Po polsku, chlebem i solą witano w Zamościu Prezydenta Republiki Armenii. Podczas oficjalnej Prezydent Serż Sarkisjan spotkał się z władzami miasta, zwiedził Muzeum Zamojskie oraz spotkał się z diasporą ormiańską (26.06.).

Po powitaniu na Rynku Wielkim Prezydent Armenii zwiedził, mieszczące się przy ulicy Ormiańskiej, w XVII-wiecznych kamienicach ormiańskich, Muzeum Zamojskie, gdzie obejrzał ekspozycję związaną z historią Ormian w Zamościu. We wnętrzach kamienic o bogatym wystroju zachowały się ormiańskie dekoracje - m.in. płaskorzeźby i polichromie z XVII i XVIII w. oraz kuchnia ormiańska. Na ekspozycji prezentowana jest makieta, rozebranego w 1817 r., kościoła ormiańskiego.

- To wizyta bardzo owocna i bardzo potrzebna. Rozmowy z panem prezydentem, z panem premierem, marszałkami sejmu dają nowy impuls dla rozwoju ormiańsko-polskich stosunków. My jesteśmy zainteresowani w pogłębianiu stosunków z Polską. Drugi dzień, dzisiaj - to jest dzień dumy i ciepła dlatego, że mało które narody mogą być tak dumne z ich wkładu. Ja jestem przedstawicielem takiego narodu. Jestem dumny z naszych przodków i całkowicie jestem pewny, że Ormianie będą kontynuowali swój wkład w rozwój Polski - powiedział Serż Sarkisjan podczas spotkania z dziennikarzami.

Następnie Prezydent Armenii udał się do Sali Consulatus zamojskiego ratusza, gdzie spotkał się przedstawicielami diaspory ormiańskiej w Polsce. Podziękował Polsce i Janowi Zamoyskiemu za zaproszenie Ormian do Zamościa w 1585 r., podziękował także Ormianom za piękną postawę. Przypomniał znane i zasłużone dla polskiej kultury nazwiska: Szymona Szymonowica - współzałożyciela Akademii Zamojskiej, Teodora Axentowicza, Jerzego Kawalerowicza i Krzysztofa Pendereckiego - potomków rodzin ormiańskich, żyjących w Polsce.

W trakcie spotkania prof. dr hab. Andrzej Pisowicz, emerytowany prof. nadzwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego wręczył prezydentowi Armenii Słownik polsko-ormiański. Prezydent Armenii odpowiedział także na pytania mieszkających w Polsce współbraci, którzy przybyli z różnych miast Polski. Na zakończenie utalentowane muzycznie ormiańskie dzieci wykonały mini recital. Wizyta prezydenta Armenii w Zamościu ma związek z dziejami miasta, założonego w 1580 r. przez kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego. Fundator wydał przywilej na osiedlanie się Ormian w Zamościu, zrównując ich w prawach i wolnościach z Polakami. Zamoyski zezwolił Ormianom na utworzenie gminy oraz budowę kościoła. Przybyli najbardziej przedsiębiorczy, kupcy i rzemieślnicy i stworzyli dobrze prosperujący ośrodek gospodarczy. Korzystając z przywileju królewskiego "prawo składu", na przecięciu ważnych szlaków handlowych, Ormianie skupili w swoich rękach handel ze Wschodem.

Z czasem szlaki handlowe pokryły się ze szlakami wojennymi, dewaluacja pieniądza i morowe powietrze spowodowało pogorszenie sytuacji zamojskich Ormian, a w konsekwencji w 1738 r. gmina ormiańska została zlikwidowana. W czasie rozbiorów Austriacki zamknęli kościół, a w czasach rosyjskich - rozebrano go, a wyposażenie sprzedano na licytacji.

Świadectwem obecności i kultury Ormian w Zamościu są zachowane bardzo bogato zdobione kamienice w północnej pierzei Rynku Wielkiego. Ich wykształceni, zamożni właściciele nadali elewacjom niepowtarzalny styl łącząc motywy orientalne z detalami architektury renesansu. Kamienicami noszącymi nazwy: "Pod Aniołem", "Pod małżeństwem", "Pod Madonną" zachwycał się również Serż Sarkisjan.

Oficjalnej wizycie prezydenta Armenii w Zamościu towarzyszyła wystawa na Rynku Wielkim, prezentująca współczesną, niejednokrotnie tragiczną historię Ormian. W podcieniach kamienic ormiańskich swoje prace pokazujące klimaty Armenii oraz Mazowsza wystawił ormiański artysta, malarz z Erewania - Grzegorz Asłanjan, od 20 lat zamieszkujący z rodziną w Pułtusku. Przez całe popołudnie w sąsiedztwie restauracji Muzealnej funkcjonowała kuchnia ormiańska. Członkowie diaspory Ormiańskiej, którzy zjechali z całej Polski, około 140 osób, częstowali się chlebem ormiańskim, mięsem z rusztu oraz napojami pochodzenia ormiańskiego.