Tygodnie przygotowań, godziny spędzone w kuchni, na zakupach i sprzątaniu i... parę dni odpoczynku i objadania się aż do bólu brzucha. I już można zacytować najczęściej padające 27 grudnia w polskich domach hasło "święta, święta i po świętach". Potem jeszcze Sylwester, zabawa i ... została nam wielka pustka w portfelu i rachunki do zapłacenia.

1300 zł - tyle wydaliśmy na organizację świąt

Zgodnie z zapowiedziami specjalistów średnio na przygotowanie tradycyjnych dań, zakup upominków oraz inne okazyjne wydatki przeznaczyliśmy około 1300 zł. To spora suma, zwłaszcza teraz w poświątecznym opamiętaniu wydaje nam się, że mogliśmy kupić mniej i darować sobie pewne rzeczy. Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko zapamiętać sobie tę lekcję i na przyszły rok rozsądniej planować bożonarodzeniowe wydatki.

I tylko świąteczne (po)rachunki

Wielu z nas daje się ponieść świątecznej atmosferze i rzęsiście oświetla swoje domy i ogrody. Jedna choinka, druga, trzecia, podświetlenie balustrady balkonowej, dekoracyjne renifery w ogrodzie.....Tak, wszystko to wygląda pięknie i imponująco, tylko teraz za te świąteczne iluminacje przyjdzie nam słono zapłacić. Do tego trzeba jeszcze pamiętać, że przez te kilka dni spędzaliśmy czas w domu, nie oszczędzając oświetlenia i sprzętów elektronicznych. Dlatego nie powinny nas zdziwić spore rachunki za energię elektryczną. Plus woda, gaz, ogrzewanie...

Jak podreparować domowy budżet?

Teraz trzeba się zastanowić, jak wydostać się z tego dołka finansowego w który wpadliśmy. Sposobów jest kilka, wszystko jednak zależy od własnych możliwości i czasu. Bo na przykład można się podjąć jakiejś dodatkowej pracy, żeby załatać budżetowe niedobory. To jednak najtrudniejsze rozwiązanie, bo wymaga poświęcenia swojego wolnego czasu, a nie każdy ma siły, by jeszcze dodatkowo brać sobie na głowę kolejne obowiązki. Znacznie łatwiejsze jest zaciskanie pasa, czyli oszczędzanie na czym się da. Zrezygnuj przez ten miesiąc z rozrywek, rób tylko przemyślane zakupy, staraj się nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy, a stan twojego konta wkrótce wróci do normy. Jest jeszcze trzecie wyjście - można pożyczyć, by pokryć braki albo zapłacić najpilniejsze rachunki. Ale żeby nie wpakować się w długi, to lepiej zdecydować się na szybkie darmowe pożyczki udzielane online.

Pożyczka? Tylko na chwilę i tylko za darmo!

Jeśli chcesz tylko podreperować swój budżet, to zdecyduj się na chwilówkę, którą oddasz po miesiącu i jeśli dobrze wybierzesz, to nie zapłacisz za nią ani grosza. Jak to możliwe? Firmy pożyczkowe oferują szybkie pożyczki dla nowych klientów za 0 zł - jeśli pierwszy raz korzystasz z ich oferty, to po 30 dniach oddajesz dokładnie tyle samo, ile pożyczyłeś, ale po warunkiem że spłacisz chwilówkę w terminie. Za przedłużenie terminu spłaty (więcej o tym można przeczytać w artykule na http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1209360.html?p=1) oraz za monity ponaglające już zapłacisz - koniecznie o tym pamiętaj. A ile? To można sprawdzić na Sowafinansowa.pl - stronie zestawiającej różne oferty pożyczek, można się tam zapoznać się z wszystkimi kosztami, dokładnymi informacjami na temat firm pożyczkowych i opiniami ich klientów. Wszystko po to, by pożyczać bezpiecznie i mądrze.

Pusto w kieszeni? Łataj dziury z głową

Poświąteczny kryzys finansowy dopada niemal każdego. Warto jednak pamiętać, by radząc sobie z nim, nie wpaść w jeszcze w większe długi. Najlepiej szukać okazji do dodatkowego zarobku i zwyczajnie oszczędzać. A jeśli już musisz pożyczać, to decyduj się na darmową chwilówkę u sprawdzonego pożyczkodawcy. Dzięki temu twoje konto wróci szybko do normy. Przynajmniej do kolejnych świąt.