|
DŻEM i skazani na bluesa w ZamościuOd czasu kiedy po raz ostatni (i zarazem pierwszy) mogłem na żywo usłyszeć w Zamościu Dżem minęło ćwierć wieku.
Duża część dziś "żelaznego" repertuaru wykonywanego przez grupę na koncertach, wówczas jeszcze nie była grana. Ale nie mogła być grana z bardzo prozaicznego powodu. Wielkie przeboje z płyt "Najemnik", "Detox" czy "2004" powstawały w kolejnych latach. Pomimo tego już wtedy Dżem był kultowym zespołem. Owianym legendą polskim THE DOORS z niczym jak Jim Morrison frontmanem Ryśkiem Riedlem. Już wtedy "polska złota młodzież" śpiewała "Cegłę", "Whisky" czy "Naiwne pytania".
Później jeszcze wielokrotnie dane mi było być na koncertach tej grupy, jednak były to koncerty "gdzieś w Polsce". O ile mnie pamięć nie myli (ale mogę się mylić), w Zamościu Dżem gościł jeszcze tylko raz, w pierwszej połowie lat 90.
W niedzielę, po wielu latach mogłem ponownie usłyszeć tę super grupę w moim rodzinnym mieście. Razem ze mną koncertu wysłuchało ponad półtora tysiąca osób spragnionych dobrej, prawdziwej muzyki. Do zamojskiej hali OSiR przybyli zarówno ci, których młodość przypadła na lata 70. i 80., w których mogli na bieżąco przyglądać się "narodzinom gwiazdy", jak i ci, dla których muzycy dziś występujący na scenie, są w wieku ich dziadków. Ale przecież nie ma się czemu dziwić. Czterdzieści lat na scenie, tysiące koncertów, "kilka zdartych płyt", dziesiątki niezapomnianych i wciąż aktualnych i granych przebojów, powodują, że wielka rzesza fanów Dżemu z roku na rok robi się jeszcze większa. Cieszy to, że w czasach zalewu tandetną muzyką serwowaną przez większość stacji radiowych i telewizyjnych, po tę muzykę sięga wielu młodych ludzi. Na pewno duża w tym zasługa rodziców, którzy zabierają swoje pociechy na koncerty, a w domach słuchają płyt zespołu.
Pamiętam jak w połowie lat 80. wyszła długo oczekiwana pierwsza płyta Dżemu "Cegła". Świeżutki i jeszcze pachnący nowością winyl rozgrzewałem do granic możliwości na swoim pierwszym gramofonie marki "Artur". I któregoś dnia mój ojciec nie wytrzymał - Wyłącz to! Tego się nie da słuchać, ten facet śpiewa, jakby mu ość w gardle stanęła! - usłyszałem wówczas. Teraz, moja dziesięcioletnia córka, jak się tylko dowiedziała, że w Zamościu wystąpi Dżem - a znała praktycznie tylko ich "Do kołyski" - od razu powiedziała - Tato, idziemy na koncert... Z koncertu wyszła w koszulce zespołu i autografami muzyków na płycie, i oczywiście bogatsza o niezapomniane przeżycia...
Ale osób w tak młodym wieku pod sceną można było dostrzec znacznie więcej.
- Ponadczasowe teksty, rewelacyjne utwory, dla wszystkich. Cieszy to że publiczność składała się z tych starszych i tych całkiem młodych osób, które odkrywają Dżem na nowo, jak np. moja 13-letnia córka, która zachwyciła się tekstami a także muzyką zespołu - mówi pani Małgorzata z Zamościa, która wygrała wejściówkę na koncert w konkursie organizowanym przez nasza redakcję.
W Zamościu grupa wystąpiła z gościnnym udziałem Mietka Jureckiego. "Mechanik" z Lublina zastąpił grającego na basie Bena Otrębę, którego dopadła choroba. Jak zdradził Maciek Balcar, wokalista Dżemu, lubelski muzyk ani przez chwilę nie miął wątpliwości. Powiedział, że dla niego Dżem jest najlepszym zespołem w Polsce i takiemu zespołowi po prostu się nie odmawia. I chyba trudno nie zgodzić się z opinią Mietka Jureckiego, który na scenie czuł się jakby grał ze śląskimi muzykami od zawsze, a przynajmniej te czterdzieści lat. Pełen profesjonalizm. Energia jaka biła ze sceny, radość muzyków ze wspólnego grania i niezapomniane dialogi gitarzystów przeradzające się w gitarowe szaleństwo, wypełniły całą halę i dały publiczności wiele pozytywnych emocji.
A przecież do tego trzeba dodać do bólu szczere, niezapomniane teksty, które wspólnie z zespołem śpiewała publiczność, z którą od początku do końca świetny kontakt miał Maciek Balcar.
- Koncert rewelka! Ponad dwie godziny grania! Wielkie przeboje. Zespół miło zaskoczył, świetnie wkomponował się do składu były basista Budki Suflera. Ogólnie koncert pełen niesamowitych wrażeń. Dobra relacja publiki z zespołem. Fani dopisali i na pewno nikt z obecnych nie żałował, że był na koncercie - uważa pani Joanna z Zamościa, która mogła obejrzeć koncert dzięki wejściówce wygranej w naszym konkursie.
W Zamościu zespół wykonał przekrojowy materiał, choć w znacznej część pochodzący z pierwszych płyt, tych nagranych z nieodżałowanymi Ryśkiem Riedlem i Pawłem Bergerem, naszpikowanych wielkimi przebojami. Set lista zawierała m.in. "Detox", "Jak malowany ptak", "Do kołyski", "Gorszy dzień", "Paw", "Człowieku co się z tobą dzieje", "Harley mój", "Cała w trawie", "Kaczor" (w podkręconej, ultraszybkiej wersji), "Diabelski żart", "Wehikuł czasu" i na zakończenie, mówiąc piłkarskim językiem, regulaminowego czasu - "Skazany na bluesa".
Oczywiście publiczność żądała bisów, bo podstawowa set lista była mocno okrojona. Brakowało na niej dużo niezapomnianych utworów. I te, choć oczywiście nie wszystkie, zespól wykonał wychodząc trzykrotnie na bis. W tej części można było usłyszeć "Tylko ty i ja", "Czerwony jak cegła" (z mocno rozbudowanym wstępem i dialogiem trzech gitar), "Autsajder", "Whisky" i "Sen o Victorii".
- Wciąż jestem w szoku. Długo czekałem na ten koncert. Po dwudziestu latach ponownie usłyszałem ich w Zamościu. Odżyły wspomnienia z czasów młodości. Cieszę się, ze większość zagranych kawałków pochodziła z okresu z Ryśkiem Riedlem - nie krył wzruszenia Maciej Nazarow, wielki fan grupy.
Po zakończeniu koncertu można było jeszcze porozmawiać z muzykami, zrobić wspólne zdjęcie i uzyskać autografy. Chętnych nie brakowało.
Cóż, niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Ten koncert skończył się stanowczo za szybko! Z przebojów, których zespół nie zagrał w Zamościu, można by złożyć kolejną set listę, przy której publiczność pewnie równie dobrze by się bawiła. Pozostał spory niedosyt, który może na kolejnym koncercie choć trochę zostanie zrekompensowany, bo ten, mam nadzieję jeszcze się tutaj odbędzie. Bo chętnych - jak można było zobaczyć - jest wielu. Zatem do następnego razu!
Zamość onLine był patronem medialnym zamojskiego koncertu grupy Dżem autor / źródło: wald dodano: 2013-11-19 przeczytano: 12237 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|