|
"Wiejska muzyka z Południa", czyli Tomasz Szwed w Zamościu "...Jesteś wolny, to wszystko co masz
twoje życie i właśnie twój czas
jesteś wolny, lecz inni są też
dlatego kochaj i rób co chcesz..."
"Zimne piwo i gorące dziewczyny" - tak rozpoczął swój sobotni koncert Tomasz Szwed. Występ odbył się podczas Pikniku Country zorganizowanego w piątą rocznicę powstania Centrum Handlowego "Echo" w Zamościu. Rzeczywiście piwo było zimne, a czy dziewczyny były gorące, to już każdy musi ocenić we własnym zakresie. Nie jest to pierwszy artysta, który śpiewa o tym, że dziewczyny są gorące, więc coś w tym musi jednak być.
Tomasz Szwed, gwiazda muzyki country i piosenki autorskiej wystąpił na zakończenie imprezy. Przed nim zaprezentował się, debiutując przed zamojską publicznością, zespół "Winchester 2005". Jest to kapela country z Zamościa, a wystąpili z prawdziwym Winchesterem.
Na scenie była prawdziwa broń, natomiast pod sceną szalały dzieci z plastikowymi "winchesterami", które wygrały w konkursach "o kowbojach i Indianach". Konkursy, jak i całą imprezę prowadził nieoceniony Leonard "Lolek" Marczuk.
- Dlaczego country? Ponieważ jest tutaj zielona łąka, jest duży plac, skoszona trawka... więc zapach sianka, koniki na których jeżdżą dzieci, a rodzice piją sobie piwko do tego wszystkiego potrzebna była jeszcze muzyka. A jaka muzyka jest do takich klimatów najlepsza? Oczywiście country.
Chciałem, by na pięciolecie Centrum Handlowego "Echo" ludzie mogli sobie przyjść tutaj i posłuchać fajnej muzyki. Chodziło nam o klimat i to udało nam się zachować. - powiedział "Lolek".
Klimat rzeczywiście udało się utrzymać, może trochę zawiodła publika - ale to w Zamościu norma - choć tym razem trzymająca w pogotowiu pogoda - będzie padać, czy nie - na pewno część osób zniechęciła do wyjścia z domu. Ci co zostali w domach, niech żałują.
- Impreza była całkiem udana. - relacjonuje Krzysiek, który całe popołudnie spędził na Pikniku - Nawet pogoda dopisała, może nie była rewelacyjna, ale najważniejsze, że nie padało. Fajna gwiazda wieczoru - fajnie chłopaki pogrywali, nie często można w Zamościu posłuchać tego typu muzyki i w wykonaniu takiego formatu artysty. Pierwszy raz ich słyszałem, ale bardzo mi się spodobali.
Nie tylko Panu Krzyśkowi koncert się podobał. Publiczność przyjęła artystę bardzo ciepło.
Widać było, że Tomasz Szwed z wielką swobodą porusza się po scenie, jest autentyczny i bardzo łatwo nawiązuje kontakt z słuchaczami. Takie cechy posiadają tylko wielcy...
Po zakończeniu koncertu poprosiliśmy Tomasza Szweda o krótki wywiad, który zamieszczamy poniżej.
- Na scenie padło stwierdzenie, że jest Pan Tadeuszem Nalepą polskiego country. Proszę się ustosunkować do tego.
Tomasz Szwed: Jeszcze żyję, a to jest ważne - przynajmniej dla mnie. Chociaż jest taki moment w życiu każdego artysty, który coś osiągnął, że jak umiera to jego wartość momentalnie wzrasta. Odszedł od nas, ale pozostawił swoje piosenki - można wówczas usłyszeć.
Ale rzeczywiście, w tym gatunku, w tej stylistyce jestem już jakimś guru. Choćby już przez samą wysługę lat.
- No właśnie, jak długo występuje Pan na scenie.
Tomasz Szwed: Zawodowo od 1978 roku. Wtedy zacząłem występować w Zjednoczonych Przedsiębiorstwach Rozrywkowych, wspólne koncerty, grały wtedy jeszcze resztki Niebiesko Czarnych, Kasia Sobczyk ...
- Czy cały czas w kręgach muzyki country?
Tomasz Szwed: To raczej krytycy, słuchacze utożsamiają mnie z tym gatunkiem muzyki. Jestem śpiewającym autorem. Przez moją muzykę przewijają się różne gatunki, różne stylistyki, więc do country tak do końca bym się nie przyznawał.
- Tego typu muzyki na próżno szukać w telewizji, w radio. Jak Pan myśli dlaczego?
Tomasz Szwed: To jest rzeczywiście dziwne. Na całym świecie country istnieje jako równoprawny gatunek muzyczny. W Polsce natomiast media uciekają od tej muzyki. Być może bierze się to z tego, że ogólne pojęcie o muzyce country wyrobił niejaki Michotek, który śpiewał piosenki w rodzaju "jedzie dziki kowboj macha lasem". Gdzieś to zostało w świadomości, że są to piosenki o kowbojach, że chłopcy się przebierają za Indian, takie to trochę kiczowate. Natomiast istota tej muzyki jest w opowieści, w konkretnych historiach o życiu.
- Czy można się utrzymać grając taką muzykę.
Tomasz Szwed: Tak, ja przez jakiś czas tylko z tego żyłem. Choć mam wiele zawodów - jestem psychoterapeutą, robię warsztaty teatralne, pracuję w radio. Natomiast nie sądzę, żeby młode zespoły, które chcą grać taką muzykę mogły się z niej utrzymać. Po prostu nie ma aż tak wielkiego zapotrzebowania.
* * *
Tomasz Szwed - piosenkarz, kompozytor i autor tekstów. Twórca muzyki folk, country i piosenki autorskiej. Oprócz własnej twórczości prezentuje również bluesa, szantę i muzykę celtycką. Jest autorem scenariuszy i reżyserem spektakli muzycznych - "Brewerie muzyczne", "Medicine Show", "Wesele, czyli wszyscy chłopcy z naszego puebla", "Hurtownia Szwedex", "Stowarzyszenie wypędzonych z raju".
Jest bodaj najwybitniejszym polskim twórcą i popularyzatorem muzyki country oraz jednym z najciekawszych przedstawicieli piosenki autorskiej. Ceniony autor osadzonych w realiach dnia powszedniego piosenek.
Zadebiutował w roku 1978 zdobywając wyróżnienie na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Jest laureatem wielu przeglądów i festiwali muzyki country. Zdobywca licznych nagród i wyróżnień w plebiscytach prasowych i radiowych.
autor / źródło: wald dodano: 2007-05-14 przeczytano: 3583 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|