój osobisty sukces. Dodam, że odeszłam ze szkoły kiedy sprawy nie były dopięte do końca. Przenieśliśmy się już do dwóch kamienic ale nie było jeszcze pozwolenia na budowę plomby. To już się działo poza moim okresem dyrektorowania, ale od samego początku było pewne, że sprawa będzie doprowadzona do końca.

Teresa Madej - Uważam, że plomba doskonale wpisała się w krajobraz Starego Miasta. To było dobre posunięcie. Turystom też się podobają.

Izabela Winiewicz-Cybulska - Wszystkim to mówię. Czasem młodzież ostro ze mną dyskutuje, bo chcieliby mieć szkołę dużą, ładną jak to inne miasta mają, tylko dzisiaj utrzymanie dużej szkoły dla małej liczby uczniów to problem.

Teresa Madej - Twoje odejście z Liceum Plastycznego to nowe wyzwanie? Odeszłaś bo?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Odeszłam na rok pracy do Urzędu Wojewódzkiego, do Wydziału Kultury, przed reformą. Głównie z powodów zdrowotnych bo miałam kłopoty z głosem. Później przerwa na życie rodzinne i powrót do mojej ukochanej pracy w charakterze nauczyciela historii sztuki w roku 2000. Wtedy przyszedł pomysł na kolejny sposób przekazywania wiedzy poprzez Bajdka i Duśka. Mając małe dziecko stwierdziłam, że trzeba się przestawić w sposobie przekazywania wiedzy i pomyśleć jak wiedzę z historii sztuki przekazywać małym dzieciom.

Teresa Madej - Czyli wraz ze swoim dzieckiem powołałaś do życia Duśka i Bajdka?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Tak, dziecko mnie inspirowało, miało wtedy sześć lat, a pierwsza książka ukazała się w 2005 r. Potem były wizyty z Duśkiem i Bajdkiem w przedszkolach. Do dzisiaj to robię. To jest fajny kontakt z dziećmi, sposób przekazywania wiedzy, który się sprawdza.

Teresa Madej - Ale tego Duśka i Bajdka brakuje mi w mieście. Brakuje figurek, kukiełek.

Izabela Winiewicz-Cybulska - Ja miałam pomysł, który zakupiło Miasto i na tym moja rola się kończy. Gdybym miała prywatną firmę i sponsorów to mogłabym działać inaczej. Natomiast mówimy o tym, że Zamość miał pierwszy fabularyzowany przewodnik dla dzieci i to zostało docenione, ponieważ książka otrzymała nagrodę - wyróżnienie Generalnego Konserwatora w kategorii prac dla dzieci. Uważam, że to co zrobiłam jest dobre i się sprawdza. To dla mnie satysfakcja. Dodam, że ostatni Teleranek, który się pojawił w TVP kilka lat temu, to był Teleranek kręcony w Zamościu i tam była część poświęcona Bajdkowi i Duśkowi. Zrobiliśmy spotkane z dziećmi w bibliotece i wyglądało to bardzo fajnie. I może by się rozwinęło gdyby Teleranek dalej funkcjonował.

Teresa Madej - A czy Dusiek i Bajdek nie mogli by zwiedzać Zwierzyńca, Suśca i Krasnobrodu?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Ja mam pomysł, który chcę urzeczywistnić. Teraz chcę pójść z nimi do ZOO. Najpierw Dusiek i Bajdek zwiedzali zamojskie Stare Miasto, II część była poświęcona kościołom, która miała uczyć dzieci tolerancji, a III część była poświęcona twierdzy. W międzyczasie ukazała się książka w związku z wystawą "Miasto Idealne - Miasto Niewidzialne", poświęcona sztuce nowoczesnej. Potem mogliby Dusiek i Bajdek pojawić przy okazji instrumentów, to też dobry pomysł żeby wiedzę o muzyce i instrumentach przekazywać.

Teresa Madej - Na przykład Dusiek i Bajdek z wizytą u "Namysłowiaków", co wpisałoby się w jubileusz 130-lecia Orkiestry Symfonicznej.

Izabela Winiewicz-Cybulska - Jeśli nie byłby to problemem finansowym dla Stowarzyszenia.

