|
Na urodzinach Corner PubuZamość bogaty jest nie tylko w zabytkowe budowle, bogaty jest także w restauracje, kawiarnie, puby i letnie kawiarenki - co widać i słychać. Kiedy w styczniu tego roku pisałam o sztuce zaglądającej do restauracji ("Zamość miniony" w Restauracji "Muzealna"), stawiałam pytanie, czym jeszcze zaskoczą nas restauratorzy Zamościa. No i proszę - w ostatnich dniach kwietnia w restauracji "Bohema" zajmowano się na poważnie mariażem artystów i restauratorów. W tym samym czasie (27.04.2007 r.) w Corner Pubie świętowano drugie urodziny, ale nie tak zwyczajnie jadłem i napitkiem. Był to artystyczny wieczór urodzinowy. Ja już zastanawiam się jak będą wyglądać piąte urodziny, nie mówiąc już o osiemnastych.
Właściciele lokalu Małgorzata i Wiesław Czerniakowie znani z rozlicznych projektów artystycznych i charytatywnych w Zamościu zaprosili przyjaciół, znajomych, przewodników i dziennikarzy na wieczór pełen niespodzianek i promocji. Żeby było jeszcze piękniej zaprosili Evgena Malinowskiego, aktora filmowego i pieśniarza - Syberyjskiego barda. Rzecz godna jest Państwa i naszej uwagi z kilku powodów. Po pierwsze lokal w stylu irlandzkim - wystrój dopracowany w każdym calu, nie tylko w części pubu, także w eleganckiej restauracji na pierwszym piętrze. Jest także miejsce do tańca lub do wysłuchania koncertu w przytulnej, kameralnej atmosferze. Na urodzinach królowała kuchnia śródziemnomorska, orientalna, meksykańska i irlandzka. Podane przysmaki mogły zadowolić najwybredniejsze gusta kulinarne, a przy tym przyrządzone były w taki sposób, że żal było naruszać wystrój stołu bankietowego. Istne dzieło sztuki, udekorowane niezwykłą różą wyrzeźbioną w różowym arbuzie z napisem "Corner Pub". Właściciele lokalu postawili sobie za punkt honoru, aby goście próbowali do woli przyrządzonych smakołyków. Tak było w pierwszej części spotkania urodzinowego.
Następnie gości zaproszono na koncert Evgena Malinowskiego, Syberyjskiego barda. Artystę przedstawiła jego manager Eva Goc, mówiąc, że w dniu 25 stycznia br. otworzył się nowy rozdział w życiu artystycznym Evgena Malinowskiego - został aktorem teatralnym "Teatru Polonia" Krystyny Jandy w Warszawie, gdzie Evgen gra rolę Włodzimierza Wysockiego w sztuce "Rajskie jabłka". Jeśli zaistnieją sprzyjające okoliczności spektakl zostanie zaprezentowany w Zamościu.
A później już tylko muzyka i niezwykły komentarz, który budował wyjątkową atmosferę tego urodzinowego wieczoru. Najwyższe noty za wykonanie utworów Włodzimierza Wysockiego, Aleksandra Rozenbauma i Bułata Okudżawy. Wspaniały muzyczny spektakl, który bawił i wywoływał niezwykłe, sentymentalne emocje. Swoboda sceniczna, wykształcenie muzyczne, wielkiej klasy umiejętności aktorskie kreowały atmosferę wieczoru. Była radość, ale i zakręciła się w oku łza. Jak czarował publiczność? Evgen Malinowski śpiewa po rosyjsku, akompaniując sobie na gitarze akustycznej. Jego atutem jest komentarz w języku polskim poprzedzający wykonanie utworu. Ten autorski przekład tekstów jest odmienny od dotychczas słyszanych wykonań. Słowa i nuty poruszają do głębi. Właściwie zawsze chce się jeszcze raz usłyszeć każdą balladę. Z utworów wykonywanych przez Evgena promieniuje radość i zaraz potem smutek. Emanuje z nich cos tak głębokiego, że nawet nie znając dobrze słów czuje się, że są nam bliskie, mówią o prawdach życiowych, naszych pragnieniach i głęboko skrywanych uczuciach. Po prostu poezja śpiewana, widowisko poetyckie. I burza oklasków, chyba słychać je było na całej starówce. Evgen Malinowski - po dziadku Polak, narodowości rosyjskiej, od 15 lat w Polsce. Gościł w Zamościu w ubiegłym roku w ramach imprez towarzyszących XXXI Zamojskiemu Latu Teatralnemu z koncertem "Syberyjski bard zaprasza". Koncertował także w Corner Pubie. Podbił serca publiczności i właścicieli lokalu, nie mogło więc go zabraknąć na urodzinowej uroczystości.
Nie słyszałam wcześniej "Syberyjskiego barda", to co usłyszałam tego wieczoru wywołało we mnie refleksje - tak może śpiewać tylko człowiek, który dobrze czuje się w naszym kraju, chociaż na świat przyszedł na dalekiej Syberii. To był wspaniały żywy kontakt z muzyką, z muzyką, która jest ponadczasowa, nigdy się nie starzeje i zawsze wzrusza. Od tej muzyki można się uzależnić.
Nie czekając następnego występu Evgena w Zamościu poprosiłam artystę o rozmowę. Publikujemy ją na portalu.
W przerwie koncertu gościom zaproponowano kolejna atrakcję - grę w ruletkę. Przy zakupie szklaneczki Jacka Daniel'sa można było uzyskać dolara, wymienić go na żetony a potem stawić czoła zawodowej krupierce. Wygranymi były upominki od producenta alkoholu. Niezła zabawa i możliwość sprawdzenia swojego szczęścia w hazardzie. Jestem głęboko przekonana, że uczestnicy wieczoru długo będą go jeszcze wspominać.
Cenne jest to, że właściciele Corner Pubu podejmują wspaniałe inicjatywy artystyczne zapraszając artystów do swojego lokalu, to coś w rodzaju mecenatu artystycznego sięgającego dobrych wzorów świetnych lat I i II Rzeczypospolitej. autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2007-05-07 przeczytano: 4962 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|