|
Upamiętniono prof. Jerzego Kowalczyka w Alei Sław Pierwszy uczony uhonorowany w Zamojskiej Alei Sław. Urodzony w Goraju, mieszkający w Warszawie - historyk sztuki prof. Jerzy Kowalczyk, odsłonił swoją tablicę pamiątkową w ulicy Grodzkiej, w Zamościu (17.05.).
Galę w Alei Sław poprzedziła uroczystość otwarcia wystaw poświęconych prof. Jerzemu Kowalczykowi w Muzeum Zamojskim i na Rynku Solnym. Współpraca pana profesora z Muzeum Zamojskim datuje się od początku lat 60. XX w. W gościnnych progach zacnej instytucji zaprezentowano wystawę prac pana profesora i jego rysunków. W muzealnych gablotach pokazano wszystkie publikacje dotyczące Zamościa, pozyskane z biblioteki muzealnej i od bibliofilów. Na Rynku Solnym, na planszach o kolorach symbolizujących cztery muzealne kamienice - zaprezentowano biogram, dorobek naukowy i wybrane rysunki, publikacje jak również fotografie z życia pana prof. Kowalczyka.
O roli prof. Jerzego Kowalczyka w historiografii Zamościa mówił prof. Ryszard Szczygieł, przewodniczący Rady Programowej Muzeum Zamojskiego, której członkiem jest także pan profesor. Podkreślił także wielki udział uczonego w akcji odbudowy Zamościa w l. 70 i Sesji Naukowej z okazji 400 lat Zamościa.
- Prof. Jerzy Kowalczyk od ponad pół wieku rozsławia nasze miasto w kraju i poza jego granicami. Ofiarował swoją tytaniczna pracę naukową w służbie swojej małej ojczyzny - Lubelszczyzny i ukochanego Zamościa. Tymi słowami witano Pana Profesora w Alei Sław.
- Lubię to miasto. Poświęciłem temu miastu kilkadziesiąt lat swojego życia - mówił niezwykle wzruszony prof. Jerzy Kowalczyk, sprawdzając rozmiar odciśniętych w brązie swoich butów, podkreślając zaszczyt jakim został obdarowany w "Perle Renesansu".
- Jest mi niezwykle miło, że moje nazwisko znalazło się w Zamojskiej Alei Sław, wśród osób zasłużonych dla Zamościa. Z tym miastem czuje się bardzo związany, to stuletnia tradycja rodzinna, ponieważ w latach I wojny światowej mój ojciec był pomocnikiem organisty przy Kolegiacie Zamojskiej. Najstarszy brat był w Pułku Podchorążych w Zamościu i zginął w 1939 r. Moje zainteresowania naukowe jako historyka sztuki również skierowały się ku Zamościowi. Zafascynowany byłem tym miastem jako renesansowym "miastem idealnym", jego urbanistyką, architekturą jak również osobą założyciela kanclerza i hetmana Jana Zamoyskiego. Zamościowi poświęciłem swoje najważniejsze prace naukowe. Cieszę się ogromnie, że miasto się rozwija i zachwyca niezwykłą swoją urodą, zarówno mieszkańców jak i turystów - mówił prof. Jerzy Kowalczyk.
Prof. Jerzego Kowalczyka wraz małżonką Elżbietą spod Hotelu Mercure Zamość Stare Miasto dotarł do Alei Sław powozem dworskim (lando). Następnie bardzo energicznie przemaszerował czerwonym dywanem. Przy swojej tablicy pamiątkowej, wykonanej z brązu przez artystę rzeźbiarza Bartłomieja Sęczawę, - przyjmował gratulacje i kwiaty. Pana profesora witały: władze Zamościa, przyjaciele, koledzy naukowcy, rodzina, zamojscy przewodnicy oraz mieszkańcy Zamościa - śpiewając głośne "Sto lat". Uśmiechał się do obiektywów kamer i aparatów fotograficznych. Wypił lampkę szampana od zamojskich restauratorów i obejrzał przepięknie odtańczonego Poloneza Chopina a-dur w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" Zamojskiego Domu Kultury. Zachwycał się również koncertem muzyki barokowej w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej Capella all'Antico z ZDK. Już po uroczystej kolacji wydanej na jego cześć, podczas której pan profesor pokroił tort ozdobiony swoim nazwiskiem - przyjął zaproszenie na spektakl Trupy Teatralnej Miłośników Zamościa. Aktorzy amatorzy inscenizację opartą na "Efemerosie" Bazylego Rudomicza, rektora Akademii Zamojskiej i legendzie Karoliny Zdeb, w przeddzień Międzynarodowej Nocy Muzeów, zadedykowali panu profesorowi.
W sobotę prof. Jerzy Kowalczyk spotkał się ze swoimi fanami w Restauracji Victoria Hotelu Mercure Zamość Stare Miasto. Odpowiadał na pytania i podpisywał książki o Zamościu.
- Wybitny historyk sztuki, historyk architektury, badacz architektury polskiej nowożytnej, badacz i popularyzator Zamościa jest nazywany wśród historyków największym historykiem wśród historyków sztuki. Połączył badania archiwalne z badaniami architektonicznymi, z badaniami zabytków dochodząc w swoich pracach naukowych do znakomitych efektów. Dla Zamościa osoba pana profesora jest niezwykle ważna, ponieważ na nowo zaczął odkrywać zamojskie zabytki, przebadał je i na nowo wprowadził do obiegu naukowego - krajowego i zagranicznego. W pracach zagranicznych cytuje się prace prof. Jerzego Kowalczyka. Znakomita kreska, którą od lat operuje prof. Kowalczyk rysując zabytkowe obiekty, dowodzi także jego wybitnych zdolności artystycznych. Jednym zdaniem - Uczony i Artysta został szóstym bohaterem Alei Sław - rekapitulował moderator spotkania dr Piotr Kondraciuk, zastępca dyrektora Muzeum Zamojskiego.
Po raz szósty Sponsorem strategicznym i organizatorem przedsięwzięcia kulturalnego "Aleja Sław" była PGE Obrót S.A. przy współpracy z Urzędem Miasta Zamość i Muzeum Zamojskim.
Partnerami edycji poświęconej prof. Jerzemu Kowalczykowi byli również: P. W. Agtel Sp. z o. o., Hotel Mercure Zamość Stare Miasto, PPH Smakołyk, Zamojski Dom Kultury, BWA Galeria Zamojska, Restauracja Padwa, Restauracja Skarbiec Wina, Restauracja Bohema, Restauracja Verona oraz Stowarzyszenie Zamojski Klub Jazzowy im. M. Kosza. autor / źródło: Teresa Madej, fot. Jerzy Cabaj dodano: 2013-05-20 przeczytano: 14142 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|