www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: Grzmot w kwietniu dobra nowina, już szron liści nie pościna. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Psełdostajl

Telewizyjne kanały muzyczne już dawno przestały nimi być. Jeszcze kilka lat temu wiadomo było, że ich zawartość będą stanowić teledyski, ewentualnie relacje z koncertów i innych wydarzeń z dziedziny muzyki rozrywkowej. Dziś te rzeczy stanowią coraz mniejszy odsetek oferty programowej. Dominują produkcje, które z muzyką mają wspólnego bardzo niewiele, jeśli w ogóle cokolwiek. Patrząc na popularność polsatowsko-tefałenowskich programów w rodzaju "Trudnych spraw" czy "Ukrytej prawdy" mam wrażenie, że są pokłosiem jeszcze bardziej odmóżdżających dzieł emitowanych na przykład w MTV. Skoro nawet VIVA ostatnio coś takiego puszcza na antenie, to znak, że popularność tych głupot nieustannie rośnie.

Kiedy zatem można na kanałach muzycznych znaleźć muzykę? Największą pewność mamy w nocy. I to na tyle późno, że uczniowie już wtedy śpią, bo przecież o 8 zaczynają lekcje w szkole. Wtedy większość widowni stanowią ludzie, którzy po prostu chcą posłuchać piosenek wzbogaconych ciekawymi klipami. Mam to szczęście, że mój operator oferuje dość sporo opcji, dlatego mogę wybrać sobie taką muzykę, jaka mi najbardziej pasuje. Ale kilka nocy temu, gdy wszedłem na MTV Dance, trafiłem na coś, co w kończącym się roku było hitem, a czego nigdy nie zdołałem obejrzeć w całości. Tym razem się udało. Już wiem w pełni, czym jest słynny "Gangnam Style".

Z pewnością wielu z Państwa zna uczucie, w którym poznaje się coś, o czym od dawna mówi otoczenie, a co okazuje się dużym zawodem. Tak też było w tym przypadku. Zobaczyłem stado skośnookich tancerzy, wydziwiających różne sztuki na wizji, ubranych w co kto chce, a wszystko to do muzyki jeszcze mniej skomplikowanej niż melodia niegdysiejszego przeboju "Majteczki w kropeczki". Wystarczy chyba powiedzieć, że refren tej piosenki składa się z długiego "Eeeeeeeeeeeee! Sexy Lady!", rytmicznego "Łup! Łup! Łup! Łup!" i słów "Oppan Gangnam Style". Tyle o przeboju koreańskiego rapera o pseudonimie PSY, który w 4 miesiące miał więcej wejść na Youtube od "Baby" Justine'a Biebera - też przecież wulkanu artystycznej głębi.

Ludziom tak się to spodobało, że na całym świecie zaroiło się od lokalnych wersji tego teledysku. Z różnym skutkiem, bo często robiono je bardziej dla jaj niż z powodu faktycznej fascynacji dziełem. W ostatni wtorek widziałem klip zrobiony przez brytyjskich żołnierzy w Afganistanie i muszę stwierdzić, że wyszedł nader dowcipnie. Nawet w Zamościu znalazła się grupa, która zorganizowała podobną inicjatywę w jednej z galerii handlowych. Z tego co wiem, wyszło dość średnio, ale teledysk powstał.

Tylko zastanawiam się, co właściwie w tym "stajlu" jest fajnego. I zrozumieć tego nie mogę. Kilka lat temu oburzano się na przebój mołdawskiej grupy O-Zone "Dragostea din tei", że niby jest prostacki. Jeśli tak faktycznie było (a moim zdaniem było), to jak nazwać ów koreański hit?

Niedawno rozmawiałem na ten temat ze znajomym. Zwrócił mi uwagę, że tak naprawdę ramy artystycznej twórczości już wynaleziono i wszystko co jest teraz tworzone, stanowi tylko jakąś formę drogi pośredniej. Być może ma rację, ale czy naprawdę tak to musi wyglądać?

Dziś nieważna jest treść, nieważne przesłanie. Najważniejsze, żeby było skocznie, płytko i tandetnie. Wtedy klient to kupi, bo dostanie wszystko na talerzu i nie będzie musiał się wysilać. Proszę zauważyć, że obecne największe przeboje - włącznie z "Gangnam Style" - ogromną uwagę przykładają do tańca. Wrócę teraz do artykułu Jacka Cieślaka w "Rzeczpospolitej", który powstał 3,5 roku temu przy okazji śmierci Michaela Jacksona: "Im bardziej bezmyślna staje się bowiem nasza cywilizacja, im mniej ma do powiedzenia, tym większą popularnością cieszy się taniec. W tańcu najłatwiej jest milczeć i uśmiechać się. Wyrażać lansowaną dziś emocjonalność. A jednocześnie zyskiwać złudne poczucie wspólnoty. Trafnie przewidział to Witkacy, nazywając ten rodzaj przeżyć trzeciorzędną metafizyką. A przecież ona dziś króluje. W "Tańcu z gwiazdami", "High School Musical", "You Can Dance". Możesz tańczyć, możesz nie myśleć, możesz zapomnieć". O to też właśnie chodzi nie tylko w dzisiejszych przebojach, ale i w programach pseudomuzycznych, o których pisałem na wstępie. W nich nie ma emocji, napięcia i zaskakujących rozstrzygnięć. Publika obserwuje widowisko, w którym wszystko jest przewidywalne do bólu, niczym następny krok w tańcu. Wyspiański w "Weselu" też to przewidział. I także nie była to pozytywna przepowiednia.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2012-12-20 przeczytano: 3353 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet