|
Dawid Sporo się ostatnio dzieje w naszym mieście. Konferencje, akademie, wystawy, mecze piłki ręcznej... Na wstępie zatem słówko o nich. Pierwsza majowa wizyta szczypiornistek w Zamościu już się odbyła. Wypadła lepiej od poprzedniej. Była już jakaś oprawa, relacja telewizyjna z dwóch kamer, dwie tablice elektroniczne (działające przez cały czas), a nawet dzieci ze sprzętem do czyszczenia parkietu. Poziom sportowy też był dużo lepszy i z tym większą nadzieją czekam na przyjazd reprezentacji w następny poniedziałek.
Jednakże mecze meczami, ale pomiędzy nimi na pewno również nie jest nudno. W sobotę będzie mieć miejsce wydarzenie, o którym mówią wszyscy. Im bliżej tego dnia, tym stosowna wieść ogarnia coraz większe połacie kraju i wzmaga zainteresowanie nią mediów ogólnopolskich. Mam tu na myśli, rzecz jasna, odsłonięcie pomnika Króla Dawida Psalmisty.
Wydarzenie to jest jednym z wielu tego typu, jakie będą mieć tego dnia miejsce na całym świecie. Pomniki bowiem stawia się praktycznie wszędzie i przedstawiają one rzeczy najróżniejsze. Odsłonięcie zamojskie (mające zresztą miejsce wręcz na peryferiach Starego Miasta, a nie w jakimś centralnym jego punkcie) przeszłoby zatem bez większego echa i wszystko zamknęłoby się we wzmiankach w prasie lokalnej i innych mediach o bardzo ograniczonym zasięgu. Tak się jednak nie stanie. Znalazło się bowiem grono, które postanowiło przy tej okazji sobie poprotestować. Chodzi tu o Stowarzyszenie "Wspólna Sprawa" i Obywatelskie Stowarzyszenie Uwłaszczeniowe, których główną twarzą jest były radny Jerzy Zacharow.
Nie będę tu przypominał całości sprawy, bo jest ona znana. W gruncie rzeczy inicjatorom oporu chodzi o to, że pomnik jest "obcy kulturowo i niezrozumiały w intencjach", "nie pasuje do tradycji chrześcijańskiej", "cywilizacja judaistyczna nie jest tożsama z chrześcijańską", a "naszym obowiązkiem zwłaszcza teraz, w czasie dokonującej się integracji europejskiej, winno być zachowywanie, pogłębianie i pielęgnowanie własnej tradycji, dziedzictwa ojców, pamięci narodowej, ciągłości historii i tworzenia w tym celu przemyślanych programów pielęgnujących ducha polskości i polski profil kulturowy".
Kiedyś miałem okazję widzieć pana Zacharowa w kościele na mszy. Siedziałem niedaleko więc miałem możliwość przyjrzeć się jego zachowaniu. No i muszę powiedzieć, że było ono całkiem normalne przez cały czas. Mało tego - po czytaniu ze Starego Testamentu powiedział wyraźnie "Bogu niech będą dzięki", a podczas śpiewania psalmu powtarzał jego refren wraz z innymi wiernymi. Skąd zatem ta przemiana? Czy z ówczesnej niewiedzy, iż Stary Testament jest żydowskiego autorstwa i to włącznie z Dekalogiem, będącym wszak jednym z fundamentów naszej cywilizacji i tradycji? Nie sądzę.
Przyczyna jest innego rodzaju - chęć zaistnienia. Wierzę bowiem, iż protestujący mogą naprawdę czuć niechęć do Żydów, ale pretekst do zademonstrowania swych poglądów wybrali najgłupszy, jak tylko mogli. Znam parę osób, o których mógłbym z czystym sumieniem powiedzieć, że są antysemitami i wszyscy oni zgodnie twierdzą, że walka z rzeczami martwymi, a za taką przecież słusznie uważamy pomnik, jest po prostu niepoważna. Nie ma tu wszak żadnej sytuacji przejmowania czegokolwiek albo wkraczania jakichś żydowskich podmiotów do Zamościa. Wprawdzie dla mnie i to jeszcze nie uważałbym za powód do słania listów protestacyjnych, o ile nie byłoby wątpliwości prawnych, ale mniejsza z tym. Po prostu zrobiło się wielkie halo z naprawdę niczego.
Swoją drogą można to obrócić w drugą stronę. Skoro bowiem media centralne aż u nas szukają przejawów antysemityzmu, to może jest to znak, że wspomniane zjawisko w Polsce występuje naprawdę marginalnie? Tym bardziej, że przynajmniej w tym wypadku protestuje grono dosyć głośne, ale nieliczne, w większości raczej zaawansowane wiekowo, a zatem nie mające większego wpływu na opinię publiczną. Tyle tylko, że jak znam maniery redakcji stołecznych, to puszczą one newsy, że antysemityzm trzyma się u nas mocno, a PiS dzieli naród (przepraszam - miało być "społeczeństwo").
Zobaczymy co będzie. Najpewniej za jakiś czas wszyscy o całej sprawie zapomną. Może poza służbami miejskimi, które będą musiały o podarunek fundacji "Karta z Dziejów" dbać. Poza tym jednak będzie on kolejnym miejscem, o które będą zahaczać turyści odwiedzający Zamość, co powinno przynieść nam wszystkim parę groszy. I tak powinno być.autor / źródło: Robert Marchwiany dodano: 2007-05-19 przeczytano: 13203 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|