Teresa Madej - Czy Dusiek i Bajdek nie mogli się pokazać w tym roku z okazji 20-lecia wpisu Zamościa na Listę UNESCO?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Tak. Ja wyrażam na to zgodę, aczkolwiek nikt do mnie z taką propozycją się nie zgłosił.

Teresa Madej - A może to autorka powinna zainicjować żeby bohaterowie pokazywali Miasto z Listy UNESCO w kilku językach? Izabela Winiewicz-Cybulska - To może z okazji kolejnego jubileuszu. Jedno co mogłam zrobić to napisać artykuł do Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego o tym jak się wpisuje na Listę UNESCO, ale za 5 lat - rzeczywiście, już mogę nad tym pracować - jak oni za pięć lat mogą przekazywać wiedzę o UNESCO. Świetny pomysł. Teraz liczymy na sponsorów. Myślę też o "głowach" w arkadach w Katedrze, że "rozmawiają" ze sobą - żeby je wykorzystać w książce.

Teresa Madej - I uważam, że chłopcy przebrani za Duśka i Bajdka powinni pokazywać się na wszystkich wydarzeniach sezonu kulturalnego. Może ich być więcej, a na Dzień Dziecka to mogliby rządzić w Zamościu, kolędowanie zapowiadać i na targach turystycznych zapraszać do Zamościa.

Izabela Winiewicz-Cybulska - I to jest moje marzenie. No właśnie, jak to zrobić. Trzeba sponsora. Oni mają zimowe stroje i letnie z herbem Zamościa, wymyślone przez moich uczniów. Bo po pierwsze - to jest książka, która ma promować Zamość, przybliżać wiedzę z historii sztuki i z historii Zamościa. Ma też promować uczniów Liceum Plastycznego. To jest coś, czego żadne liceum w Polsce nie robi. Mogliby wystąpić także w roli gadżetów. Dobrze też gdyby wszystkie ważne przedsięwzięcia kulturalne poprzedzały imprezy dla dzieci.

Teresa Madej - Odejdźmy od twoich bohaterów na rzecz ostatnich projektów unijnych w Zamościu. Jako historyk sztuki jak oceniasz prace związane z rewitalizacją twierdzy?

Izabela Winiewicz-Cybulska - To jest w trakcie. I jak słyszę, to się ludziom podoba, i wszyscy mówią, że dobrze, że ta rewitalizacja tak przebiega. Tylko, że wszyscy niezmiennie od kilku miesięcy pytają o lampy. Dlaczego one są tak brzydkie?

Teresa Madej - A jak się mają?
vIzabela Winiewicz-Cybulska - Nijak się mają. Wolałabym żeby ich nie było, tym bardziej, że nie możemy mówić o lampach w pełnym tego słowa znaczeniu bo niektóre są porozbijane. Więc jeśli mówimy o funduszach to trochę szkoda, że te fundusze tutaj poszły. Jestem jak najbardziej za rewitalizacją ale boję się o jedno - czy wybudowanie nowych obiektów, zrewitalizowanie twierdzy nie pociąga później środków na utrzymanie, i skąd takie środki brać skoro jest ich coraz mniej. I nie wiem co można by zrobić, żeby te pieniądze zostały odzyskane.

Teresa Madej - To zapytam o rewitalizację Katedry Zamojskiej. Jak ją odbierasz w nowej krasie?

Izabela Winiewicz-Cybulska - I też mam ten sam problem. Dla mnie wystarczyłoby jeżeli ona została w historii kultury i o niej czytamy, oglądamy ilustracje. A problem jak to będzie funkcjonowało? Czy jest piękniejsza? Trudno mi powiedzieć. Może ja miałam inne wyobrażenia oglądając stare rysunki, czytając o niej jak ona wyglądała. Inaczej sobie to wyobrażałam. W tej chwili dla mnie wygląda jakość sztucznie. Może nie oswoiłam się z tym widokiem.

Teresa Madej - Sztucznie? Czy jest za ładna? Czy po prostu straciła klimat i patynę czasu?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Kiedyś na studiach ktoś użył określenia Zamościa, ktoś z wybitnych historyków sztuki. Powiedział, że "Zamość wygląda jak stara odmalowana kokota". Dotyczyło to świeżo wyremontowanych kamienic na Rynku Wielkim. To było 30 lat temu. A zdania są podzielone.

Teresa Madej - Uczniowie liceów plastycznych na plenerze wybierali zniszczone podwórka jako temat pracy. Tam szukali inspiracji.

Izabela Winiewicz-Cybulska - To wymiar malarski. Bo tak jest, że czasami bardziej zachwyca zmurszała ściana porośnięta bluszczem niż odremontowany stary mur. W Katedrze wydaje mi się, że chodzi o inną rzecz. Ten powrót do pierwotnego wyglądu ma nam przypominać czasy świetności, co było motywem fundacji, jak ona wyglądała kiedy ja fundowano. Bardziej o to chodzi. Tylko jak do tego ma się kościół franciszkanów, który się teraz sypie, a był kościołem większym niż Kolegiata?

Teresa Madej - Czy masz informacje odnośnie rewitalizacji kościoła franciszkanów?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Kiedy odeszłam z funkcji dyrektora liceum i kiedy Ojcowie Franciszkanie przejęli obiekt, wiem, że chodziło o to, żeby przywrócić kościołowi dawny wygląd. Wyobrażam sobie, że to są wielkie pieniądze. Teraz wilgoć, pleśń widać na murach. Żal, że to tak wygląda. Kiedyś to ogrzewaliśmy gdy była szkoła. Nie wiem jak teraz. Nie umiem powiedzieć więcej.

Teresa Madej - Twoje ulubione miejsce w Zamościu?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Nie wiem. Mam dużo ulubionych. Tak zwany "kwadrat" na Rynku Wielkim. To mi się podoba. I mówię młodzieży, że jestem człowiekiem szczęśliwym, bo ja od dziecka wiedziałam co chcę robić i to mi się udało. A na Zamość patrzę całościowo. Wymieniam "kwadrat" na Rynku bo bardzo mi się podoba, że młodzi ludzie umawiają się na "kwadracie". W Krakowie pod pomnikiem Mickiewicza, a w Zamościu na "kwadracie", czyli tutaj gdzie dwie osie przecinają się na Rynku. To punkt centralny Miasta.

Teresa Madej - Salon Miasta. Dobrze, że Jan Zamoyski nie pozwolił Morandzie budować tam ratusza.

Izabela Winiewicz-Cybulska - Tak. I można mówić wszystkim, że w Zamościu ratusz stoi z boku, żeby się można było umawiać na środku Rynku Wielkiego.

Teresa Madej - Gdybyś chciała podpowiedzieć coś magistratowi, to co by to było?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Żeby zwrócono uwagę na ulicę Partyzantów, na brzydkie trawniki, krawężniki. Owszem centrum jest ładne ale drogi, które tam prowadzą wyglądają marnie. I nie podoba mi się, że dobudowuje się budynki bardzo blisko tej ulicy, chyba na zasadzie - gdzie jest miejsce tam się buduje. Poza tym jestem do dyspozycji, chętnie bym służyła podpowiedzią Miastu.

Teresa Madej - Czy wpis Zamościa na Listę UNESCO 20 lat temu udało się wykorzystać maksymalnie?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Myślę, że jest to wykorzystane. Ludzie z całego świata przyjeżdżają do Zamościa "Szlakiem Miast UNESCO". To już jest ważne.

Teresa Madej - Jakie są twoje marzenia?

Izabela Winiewicz-Cybulska - Żeby rewitalizacja przebiegała w Zamościu tak, aby można było powiedzieć: Zrobiliśmy kawał dobrej roboty! Żeby to było bez niedoróbek, tak jak na Zachodzie. Już jest nieźle. Nie można wszystkiego krytykować. Cieszmy się tym, co jest.

Teresa Madej - Dziękuję za rozmowę. Życzę aby Dusiek i Bajdek oprowadzali po zamojskim Starym Mieście. W nich jest duży potencjał.

Izabela Winiewicz-Cybulska - Dziękuję bardzo. Pomysł do wykorzystania.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2012-09-03 przeczytano: 4996 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet